Niedzielę sobie odpuściłam kompletnie. Ale mi z tym źle było. Więc głowa krzyczy NATYCHMIAST się popraw. Uzupełnij, dogoń. Co Ty sobie myślisz? kiedy to zrobisz, rytm, najważniejsze, to nie wypaść z rytmu...ale ja mam w dupie głowę. A żeby zagłuszyć głowę, to w głowie cały czas ktoś gada.
Patrzę przez ogromne okno łazienkowe : co to się dzieje ?. Czy przyjemnie będzie pospacerować. Z głosami gadającymi w głowie. nie pospacerowałam, bo lało. a wczoraj temperatura spadła do 15 a następnie 9 stopni... jpdr chyba czas sie przyzwyczaić. kfiatki marznom na tarasie.
a tymczasem czas się znalazł na Wszystko, bo coś się Porobiło i nie śpię...wczoraj się obudziłam o 4.25 a dziś 4.40
i chuj.
i o co chodzi??
Mimo morderczego niewyspania, sporo spraw załatwiłam telefonicznie z łóżka ale trzeba było jednak jechać do teatru. Przewracałam się dosłownie na stojąco. a w ramach znęcania się nade mną, szef zostawił przepyszne ciasTKA Z mARIAżU W LODÓWCE. i oczywiście zeżarłam. a potem miałam wyrzut sumienia, jak stąd do san fransisko.
Nieprzytomność z niedospania zaowocowała wysłaniem dwudziestu kilku smsów o treści dość frywolno luźnej z wyraźnym zapytaniem : czy zagracie na naszym festynie? do osób z różnych części polski, i zagranicy...czyli grupy do której ostatnio wysyłałam wiosenne życzenia świąteczne...
Odpowiedzi były różne :-) wygrał mój kuzyn.
wieczorny masaż z indybą uratował mnie przed kompletnym pokręceniem, i rozsypaniem, wróciłam, zjadłam warzywa(fuj) i poszłam spać. dziś pójdę wcześniej. zaraz po jodze, jeśli na jodze już nie zasnę na macie.
**
Literacko najnowszą Nosowską słucham, ściągnęłam Gnój Kuczoka, bo nie pamiętam czy czytałam?? Lektor może być. Także teraz wiszę rozpostarta pomiędzy Wojenka,gnojem,Nosowską i panem lodowym. To w tym momencie. W tle spróbowani Małeccy obaj i Chmielarz. I jak tu spać?
[ Połowa z tych lektur mnie zasmuca. Nosowska straumatyzowana, Wojenka widomo. wszystko to jakieś popaprane]
No i na koniec starymbabom pisdzielskim chce powiedzieć, że : A NIE MOWIŁAM, ŻE PISDZIELCE TO RUSKIE ONUCE. zaraz wszyscy oni spierdolą do rusko turecko koreańskiej enklawy wolości i swobód obywatelskich, przed polskim wymiarem sprawiedliwości. złodzieje i skurwysyny.
No więc #starebaby.
Nic się nie zmienia. Nadal stare. i nadal beznadziejnie gupie.
Dopiero skończyłam majówkować. I niechcący zupełnie przedwczoraj kupiłam "Gnoja" za jedno euro. Wiem, że nie czytałam. Chyba będzie ciekawie, kolejna książka do polecenia mężowi, bo on siedzi w temacie (z powodów różnych).
OdpowiedzUsuńkupiłam tego Gnoja, po przeczytaniu u Ciebie :-))))
Usuń@Teatralna, czyli PODSŁUCHOWYWAĆ! :D
UsuńYessss
Usuńoraz jestem wdzięczna, że mi przypomniałaś :-)
UsuńAle zdjęcie główne cudne! Matkojedyna takie co od razu pobudza wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńDawaj ten deszcz do mnie. I wczoraj było 18-20 więc fajnie jak dla mnie, ale słuchy o przymrozkach mnie mrożą…
I naucz się pisać z tel… Dla mnie to taka wygoda, bo nigdy przenigdy nie pisałam posta na raty- siadałam i w kilkanaście minut ogarniałam temat. A od jakiegoś czasu zdarza mi się coś zapisać w ciągu dnia, bo przekonałam się, że musk mi szwankuje i coś co się wykluło zanim wieczór czy ranek nastąpił to już uleciało, no to teraz staram się zapisać. Tak mam od pierwszego pobytu w szpitalu, gdzie to tylko z telefonu miałam dostęp, więc zmuszona byłam pisać posty na nim, choć w przeszłości już mi się zdarzało. No, ale to były krótkie i bez zdjęć.
