środa, 28 września 2022

Słabo.

 




dawno temu w Kopenhadze





Osoby o słabej konstrukcji psychicznej,

nie posiadające dystansu,

nie rozumiejące, że blog może być ZAMIAST psychologa, odreagowaniem,

ale też kreacją, bo zawsze jest kreacją,

wyznawców wszelkiej maści,

Uprasza się o nieczytanie. 

i ewentualne w dupepocałowanie.

Podpisano Julek Tuwim.

 **

Słabo śpię i słabo leżę i słabo mi się ogląda z pozycji łóżkowej, bo kaszel szarpie niemiłosiernie. długo się moszczę, układam. gil też mi spać nie daje. poza tym nieznośnie gilgocze w gardle. Naczelnik znów wyjechał służbowo, więc się muszę męczyć chorobowa zupełnie sama. nie ma kto herbaty podać malinowej. buuuu przytulić się nie ma do kogo i mieć pewność, że przyjdzie, gdy zawołam. 

Tymczasem nadciągające pranie będzie się głównie składało z moich wszystkich piżam. i chyba jutro sobie dokupię. kolejną albo kolejne. zmieniam, jak oszalała, też pościel, a zwłaszcza poszwy poduszek. ale temperatury nie ma, jak zwykle. czyli słabam w chuj. W tym tygodniu żadnej jogi, masaży, medytacji jedyna moja mantra, to wyzdrowieć. odpocząć i niech się wszyscy odczepią ... bo ból głowy myśli miesza.

 Odpoczywam? zaraz po pracy )))leżę, robię herbaty, soki, żre kompulsywnie witaminę C w postaci konfitury z róży, węgiel aktywny, czosnek, oraz planuję wykonać metodę leczenia popularną na Bałkanach- podobno namaczają skarpety w rakiji i naciągają na stopy na noc i po chorobie?? ja zamierzam użyć spirytusu do nalewek i zamierzam, to zrobić dziś. zaraz po recenzji Repo ;-)

 Poza tym co? no chodzę i leżę i sypiam w czapce lub opasce wełnianej. od 2 dni wyglądam też, jakbym się wyrwała z łóżka i chadzała z kołdrą na grzbiecie. .. bo chusty wełniane i szale uszczelniają  mnie przeciągowo. [co prawda zapomniałam kurtki z auta ale jednocześnie było ciepło, ale tylko 15 stopni, ale świeciło słońce, ale podwiewało]. Dziś szaroburo i w nocy lało, gniją na krzakach nie zebrane maliny...ale mnie, to wszystko nie rusza, bo dziś leżakuje dzień cały. i jem czosnek. jutro będzie bardzo ciekawie w klasie. mogę ewentualnie zabrać perfumy ;-)

i myśli złote, prześladują, że sobie tę chorobę sama zafundowałam. bo jednak nie byłam zbyt uważna. z drugiej strony, co tu robić? gdy nie grzeją, gdy za gorąco, za zimno ?? kurewa. przebierać się co 5 minut? doubierać ?? fatalnie, że złapałam tego covida na sam koniec lata. fatalnie, że nie zauważam nadejścia jesieni i nie wyjęłam kurtek jesiennych.

 Słucham nadal "Tam, gdzie śpiewają raki". bardzo bym chciała zobaczyć film. bardzo. ale akurat teraz jest w kinach więc nie zobaczę.  Poza tym wczoraj popołudniu wciągnęłam bardzo dobry serial _ Za blisko(HBO). A potem, na Primievideo już jednym okiem w kategorii: spanie przed tv- pierwszy odcinek Zaginionego symbolu, dana browna, z sympatii, bo to ostatnia jego rzecz, którą czytałam w zaprzeszłe wakacje w drodze do Chorwacji.. zrobili serial, gdyż opasłe jest tomisko. ale kontynuować nie zamierzam. Szukam sobie jakiegoś Knoxa. elektronicznie. niestety mało. aktualnie zawieszam kryminał i czytam nową Chutnik. a raczej nie czytam, Łeb mnie boli, więc na razie jedyne co mogę, to słuchać i oglądać, o czytaniu mowy nie ma. 

i sama siebie zaraz tu publicznie upokorzę, i natrzaskam po łapach, bo nadal nie mam okularów do czytania i nie mogę dokończyć czytania trzech książek, nadal cierpliwie pokrywających się kurzem, na nocnej szafce. a pragnę zakupić kolejne ... książki kucharskie, koniecznie w formie papierowej, pięknie wydane. może uwierzę, że ***** dietę a jednocześnie nie przytyć, choć ja MUSZĘ koniecznie schudnąć. taka karma i trauma całe życie.

Cirilla księżniczka Cintry mnie dziś obudziła bezpardonowo o 7.30. Nigdy tego nie robi, więc pomyślałam, że wczoraj padłam szybko, to się dziecku siku chce ale NIE. Była zwyczajnie znudzona i chciała koniecznie ganiać koty po chałupie. łobuz.

ps

jestem uzależniona od Pantuniestał. chociaż skarpetki.

