piątek, 30 września 2022

miałam kryzys.

 Dom jesienny, to dom zapachów i dźwięków. Zapachu powideł śliwkowych i pobrzękiwania słoików z powidłami.

To dom płonącego ognia, gdy ma się kominek lub kozę. na razie jest nawet pięknie. za dnia słonecznie, że maliny dostają pierdolca. nocami zaledwie 6 na plusie. nie wiem, jak tam kliwie. może jednak do domu. podobnie cytryna i kawa.

Nadal żyję, choć  przyznam ciężko mi. i jakby trochę w innym wymiarze. senno-koszmarnym. koszmary, siódme poty, strach i panika. noce nieprzespane.

Ktoś mi wczoraj powiedział, że teraz jest opcja covida co miesiąc. i że w kraju tutejszym co drugi pacjent jest z covidem... przebieg różny. inni wspominają o powikłaniach.  na razie jedyną pozytywną stroną jest chudnięcie. a może nie ? chudnięcie bez ruszania się.

Muszę dostać się wreszcie do lekarza, bo kaszel cały czas nie odpuszcza. niech mnie ktoś osłucha. Mam świetną lekarkę pierwszego kontaktu,  starej daty, jak to po wojnie mawiano[ za chwilę będzie poszukiwany, taki rodzaj lekarzy, nauczycieli, fachowców] ale dostać się do Niej, to jest jakiś dramat. i teraz decyzja, zmiana przychodni, żeby, gdy jestem chora dostać się bez problemu i dostać zwolnienie? czy pozostanie u dobrego lekarza, który mnie leczy całe dekady?? ale mogę nie doczekać wizyty? i co to kurwa za wybór jest ?/ jasiepytam się.

Chodzę po szkole i kicham i kaszlę, jak oszalała,  

NIE, nikomu to nie przeszkadza. mało tego całkiem sporo osób czuje się podobnie. przeziębionych. dzieci chcą chorować, chcą na zdalne i chcą NIC nie robić. niektóre mają jakieś fobie społeczne, całkiem sporo ma wywalone, a najwięcej uważa, że nauka jest przereklamowana. możemy się spodziewać większego kryzysu braku lekarzy, prawników, dentystów, naukowców, wykładowców... równia pochyła. Ostatnimi laty przeładowane roczniki uderzyły na licea i tam poziom zapewne spadł o kilka pięter. Bo dziś, trójki w podstawówce oznaczają wybór:liceum prywatne, społeczne i szkołę w chmurze, nie dobre liceum z tradycją. gdzie jeszcze wymagają ale już też im się nie chce.  [W bibliotece może siedzieć absolwentka liceum w chmurze i numerować książki, których nikt nie czyta. żadna filozofia, gorzej z filozofią. i dla filozofii. taka smutna refleksja].

**

W naszej  nowej wiejskiej pięknej świetlicy, będzie kącik na książki, na wymianę i odstawienie. muszę zrobić porządki w mojej bibliotece i wynieść głównie książki historyczne. pewne opasłe tomiska, nudne jak flaki z olejem, których ani ja, ani zapewne nikt nie przeczyta ale dobrze wyglądają na półkach. To niech świetlica ma ładny look.  Podobnie zrobię z moimi prywatnymi książkami w szkole. dziś jest moda only na info ze zrzutu. a książki papierowe zabierają niezbędną przestrzeń w czarnkowych pracowniach. aż dziw, że w każdej klasie nie leży only biblia...

W krajach cywilizowanych, książka jest rekwizytem koniecznym, powracającym, zarówno w wystroju wnętrz domów, jak i miejsc publicznych i bardzo są cenione punkty wymiany. przystanki. przystankowe wiaty z biblioteczkami. w przeciwieństwie do tu.




30 komentarzy:

  1. Cudnie. W klasie nie ma bibli only bo ta jest w dziale bajek wiec tylko dla przedszkolakow! A biblioteki poszly na psy z ksiazkami ale rozwinely sie jako domy kultury. Cos za cos. Ludek nie czyata papierowych, nawet nie czyta jako e-ksiazek. Ludek slucha ksiazki, podkasty, patrzy na filmiki, slucha rymowanych po czestochowsku piosenek... Swiat sie zmienia rowniez w zakresie nosnika slowa. Ja mam to wszystko w nosie wiec nic dziwnego, ze kicham ciagle, czuje gilganie w greckim kulfonie i prawie nic nie czuje... po 3 dawce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chce pierdzieć w teamcie ale chyba się zmienia tak sobie. i ja już głównie zakupuję e-ksiązki. tansze i lżejsze. a chałupa już więcej nie pomieści. i słucham też w trakcie jazdy autem głównie, więc doceniam przyjemne aspekty. ale ludek nie czyta.

      Usuń
    2. jak to nic nie czujesz? masz covida??

      Usuń
    3. Mam wszystko w nosie a moze i przerzuce sie na to co Pantera przy noszeniu masek. Tfu, tfu, nie mam i nie mialam tego co vida(c) i tego co nie widac. Oby tak dalej. Szkoda mi tylko tygodnia polskich filmow (obiecuja jakies "Balcony movie". "Silent Land" czy "Mr. Jones") ale i wymagaja masek.

