Z niewyspania się sypie chyba, ta narracja. i niechęci do wszystkiego co mnie spotyka od samej siebie. [Przez dwa ostatnie dni byłam cierpiąco wkurwiono zawinięta pod stół. i każdy fakap, każde niepowodzenie, każdy afront mnie wytrącał. oddalał od normy (skasowałam sporo pisaniny, nastrzelałam popysku w celu postawienia w pionie)].
joga jednak pomogła. właśnie planuję wywlec wszystko z pracowni i zrobić miejsce na praktykowanie przy szeroko otwartym oknie, każdego ranka Powitań słońca. serio.
*
Koniec roku w placówce, to zawsze zabawa na całego. no fan, że boki zrywać, normalnie popachy. I dobrze, że ministra zakazała prac domowych, zadawać i oceniać. BRAWO. bo właśnie teraz miała bym oblężenie z cyklu: co można zrobić w celu podniesienia oceny mojego cudownego dziecka. Ano aktualnie gufienko. w zasadzie.
[Aktualnie można odpowiadać, pisać poprawy i być aktywnym i kreatywnym na lekcji, oraz pisać kartkówki, gdy jest się nieśmiałym. i finito]
Morze niesprawiedliwości odpadło i opadło. Są dzieciaki niezbyt zdolne, które uczestniczą w lekcjach, nieśmiało podnoszą rączyny do góry z pełnymi gaciami, bo śmiertelnie boją się publicznych wypowiedzi albo są nieśmiałe. i sobie rzeźbią tę trójkę z moją pomocą i którym ja sprzyjam i ich dopinguję. A tu napada mnie taka mamuśka, że jej Karolek owszem nie chadzał na lekcje, omijał sprawdziany ale jest wchuj zdolny i może zrobić pierdylion prezentacji i prac w domu i żeby była 4 !! a nawet wyżej. Nie ma opcji. Podstawa programowa obejmuje cały materiał w semestrze, nie jeden dział czy temat. to jest sprawiedliwość dziejowa. Niesamowite jak boleśnie sie przekonują niektórzy, że każdy kij ma dwa końce.
*
Dziś siedem godzin snu i od razu lepiej. ale dupy nie urywa. Kliwie i kaktusy jednak dzielnie targałam do salonu po nocy, bo zalęgła sie we mnie obawa, że po minionej nocy zdechną. Zmieniłam dziś opony, dokonałam rejestracji, przygotowałam sprawdzian i sprawdziłam poprawy prac klasowych.
i tak sobie patrzę przy kawce na niektóre blogowe wykwity. no rozpacz w kwestii wąsatych.
Podziwiam siły do wąsatych.
OdpowiedzUsuńMamusie Karolków są wieczne
wieczne i niezmienialne. amen
UsuńCzyli jednak nie ma tego zlego w kwestii braku prac domowych.
OdpowiedzUsuńano jest nawet lepiej z każdej strony :-)
Usuńtylko cwaniakom trochę gorzej
Narracja jest wazna, zaraz po wlasnym zdrowiu, ktore jest naturalnie przed kaktusacmi. Dbaj o nia. Tez. Wkrotce znow koncowka tygodnia!
OdpowiedzUsuńjutroooo jeszcze tylko jutroooo dziś już prawie koniec...dnia.
Usuń1. Ryba jest tak podobna do wąsatego, że aż zaniemówiłam (chociaż i tak nic nie mówiłam...)
