Doświadczyłam w związku z tym uczucia metafizycznego, niemalże, otóż siedziałam na fotelu w ogrodzie, opalałam się i mokłam jednocześnie. Świeciło słońce i lał gruby deszcz.
Lał tylko po jednej stronie chałupy, po drugiem już nie.
No czy nie dziwne to?
polał chwilę, parę razy rąbnęło całkiem blisko i już. nie spotkały się te burze. a ja będę musiała dygać z konewkami, bo zdaje się sprawy z nawadnianie dyń, cukinii i kabaczków nie rozwiązał.
Nie rozwiązał też sprawy duchoty okrutnej, która uniemożliwi pakowanie rzeczy na górce.
prasowanie, układanie, odkładanie grozi wylewem. więc to może jeszcze nie koniec jest tej burzy?
[Podygałam z konewkami rozlewając deszczówkę a tu całą noc padało ...]
Luśka i Maniek się nienawidzą serdecznie nawet w obliczu trzeciego kota przybłędy.
Kot przychodzi od marca. Niestety pryska. Pakuje się do domu i kradnie jedzenie kotom, doprowadza Mańka do szału. dlatego wystawiam mu miskę z karmą pod wiatą.
I Maniuś zaczął tam spać a rano miska jest pusta... prawdopodobnie nie pozwala się intruzowi zadomowić.
A kotLucynka się nie wtrąca i może nawet z nim bawi?
ale i Lucynka pilnuje różnych rzeczy, na przykład botwiny.
Umyłam ją, tę botwinę, przebrałam, obrałam i położyłam na stole tarasowym do przeschnięcia.
Wracam a tu Lucynka pilnuje dupą na botwinie, podgryza i na koniec myje dupę
na tej botwinie.
ps
od rana bębnią o aresztowaniu Nowaka. Jakoś tak im nie ufam.
Zaczęło się rozganianie i rozliczanie opozycji.
Jeśli jest niewinny, oczywiście zapomną sprostować. Owszem niech rozliczają i zamykają złodziei a gdy zmieni się władza będą zamykać aktualnych złodziei.
Bo koty to dranie są😂
OdpowiedzUsuńowszem dranie uparte i złośliwe ...
UsuńWierszyk mojej znajomej z fejsa, komentujący drugie podejście Lucyny do botwiny ))))
UsuńOżywiłaby i trupa botwinka a la kocia dupa.
To samo zdrowie! Cud! Rozkoszniaczek!
W dodatku - niczym błonnik - kłaczek
na twe jelitka wpływ ma wzorowy,
zapewni stolec Ci wyborowy.
Więc - nie gań Lusi, matko przebrzydła,
nie płucz, nie pucuj, nie stosuj mydła.
Wszak się do tego sprowadza życie -
i tak posiłek skończy w odbycie.
🤣😂🤣😂 mój świętej pamięci teść, genialny kucharz, mawiał zawsze, że jego praca w gówno się obraca.
Usuń