      Usuń
    4. Echo chyba warto założyć maskę dla chłonięcia sztuki?oraz nie polecam tego co widać i nie.

      Usuń
  2. Nawiozlam sobie ksiazek z Polski, tu dokupilam troche, a miejsca na nowe juz nie ma. Dla ksiazek dla dzieci znalazlam rodzine, ktora je zaadoptowala i przytulila, bo moje dzieci, a tym bardziej wnuki po polsku czytac juz nie beda. Ale co najmniej nie wyrzucilam ich na makulature, bo by mi chyba serce peklo.
    Sama czesciej slucham podcastow, e-bookow niz czytam papierowe, choc zawsze przed snem musze poczytac, takie przyzwyczajenie.
    Jesli chodzi o covid, to uparcie nosze wszedzie maske i mam w dupie, co mysla o mnie foliarze i inni, na razie udaje mi sie nie zarazic, tfu tfu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wnuki nie będą mówić też? tak pytam z ciekawości. mam przerąbane w szkole i w teatrze, wszędzie tony ludzi... do sklepów nie wchodzę już. zakupy robi Naczelnik. trzymaj się Pantero.

      Usuń
    2. No raczej wnuki nie beda mowic po polsku, corki wprawdzie mowia, ale dupy nie urywa. Czasem i mnie juz brakuje potrzebnego slowa, choc dzieki blogowaniu i czytaniu polskich ksiazek jakos jeszcze sobie radze.

      Usuń
    3. 😂nie jest tak źle skoro cytujesz noblistkę

      Usuń
  3. A czy w Twojej przychodni nie ma innych lekarzy? Zebys mogla dostać się na szybko do kogoś po zwolnienie i pierwsza pomoc, a potem spokojnie czekać na wizytę u swojej lekarki? Jest też opcją poszukania innej przychodni z dobrymi lekarzami, są tacy.
    Książki gromadze ponownie w czytniku, e booki i podcasty nie dla mnie wzrokowca.
    Jeszcze do tej pory kowidu nie miałam, 4 dawkę przyjęłam, zero negatywnych odczuć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurwa mać tyle powiem komentując te przychodnie. Szukam nowej. Dość tego. Tak wiem, pisałaś już choć powiem ci że ja zmieniłam zdanie. Przy dobrym lekturze to jest całkiem przyjemne. No to trzymaj tak dalej znaczy daleko od covida🙂

      Usuń
  4. Jużem się zdenerwowała, że zniknęłaś na dobre. W temacie książek: ciągle mnie zdumiewa ile kobit na yt pragnących być influencerkami nie ma w tle ani jednej książki, nic, null, zero. O czym one z mężami rozmawiają, pytam siebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozmawiają 😂😂😂one są od prezentacji własnej osoby. Gwiazdorzą. Czasami myślę poważnie o zahaslowaniu bloga. Dla wybranych. Niepokoi mnie fakt że czytać mogą osoby które nie powinny.

      Usuń
    2. Ale przestań. Dzięki temu chociaż trochę wytknie ktoś nosa ze swojej bańki. Nawet jeśli nie zgadza się z Tobą w kwestiach poglądowych, to się może okazać, że w linkach znajdzie coś co jej/jemu podpasuje.
      Obawiam się, że z takich zamkniętych blogów to się robić mogą szybko takie kółka różańcowe czy inne sekty, wszyscy mają dokładnie takie same poglądy i sobie przytakują i z dziobków spijają. Nudy panie, nudy.

      Usuń
    3. Agniecha nie o takie osoby mi chodzi, niestety. Nie o poglądy, bo tu wyznaję podobną zasadę, do Twojej i podobne zdanie.

      Usuń
    4. wkurwia mnie świadomość, że szczególnie jedna osoba, to czyta.

      Usuń
    5. Jeśli mogę... Pomyśl, jeśli czyta to znaczy, że go/ją ciekawi, że warto czytać (może to jedyne co czta?), że jest zainteresowany/a, zazdrosny/a, wścibski/a itp.

      Usuń
    6. achacha mi wyłożył/a dlaczego czyta: otóż z powodu mojej fobii na jego/jej tle ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  5. jak się tu na zacipiu logowałem, to jednym z punktów było rozejrzeć się za biblioteką, no i jest, przy domu kultury... szału nie ma, bo to nie ten wypas, co miałem w Wawie, ale że ja nienarzekalski, to daję radę... najlepiej, jak niedawno pani od biblioteki, przemiła osoba zresztą, stwierdziła: "pan to ma nietypowe gusta czytelnicze, jak na tutejszych klientów"... skoro większa połowa książek na półkach to romanse i jakieś inne cegły, to faktycznie można uznać mnie za nietypowego, skoro te pozycje akurat omijam... jak już mam jednak narzekać, to na pewno na internetowy system obsługi, w którym jak klikniesz "zaloguj się albo nie", to loguje albo... pani od biblioteki wyjaśniła mi to szybko: "wie pan jak to jest, kasy mało, to zakupili najtańszy chłam"... chyba wiem, jak to jest, gdy nie ma kasy, ale czy kupię mozgójeba, jak nie mam na porządne piwo?... bardzo ciekawe pytanie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. */errata... ma być "loguje albo nie"...