19 komentarzy:

  1. ta pierwsza fotka to jakiś massaraksh /inaczej: dystopia/, na pierwszym planie bloki-familoki proli, a w oddali pałac Wielkiego Brata, w którego podziemiach Narodowi Strażnicy Obyczajności katują gorszy sort:: aborcjonistów, marihuanistów i wyznawców ideologii Gender + LGBTitd, których zawozi tam Biały Królik - furgon z pierwszego planu, którego załoga bystro wypatruje przechodniów, których kąt nachylenia rzęs może obrażać uczucia religijne... trochę pustawo na tej ulicy, bo jest świeżo po łapance... tylko tych dwóch w oddali zostało, ale to Ormowcy Niepokulawionej piją zdrowie na budowie socjalizmu i drugiego Iranu Saudyjskiego, to im wolno tam stać...
    ...
    za to ostatnie to istny industrial, od którego odwraca się rozszlochana Syrenka: "Ja chcę do Christianiii. Ale do tej dawnej, bo teraz podobno jest tam chujowo. No dobrze, niech już będzie do Amsterdamu. A jak się wkurwię, to popłynę, wpław zresztą, na Jamajkę i gówno zarobicie na turystach!!!"...
    LOL...
    no, właśnie, jak teraz jest w ogóle w Christianii?...
    ...
    a do bloga, jak to do bloga, trza na luzie, bez przywiązań, z dystansem i humorem /to zresztą wszystko to samo, córkonimy takie/, bo blogiem się nie najesz, nie najarasz i bloga nie przelecisz, co najwyżej samej/mu można się wyjebać, jak się go traktuje zbyt na poważnie...
    ...
    a co tam dalej?... aha, czosnek... moja Lady nie lubi, bo śmierdzi... to tłumaczę kobicie, że jak sama zje, to nie będzie śmierdzieć... niby dociera, ale niekoniecznie... ostatnio dostała ode mnie soku z kiszonego buraka, tak dla zdrowotności... "Ale jest bez czosnku?"... jak kurwa bez czosnku, jak musi być czosnek... żeby nie tworzyć problemu z niczego zełgałem niczym Micheal Corleone w oczy Kay: "Tak, jest bez czosnku. Nie gadaj, tylko duldaj, bo przyjdzie Dyniasty i zabierze"... wyduldała, tylko potem było: "Kto to jest Dyniasty?"... "To taki zmutowany autobus na szczudłach z Procjona, poznasz go z daleka, bo śmierdzi czosnkiem"... wała tam pozna, bo już wciągnęła ten czosnek, ale skoro Dyniastego nie ma, to w czym problem?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mało rozmowna jesteś, ale ja to rozumiem, jak miałem covid to też z nikim nie gadałem: pierwsze dwa dni tylko kląłem, aczkolwiek niepublicznie, bo w czterech ścianach, a pozostałe cztery, czy pięć przespałem a la longue z przerwami na siku...

      Usuń
    2. strasznie się czuje...serio.

      Usuń
  2. Jutro juz do pracy? A nie mozesz sie wylezec do konca tygodnia? Znow za wczesnie wstaniesz z loza bolesci i szybko zachorujesz od nowa. ***** szkole i cala reszte, zdrowie masz jedno.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas rakiję stosują wyłącznie dożołądkowo, ale w sumie co Ci szkodzi namoczyć skarpety w spirytusie? Na zdrowy rozum biorąc powinno rozgrzac i krążenie aktywizować. Martwi mnie, że ciagle jestes osłabiona. Mój mąż zjada główkę czosnku dziennie jako przegryzkę, ja już nawet ne czuje tej woni, ale mój tata wsiadł z nami do samochodu i dech mu zaparło, zadał jedyne na przydechu pytanie: co Wy jecie do jasnej cholery? 😀
    I ja optuję za dłuższym zwolnieniem, to jest sezon, że co chwile w szkole ktoś Ci sprzeda wirusa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skarpety namoczyć w spirytusie, założyć i potem najlepiej podpalić, stopy rozgrzeje szybciorem, a całe ciało też, bo będzie rower bez roweru, aktywizacja po całości, a jak od tego się zajmie wszystko w chałupie, to już będzie nadaktywnie, istne adhd, LOL... c'mon... a bez podpalenia też zaktywizuje, bo jak skórę na stopach wysuszy, to będzie drapania i smarowania... bar-dzo mar-ny po-mysł, ROTFL...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. Czyli końska maść lepsza

      Usuń
    3. Repo ten przepis podobno z Bośni i Hercegowiny 😬

      Usuń
    4. Może muzułmanie tak robią, bo alko podobno nie pija😀

      Usuń
    5. piją, piją, tylko po zmroku, jak ich bozia nie widzi... jakież to znajome, nieprawdaż? :)

      Usuń
    6. Naczelnik właśnie się zaprzyjaźnił z kilkoma wyobraź sobie, że nie piją. ale to ludzie na pozomie, wykształceni i z firmami.

      Usuń
  4. piżam. pizdżam Kup sobie piżam w rogate renifery, jeleniowate losie, choineczki lub brodate, czapeczkowate mikolaje i wszystko w kolorze czerwieni - czas przedswiateczny sie zaczal, beda na czasie wkrotce! Brakuje jeszcze po sklepach "kolend" bo wszelkie lulajze jessuuuniu na taka pogade to juz sa. ""Tam, gdzie śpiewają raki""? Ja bym nie chciala slyszec bo wiem, ze przy wrzucaniu ich do wrzatku, bulgococega gara. Tylko czy to z pewnoscia spiew? Zdrowiej i nie snij tych fontan na jawie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że daleko jestem, podałabym Ci malinówkę, i jakiś wypaśny rosół ugotowała... trzymaj się kochana i zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz sama sobie wezmę, po malinówkę zawsze sięgnę😂 dziękuję

      Usuń
  6. Nie słyszałam o metodzie rakija w skarpetki itd.
    Na pocieszenie powiem Ci, że ja też jestem z tych, co przez całe życie walczą o pryzwoitą (w moim mniemaniu) wagę i sylwetkę, i nieustannie tę walkę w różny sposób na krótko wygrywam, po czym znów przegrywam i znów walczę.
    A już walka kiedy człowiek źle się czuje, albo ma pracę na już do wykonania, to masakra całkowita!
    Powodzenia, powrotu Naczelnika i zdrowia przede wszystkim!

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....