niedziela, 10 lipca 2022

Nabalotach.

 

Dnie cale sa wypelnione po brzegi. Spotkaniami, spacerami, wyprawami, gorami, rozmowami, spiewami. Powiescia na sluchwkach. Powiescia w papierze. Bardzo wysmienitym jedzeniem. Tu i teraz. Wnetrzami lubianymi. Planami. Wypoczynkiem. Zapachem siana i widokamina góry. 

Znów mam tesknoty za domem w gorach. Rzucic wszystko w cholere. Mieszkac patrzec spacerowac malowac i czytac z daleka od wszystkiego. Wiecej nic. 

Uwielbiam byc egoistka. Rozmnażanie jest przereklamowane. Nakaz rozmnazania jest dla maluczkich w boguduchem czy innetam sratypierdaty. Kosciolowe dziwolagi. Wiernopoddancze pląsy. Chlopi malorolni calujacy dupy biskupów. Chujoza. 

Wstaje rano zeby czytac i pisac. Potem padam na pysk. 

Pisanie w telefonie nie jest latwe. Odbiera przyjemność. 


 

11 komentarzy:

  1. Eee, macierzynstwo nie jest takie zle, ale praco- i czasochlonne oraz nie konczy sie nigdy, nawet kiedy progenitura dawno na swoim. Gdybym miala zyc jeszcze raz, to pewnie tez bym miala dzieci. Ale narzucac komus macierzynstwo? Never! Przyslowiowa szklanke wody moze mi podawac opiekunka w domu starcow, bo nigdy nie obciazylabym wlasnych dzieci opieka nad soba. Tu na szczescie nawet biedni znajda panstwowa opieke, nie to co w Polsce. Z drugiej strony brak dzieci to wolnosc, niezaleznosc i brak tego imperatywu dawania im prezentow, a wnukom to juz w ogole, zamiast tego mozna sobie jezdzic po swiecie i ogladac cuda. Wszystko ma swoje plusy i minusy, zady i walety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Narzucanie wiary, wyznaniowych zasad, stylu zycia... Uwaxam za skurwiale do imentu. A potem patologie nieszczescia bicie gwalty. To jest konsekwencja... Czego te stare kurwiszcza nie moga zrozymiec powiedz?

      Usuń
  2. Z tymi górami to tak fajnie do pewnego wieku. A potem już zaczynają się schody. To tak samo, jakbyś mieszkałam w dzikiej głuszy, 10 kilometrów od cywilizacji. Na początku ach, och, samotność, cisza, ptaszki. Jak kończysz 50 lat , to pojawiają się problemy- lekarz daleko, po chleb daleko, brakuje sił na utrzymanie obejścia, choroby, bóle. I to, ze masz samochód, telefon, wszystkie media wcale nie znaczy, że coś nie trzaśnie, czegoś braknie, coś się "nie domknie". Tak samo w górach- miałam możliwość wybudowania domu na wysokim stoku- piękne miejsce, ale po godzinie 14 wiosną, już nie było tam słońca, a drugi stok był bardzo blisko i "dusił". Jednak jeszcze nie to- wyobraziłam sobie, że nikt nie posypał zimą drogi dojazdowej, samochód nie wyjechał, a ja z tobołami pod górę 15 minut na nogach. Jak masz dom na stoku, to wszędzie masz na dół- po deszczu, w zimie ślisko, albo pod górę.
    Oczywiście, że można sobie wybrać miejsce dogodne- tylko ta starość potem wszystko psuje. Pisze to ja, która wychowała się w warunkach wiejskich i mieszkam niedaleko gór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest luksus za dobre pieniadze kochana. A teraz to juz wielki luksus. Oczywiacie ze z wiwkiem po gorach coraz rzadziej ale widoki tez piękne albo przede wszystkim :)

      Usuń
  3. Zaczął się u nas wysyp wszystkiego więc każdego dnia mam poważne dylematy: co jesc? Sałatę ze śmietaną( reszta patrzy z obrzydzeniem jak sypie cukier i leję ocet) czy małosolne czy cukinie panierowane.
    Ty postąpiłaś mądrze kochając egoizm i nie rozmnażając się, gorzej ze mną, a raczej z moim potomstwem, bo mimo wielokrotnego rozmnożenia nadal jestem egoistką niecierpiącą dzieci. Gdybym żyła jeszcze raz zabezpieczałabym się popiątnie;) Na szczęście skumulowane podejście zadaniowe moje i mojego taty pozwoliło ich wszystkich doprowadzić do dorosłości bez większego uszczerbku dla nikogo. Wszyscy moi deklarują bezdzietność, chwała bogom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Repo to nie jest kwestia madrisci tyljo wolnosci wyboru. Ja nie oceniam. Gotuje sie i staje zlosliwa i wkurwiona gdy mnie ktos ocenia i narzuca swoje kurwa prawa i pierdoli wyznawca jeden z drugim. Ale mialam swoje powody. Ale dzis widze ze to zaden egoizm ale odwrotnie.

      Usuń
  4. Och, dobrze że dla każdego jest miejsce. Córki to moja wielka radość i nie wyobrażam sobie życia bez nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kraju tutejszym, nie dla kazdego okazuje sie. W tym problem. Lubie dzieci. Poswiecilam im wiekszosc mojego życia. Ale nie wlasne. Kropka. Bezdyskusyjna.

      Usuń
  5. Od zawsze mam tęsknotę za domem w górach. Taki mały pensjonat. Z pieczonym chlebem i lokalnymi produktami na śniadanie, szarlotką na podwieczorek i świętym spokojem po sezonie. Bez telewizora za to z biblioteką i kominkiem na tarasie. Z piwnicą win i długimi opowieściami o winach z Tedem w roli głównej. Koniecznie w Karkonoszach. Ehhh rozmarzyłam się😔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dreamu wszystko przed Toba kochana. Bo dlaczego nie. Przytulam.

      Usuń
  6. Być z dala, to i moje marzenie...

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....