piątek, 11 stycznia 2013

195

 a u nas słońce
na przekór i pod prąd.
Ciekawam bardzo spektaklu Jandy, gdyż książki ukończyć nie zdołałam,
gniecie mi ta cegła półkę za plecami i raz w czas mój wzrok przykuwa
i już nie nęci. Za to spektakl owszem nęci.
Dwie panie na W zaraz po Wałęsowej, Wycichowska do skonsumowania
teatralnego w końcówce stycznia. pięknie.

ps
całe nagranie PROJEKTOWE znalazłam w internecie
niechcący. nie najlepszej jakości, bardziej jako dokumentację
techniczną niźli artystyczną. Ale dobrze, że choć to jest
możemy nie dać rady nagrać projektu po całości w styczniu.
Przeze mnie oczywiście.
Mam od groma teatralnej roboty do ogarnięcia.
czas. czas wracać.
Tymczasem dziś, za sprawą Dużego, pójdą dwie paki
do Tymianka i Centaurusa. mam nadzieję, że im się przydadzą.

ps
Erna agennt 007, wyniucha i wypapla wszystko
na przykład, że w naszej oborze była kotkarysiowa
i którędy wlazła i wylazła.
Zostawiam Mańkowi małe wejście do obory, wysuniętą cegłę w ścianie
przy drzwiach, na wszelk wypadek
gdyby na przykład po moim wyjściu do pracy na wiele godzin
temperatura nagle spadła do dwudziestu na minusie.
Kotkarysiowa sobie wejście przyswoiła i przychodzi z wizytami w gości.

14 komentarzy:

  1. Ech Ty valyuś teatralna, z sercem wielkim i złotym i otwartym jak wierzeje stodoły:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochasz Ty wszystko stworzenie, oj serce wielkie, jak lotnisko masz ;o***

    OdpowiedzUsuń
  3. a u nas, raz słońce, raz deszcz, raz śnieg itd.. a u mnie chociażbym drzwi otworem zostawiła to psina obcego nie wpuści, tylko nasze futrzate mogą co chcą, reszta wara.. nawet za ptakami lata, i dybie pod karmnikiem.. a te robią sobie z niego polewkę;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. teatralnie rozbudzasz mój apetyt!:)
    oraz pięknie przygotowałaś dzieciaki do tych występów!
    ps. brawo dla niuchacza;) mam nadzieję, że nie pogonił kotkirysiowej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem pogoniła))) zawsze goni i własne tez gania...
      hmmm

      Usuń
  5. latem, kiedy balkon jest często otwarty, kotka sąsiadów zagląda do nas... kiedyś przyłapałam ją przy miskach moich kotów :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie rzeczy działy się u nas przez dwa lata, dopóki nie pojawiła sie Erna)))

      Usuń
  6. oj tak od rana zaczynam od płaczu ;)
    obejrzałam całość- cudny projekt:*
    a Ty to ta łumalowana ruda piękność ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ..niedzielnie, przedpołudniowo **** :))..tak w 13-stego -słońce niosę ku Tobie****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm 13 ty? dobrze, ze nie wiedziałam wcześniej)))

      Usuń
  8. A ja książce Wałęsowej dałam radę i do tego bez bólu. No nie była to uczta i czytanie do rana, ale jednak byłam ciekawa tej babki. Szczególnie, że do jej męża mam stosunek "z przymrużeniem oka"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz ja tam ostatniego zdania też jeszcze nie rzekłam, tylko czas brak

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....