      Usuń
    2. a wiesz, że ja nie bywam w bibliotekach od dekad. no chyba ze w sprawach służbowych. Nie wypożyczam, mam taki życiowy styl, że kupuje książki. bo muszę mieć własne...to zapewne jest jakaś kolejna fobia. nie lubię gdy ktoś dotyka!? to znaczy wypożyczałam ostatnio masowo na studiach no i służbowe rzeczy aktualnie a także trudne do dostania. kiedyś miałam inaczej, kupowałam w antykwariatach, bo nie było.

      Usuń
    3. Z biblioteki wypożyczam tzw. czytadła. Na raz. Resztę kupuję. Syn zapytał kiedyś po co tyle kupuję? Bo lubię, odpowiedziałam. I nie powiem co jeszcze powiedział, bo mało brakowało, a by dostał.

      Usuń
    4. to ja z kolei baaardzo rzadko kupuję, wyjątkowo wybrane pozycje albo jakieś ciekawostki z "Taniej Książki", gdy się trafią, zwykle zresztą wtedy często puszczam te drugie dalej do obiegu... swój bogaty księgozbiór kiedyś sprzedałem na okoliczność przeprowadzki, zostawiłem tylko takie kilka, co to nikomu nie pożyczam... sporo też e-booków mam, za to audio wcale, bo przy nich zasypiam, choćby nie wiem, jak ciekawe były i dobrze czytane, taka właściwość mózgu, specyficzna reakcja na bodźce...

      Usuń
    5. anonimowa - nie wypożyczam czytadeł, bo nie czytam takowych, nie mam czas, całe życie martwię się, że nie zdążę przeczytać wszystkich wartościowych książek....no chyba, że to wakacje i dan brown albo jakiś relaksujący kryminał )) ale to na czytniku. ja też sporo oglądam.

      Usuń
    6. gdybym miała się teraz przeprowadzać daleko stąd, poza granice a juz nie dajbuk jakieś samoloty i bardzo ograniczony bagaż, to w zasadzie dramat, dla mnie. TRAGEDIA. Mam wszystkie tomy Pana lodowego ogrodu, całego Sapkowskiego, Tokarczuk...Albumy malarskie, opasłe tomiska historii sztuki. Historii świata. No są takie wydania, że na żaden nośnik nie da rady.... i jeszcze płyty.
      Ebuki owszem ale i audio, i ja też zasypiam i nie widzę w tym nic złego )))

      Usuń
  6. Osobiście uważam książki za najpiękniejszy element wystroju wnętrza. Zarówno domu, jak i człowieka.
    A w temacie praktycznym, człowiek posiadający sporą bibliotekę oraz kominek jest zdecydowanie do przodu w dzisiejszych ciężkich opałowo czasach. :-DDD .To dylemat nie tylko dla PKanalii - zamarznąć czy spalić ulubioną lekturę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko icórko, nawet o tym nie pomyślałam. Ale faktycznie, mam takie gnioty opasłe, że tylko nimi jarać w kominku. no to co ładniejsze odstawimy na półkę i cenniejsze a pozostałe posłużą za rozpałkę. dogrzanie. ULUNIONEj nie spalę, never. chyba w obliczu końca świata etcetera.

      Usuń
    2. osobiście tez tak uważam, że najpiękniejszy wystrój. to książki.

      Usuń
  7. Mało mam kontaktów z dziećmi lub z rodzicami dzieci w PL, to już nie ten wiek.
    Ale kiedy patrzę na to, czym żyją współcześni mi znajomi, oraz znajomi znajomych, to się zastanawiam, czy nadal wymaga się / jest w dobrym tonie czytanie księżek, chodzenie do teatru, a nie tylko oglądanie filmów na Netflixie (chociaż sama chętnie oglądam) i kto faktycznie da radę opanować te najtrudniejsze zawody, skoro młodzież tak mało chętna do nauki? Są oczywiście wyjątki i po stronie ambitnych nauczycieli, i uczniów.
    Ale wyjątki to nie styl bycia w całym społeczeństwie.

    Mój kryzys ostatnio trwał cały jeden dzień - słabość ogólna, kanapa i to wszystko. Przeziębienie jakoś pokonałam własnymi siłami. Oby nie zdarzało mi się zbyt często.

    Uściski i powrotu na dobre do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz Iw, dawno już doszło do mnie, że nie wszyscy muszą być inteligentni i potrzebni i przydatni. .. tylko niech znają swoje miejsce. a tutejszy rząd ich pasie ... dopieszeszcza moim kosztem i tłucze w te puste łby jakieś farmazony. sam mając pusty łeb.
      mój kryzys przeganiam i przeganiam i końca nie widać ))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....