Powiem tak
jest chujowo - zaistniała sytuacja nie napawa optymizmem.
Leje naprzemiennie z prwiegradobiciem, i w życiu nie uwierzę w żadną suszę w klimacie tutejszym.
istnieje szansa, że może tylko my mamy taki mikroklimat?
Niema bata – ni chuja. (!!!!!))))) żeby duda wygrał te niedzielne przepychanki.
a każdemu, kto przepowiada inaczej poradzę:
Spierdalaj – oddal się na znaczną odległość starając się iść raźnym krokiem. dla własnego bezpieczeństwa.
I tym słowem bożym na łikend się pożegnam. uprzejmie.
Szkoda, że masz tylko jeden głos do oddania. ;-)
OdpowiedzUsuńi ja żałuję ...
UsuńU mnie takoż napierdala i czekam z długopisem napięta, jako ta struna. Ja mu kur... pokażę długopis.
OdpowiedzUsuńpomiędzy nami przeszły jakieś trąby ...zaczyna być prawdziwie chujowo(zaistniała sytuacja nie napawa optymizmem))))
UsuńTeż czekam z niecierpliwością, żeby se ten krzyżyk TRZAsnąć...
OdpowiedzUsuńTrzaskamy zatem i wyTrzaskamy ))))
UsuńDzisiaj listopadowo. Też nie wierzę w żadne susze. Jutro pójdziemy, a potem chyba rozchoruję się od czekania.
OdpowiedzUsuńżeby tylko od czekania, nawet nie myślę o innej opcji...
Usuń