OdpowiedzUsuń2. Też kocham tych cichych, pracowitych, nieśmiałych, skromnych. Gdy wiem, że jest im bardzo ciężko w życiu, dużo chorują i nawet podczas chorób piszą do mnie bo się martwią ocenami, wysyłam sprawdziany mejlem i proszę, żeby uczciwie sami napisali przez 45 minut w domu. I wiesz, że takie sprawdziany są pisane uczciwie... Widzę to przecież. Żaden czat gpt nie wymyśliłby aż takich błędów ;-)
no właśnie dzieci którym zależy, bo sie napracują...a z wynikiem bywa różnie...im należy dodawać pewności i ich dopingować !!!o błędach litościwie zmilczę :-))))
Usuńpiękny ten facet z rybą na głowie, a mamuśki, nigdy nie poszłam do szkoły by rozmawiać z nauczycielem o podniesieniu oceny syna, tylko mówiłam do syna, masz co masz - luzik. Kiedyś wygrał konkurs polonistyczny w województwie i miał pojechać na wyższy stopień konkursu, a nie pojechał, nie poszedł na autobus, bo babka nie podwyższyła mu oceny na świadectwie, mimo że mu obiecała, namiętnie nie odrabiał prac domowych i miał z tego powodu mnóstwo jedynek, mimo zdolności i umiejętności, przez te prace domowe piątki nie otrzymał, a ja nie miałam żalu, bo znam mojego syna, i wiem, że to było dla niego nudne, a ja się z nim żreć o te prace domowe nie potrafiłam. Ale nauczycielka synowi tego nie podarowała, i w kolejnym roku obniżyła mu ocenę o dwa stopnie. Mój syn był krnąbrny i pamiętliwy, uważał, że nauczycielka go oszukała, nie widział w sobie winy, w tych nieodrobionych pracach domowych, byłam w impasie, powiedział mi, że to nie jest jego strata. Wyjeżdżaliśmy z Polski i nie liczyło się świadectwo tutaj, tylko wynik z egzaminu gimnazjalnego, a ten miał zadany na ponad 98%. Więc dostał się tutaj do świętego liceum, a później na studia z wejściem na wszystkie uczelnie, które wybrał. Dzisiaj syn pracuje tam gdzie lubi, na szczęście w irlandzkiej szkole już nie było prac domowych i liczyło się coś zupełnie innego, ukończył studia, zatrudniony przez "łowcę głów" w wymarzonej firmie, zwiedza świat, gra w rugby, spotyka z przyjaciółmi i z mamitą na niedzielnym obiedzie... tfu tfu tfu. Kiedy rodzice zrozumieją, że świadectwo nie do końca musi być odzwierciedleniem umiejętności dziecka, to może przestaną przychodzić. Rozwijanie pasji i talentów, które są rzadkie i poszukiwane, to jest sukces rodzica, a nie piątka z tego, czy innego przedmiotu. Ludzie przepadają na pierwszej rozmowie o pracę, bo nie wierzą w siebie, nie potrafią się sprzedać. Myślę, że mojemu synowi pomogły wyjazdy ze mną i z chórem akademickim, to były dla niego przygody połączone z nauką życia, komunikacji, wytrwałości, radzenia sobie, improwizowania, umiejętności których nie uczą w żadnej szkole. Dzisiaj to widzę. W firmie został wyłowiony jako lider i jestem o niego spokojna. Zachowuje balans.
OdpowiedzUsuńano właśnie kiedy rodzice zrozumieją???? że oceny nie są żadnym odzwierciedleniem wiedzy a zwłaszcza umiejętności. i cisna i cisną...ech szkoła to jedno ale rodziciele to drugie.
Usuńszkoła tutejsza to nadal dramat.
Ostatnio usłyszłam od znajomej, że ciśnie syna, bo chce by poszedł na prawo albo politologię, bo ona marzy by syn został politykiem i miał lekko w życiu. Teraz rodzice mają takie aspiracje, być jak Kurski, albo inna gżegżółka.
Usuńsyna ma charakter :-)
UsuńTeatru, dopóki oceny się będą wliczać do punktacji by dostać się do liceum to będzie presja na dzieciaki i nauczycieli.
UsuńMoje dziecka to te z paskami… w pierwszej gimnazjalnej z rozpędu, w drugiej luz oboje bez pasków, a w 3 wiadomo. bo do DM do liceum. Misiek zdał egzaminy najlepiej w gumisie czy powiecie, w każdym razie w gazecie o nim pisali😅 a ja niczym nieświadoma, byłam wkurzona że ciągle musi wychodzić po nagrody, a on wtedy przecież prawie do szkoły nie chodził, uczył się sam i woziłam go tylko na sprawdziany i klasówki, I pamiętam jak ich w
Ooo jednak się opublikował tyle że urwany😅
UsuńTo dokończę, że wychowawczynie załamywały ręce, a ja mówiłam, że jak sobie pościelą tak się wyśpią- to że obniżyli loty w drugiej gimnazjalnej. I przestałam chodzić na wywiadówki. Przecież wiedziałam, że zdolne ale leniwe, acz wiedzące co jest priorytetem. W trzeciej wiadomo, znowu pasek wysoka średnia i bardzo dobrze zdane egzaminy, bo wiedzieli, że w DM do dobrego liceum jest spora konkurencja, co roku wyższa.