Stare baby są niereformowalne. Ogólnie mam wrażenie niezależnie od opcji, to gdy nienawiść zalewa oczy i uszy to nie da się pogadać z żadną ze stron.
Nie daj się pożreć wtorkowi- potworkowi, no!
Cmok, cmok😘
dziś już nie pada, słońce nawet świeci ale jest zimniej bo wieje...tu zawsze wieje tylko zależy czy ciepły wiatr czy zimny :-)
Usuńjaki mróz??!!:-OO no nieeee ja nie będę wstawiała znów donic do domu. Foch. Na noc znów włączamy grzanie a niech to kaczka kopnie.
Szkoła poszła i nawet rozwaliliśmy z dziciorami mymi biurko, z którego robimy kwietnik, ha.
teraz jestem w teatrze, ogarnęłam prawie wszystkie sprawy...
Już się przewracam dosłownie, zaraz zalegnę na kanapie na pół godziny. i o 19 na jogę a nie chce mi się, że hej.
Buziole
Cos musi byc na rzeczy albo w atmosferze, bo i ja mam problemy ze snem, budze sie o jakiejs niecywilizowanej porze i juz nie moge zasnac, a do tego boli mnie caly czlowiek i nie moge sobie miejsca znalezc. Pewnie Putin cos rozpylil. I chodze taka niedorobiona, a oczy mnie szczypia, jakby ktos w nie soli nasypal. Aleee... spacer z Toyka to rzecz swieta, no chyba ze pada, to nie, bo zwierzak nie lubi moczyc futerka.
OdpowiedzUsuńCo to jest INDYBA? Brzmi jak wibrator czycus. To tez starym babom wbrew (w brew i w oko?) :)))))
Pantero indiba to urządzenie, a masz tu info:https://indiba.pl/fizjoterapia/
Usuńale tez weterynaria, kosmetologia, medycyna estetyczna ...
mnie bardzo pomaga przy masażu ciałka, zwłaszcza pleców. Za tydzień będzie mi robic limfę, bo to wzmacnia odporność :-)
ratuję sie jak mogę, bo mi spinka nie przechodzi...:-(
No aura jest nader chujowa i bez putina :-))))))
Jakaś ciężką atmosfera jest ostatnio, i w polityce i w przyrodzie.
OdpowiedzUsuńto prawda, głównie w przyrodzie odczuwam, bo od polityki trzymam sie jednak z daleka, tylko czasem, jak mi Naczelnik sprzeda info, to mi ciśnienie skacze ...
UsuńKiedy, przeglądając wiadomości, zobaczyłam nagłówek o ucieczce, nie kliknęłam, żeby sprawdzić o co kaman, uznałam, że to fake i nadal nie dowierzam.
OdpowiedzUsuńWstawanie ranne ma swoje zalety, dłuższy dzień np. A tak serio, mój łeb oznajmia w ok. czwartej rano,że mam się ruszyć bo zaraz koncert bólowy mi da więc wstaje, piję kawę, książka, netfix itd.
Nie czytam od pewnego czasu dołujących lektur, nie jestem w stanie.
może i fejk, choć ja sie po nich właśnie ruskich onucy spodziewam.... wszystko sie składa.
UsuńNie no 4 nad ranem, to tylko w piosence SDM
może sen przyjdzie
może mnie odwiedzisz
czemu cię nie ma na odległość ręki...
...
Czemu się budzę o czwartej nad ranem...
i włosy Twoje próbuję ugłaskać.
wstawanie zbyt rano nie ma żadnych zalet...cały dzień łażę jak przetrącona..
UsuńTez sie budzilam o czwartej, ale teraz juz nie. Budze sie o drugiej. Postep? Mnie do ucha szepcze Paul Auster ostatnia swoja ksiazka Baumgartner. Chyba z zaswiatow. "Gnoj" Kuczaka od lat na polce stoi po przeczytaniu lat temu nie pamietam ile. Nie znaczy to, ze to jakis "polkownik" ale pamiataka z kraju iles tam lat temu.
OdpowiedzUsuńJak mi blogo, nie mam pojecia co to stare baby ani co one robia. :)))
No to faktycznie postęp. Ja bym zdechła. Jak tu pracować po kilku godzinach snu 5ciu ...no jak?
UsuńNo jest taki klimat ostatnio, że nie wiem, co o tym myśleć. Trzymaj się kochana.
OdpowiedzUsuńi zimno znów. no za chwile połowa maja a nocami blisko zera...dramat. i Ty się trzymaj.
Usuńpalę w kozie, więc doskonale rozumiem.
Usuńno a my na prondzie i mi już portfel protestuje.
Usuń