Kiedyś mi Misiek powiedział, że brak kontroli z mojej strony wywołało u niego samokontrolę, bo nie chciał zawieść mojego zaufania.
w przyrodzie nic nie ginie Roxy
Usuńtylko jest moderowane :-))))
wiesz mi, że postawienie na samodzielność sporo uczy a nawet więcej. uczy rzeczy najważniejszych dla tych młodych ludzi. Konkurencja zdaje sie też jest słowem kluczowym...w tym roku mały rocznik i wszędzie się dostaną, więc po co się wysilać. tylko poziom w liceach spadnie, gdy oni przyjdą ;-P
Ja tu widzę normalnie same zdolne syny. nono
Margo, weź nie strasz z tym kurskim czy inną patologią zwłaszcza pisdzielską... przepraszam ale współczuje poziomu znajomej.
Usuńz drugiej strony gdy patrzę na zjawisko tumiwisizmu i rozleniwienia i najlepiej dużo kasy za nic, wszechobecne w placówce, To myślę sobie, że ci ambitniejsi rodzice, którzy nie chcą, zeby dziecko było influencerem, tylko lekarzem, ratują sytuację...
Tylko że nie zawsze jest ten komunikat, a mnie urwało i przeniosło na inną stronę, bo coś palcem machnęłam. Gdyby nie było moderowania to bym od razu wiedziała, czy się opublikowało czy nie, bo się np. sama skasowałam. Już pomijam, że bloger nie zawsze chce publikować i komunikuje że błąd… to zniechęca.
UsuńCórcia też niczego sobie😉, miała stypendium naukowe na studiach i propozycję zostania na uczelni. A oni z tych co to zakuwać niekoniecznie, więc ten tego jakoś tak samo z się 😉
Tak czy siak to ja najbardziej dumna jestem, że syna zdał egzaminy na uprawnienia, bo to są cięższe, niż całe studia, a on podszedł do obu na raz, co szanownej komisji się nie podobało, bo gówniarz i mało kto zdaje dwa w tym samym czasie. Tylko ten gówniarz miał praktykę u dziadka od 16 roku życia plus 6 lat niełatwych studiów.
no jakże mogłam zapomnieć o córci, błąd i przepraszam ale chyba poleciałam statystyką i zwyczajowo, że dziefczęta przysparzają mniej problemów sobie, i są bardziej !! I sama teraz sie popukałam w głowę, co ja pierdolę?? noooż
UsuńSyna zwyczajnie przezdolny jest, ciekawe po kim :-) ach no przecież że po dziadku. i chyba dokładnie wie czego chce. Natomiast niechęć do zakuwania rozumiem doskonale !!
a w kwestii tego całego cyrku z logowaniem, przy moderowaniu, no i że nie wpuszcza i że rence opadajo....no mam tak samo, że sie wkurzam, ale w zasadzie na trolling. przepraszam i kajam sie ale nie przestanę. bo mam nadciśnienie ;-P
Teatru, mnie to osobiście dotknęło, bo znam dziecko i myślę sobie, pogięło was ludzie, ale to rodzice mają chore ambicje, dziecko puka się w głowę. Jednak młodzież dzisiaj nie jest praktycznie przygotowywana do życia, rodzice zostawiają swoje pociechy z internetami, gdzie wiedza ogólna bywa fejkowa, takich szpiegów jak ten sędzia S. jest więcej, co na potrzeby propagandy sowieckiej pracują, wystarczy przyjrzeć się ordo iuris. Zauważ jak rośnie poparcie dla Konfederacji i jaki jest zakres wiekowy ich wyborców, z roku na rok będzie ich więcej. Brak debaty w szkołach i zrozumienia dla pojęć ekonomicznych, zrozumienia polityki zagranicznej, ogólnej wiedzy, co dzieje się na świecie, prowadzi do wzbudzania w młodzieży strachu, zagrożenia. To się źle skończy, ten świat.
Usuńale pełna zgoda Margo.
Usuńniemniej zmienia sie, ja od zawsze robię co mogę, serio.
teraz będą spore zmiany w akcentowaniu w placówkach. bo chyba obecna rządząca opozycja demokratyczna też ślepa nie jest. mam nadzieję.
Kurna, kolorowo u Ciebie w życiu :-)
OdpowiedzUsuńA co u wąsatych?
ja wiem czy kolorowo, raczej bardziej bólowo...i dobrze, że się już tak placówką nie przejmuję.
Usuńu wąsatych ciągle to samo właśnie, świat się zmienia, mocarstwa upadaja, po kraju biegaja obce szpiegi a one pierdolą to samo bez cienia refleksji, co za dno.
wąsate nie dość, że piszą głupoty to jeszcze się powtarzają, nuda pani, nuda 😉 omijam…
OdpowiedzUsuńA teraz z nogami wysoko słucham awantury w sejmie. Tzn premier pisdzielcom daje do pieca…
A tak mi się przypomniało jak było za czasów córci, że te mniej zdolne, żeby nadgonić to na wyrównawcze, a te zdolne również, żeby brały udział w różnych konkursach. Osobne lekcje rzecz jasna.
Wróciłam po nocy jak to w czwartek, umęczona i głodna. zjadłam i poprosiłam o sejmowy skrót dnia i sobie nadrobiłam dawanie do pieca. na ale jednak to jarosław mnie nie zawiódł :-))))))))))))))))))))) wielki pierwowzór, ktorego wasate nasladuja, w tym pierdoleniu ciągle o tym samym...
Usuńnie ma rozczarowania, jest "norma" koślawa co prawda :-))
Pisałam komentarz i chyba w kosmos mi poszedł. Nie lubię moderacji bo nigdy nie wiem, co zrobiłam… nie mam siły się już powtarzać 😉
OdpowiedzUsuńTo był drugi koment, a ten trzeci a pisałam m.in że dopóki oceny z świadectwa będą się liczyć do przyjęcia do szkoły średniej to będzie na nie nacisk…
no kochana jak pisałam wyżej w przyrodzie nic nie ginie ;-))
UsuńRoxy, ja wiem i też nie przepadam za moderowaniem ale ty wiesz co ja bym tu miała, gdyby się rozeszło w gminie, zwłaszcza wśród wąsatych w garsonkach ale i innej trollowni u starychbab, i innych blogowych pojebów, że nie moderuję ??? !!!
No wię😘
UsuńI cierpię
Bardziej przez tegondurnego blogera co mnie wylogował i nie zawsze chce publikować
a haseł nie znalazłaś gdzieś w jakimś zeszyciuku skitranym w szufladzie ??
Usuńbo ja taka mondra raz byłam, wkurzona ciągłymi problemami z hasłami, że wzięłam pozmieniałam, wrzuciłam nowe i zapisałam i mam. nie wiem co prawda czy system działa nadal, gdy sie wyloguje? dlatego sie nie wylogowuję :-)) no ale z blogerm nie wygrasz...kurcze. Nadal mam kłopot z pisaniem w telefonie, wczoraj próbowałam ...buuu
Czy ja znowu tkwię w spamie? I czy ta rzeźba z wąsami to wąsata baba?
OdpowiedzUsuńFrau, powinnaś sie już przyzwyczaić do spamu i sie zacząć tam meblowac. ale nie tym razem, tym razem to zwykłe moderowanie.
UsuńTak, to jest zobrazowanie starychbab z wąsami w garsonkach.
Nigdy nie komentowałam ocen dzieci. Moi rodzice moich też nie, wiedzieli, w czym jestem.dobra i to wystarczyło. Ja wobec moich nigdy nie miałam chorych ambicji, mam córkę barmanke i córkę doktorkę.
OdpowiedzUsuńMialam i ja w szkole sredniej.sytuację jak syn Margo, nauczycielka historii miała mnie pytać, uczyłam się cały weekend, a ona w poniedziałek powiedziała, że nieważne, bo już mi ocenę - niższa- wystawiła. Ignorowłam ja od tej pory, nie mówiłam dzień dobry, nie odpowiadałam na lekcjach. Na szczęście miałam bardzo mądra wychowawczynie, która jakoś mnie wytłumaczyła i na lekcje historii chodziłam przez rok z inną klasa.
Nauczycie dają dupy i odpierniczają fakapy tak jest było i niestety będzie. .. bo to zwykli ludzie sa, wyjątki sa niezwykłe. ale to wyjątki.
UsuńJa sie podczas matur na śmierć obraziłam, że mnie nauczycielka od historii łącznie z dyrektorem za fraki na ustną ciągnęli... bo stwierdziłam, że mam w dupie ten pojebany system ORTOGRAFICZNY :-)))))
Wsiadł do autobusu człowiek z rybą na głowie:)))
OdpowiedzUsuńakurat miałam identyczne skojarzenia :-)) słowo w słowo
Usuń