środa, 3 kwietnia 2024

i znów o tych ćpunach.

 a dziś rano to tak, się przymierzam




Skoczyłam letnią chustę: Morze Śródziemne(choć powinna być czarna).. dokupuję właśnie kolejne motki ręcznie farbowanej wełny z merynosa. bo się pojawiają. gdy dziś szczęście dopisze porobię zdjęcia.

**
Żuławy, moja matczyzna.
na razie tylko napomknę, bo mnie komentarz do Frau sprowokował, że ja w pięknym terenie sie wychowałam, urodziłam i dorastałam. 

Żuławy Wiślane, czyli „mała Holandia" na północy Polski.

post w temacie z własnymi zdjęciami popełnię za niedługo, i to nie jeden, bo warto.


KRAJOBRAZY mojego dzieciństwa, kolory mojego dzieciństwa i miłość do tulipanów ;-)

Kościół Matki Bożej Częstochowskiej w Palczewie

Tereny Żuław Wiślanych od XVI wieku zamieszkiwali holenderscy protestanci - mennonici. Rodzinny kraj opuścili w wyniku prześladowań. To właśnie oni w największym stopniu przyczynili się do częściowego osuszenia obszarów Żuław, które wcześniej nie nadawały się zamieszkania. Wykazywali też duże zdolności inżynierskie i byli bardzo pracowici. Co jeszcze łączy tę część Polski i Holandię? Depresje, czyli miejsca poniżej poziomu morza - w krainie tulipanów jest ich całkiem sporo - a skoro już mowa o tulipanach - na Żuławach cyklicznie obchodzi się święto tulipanów „Żuławski Tulipan”. Nie można zapomnieć także o wiatrakach, które w przeszłości gęsto zdobiły żuławski krajobraz. Do dziś zachowało się ich zaledwie kilka, choć nadal znajdują się m.in. w herbie gminy Ostaszewo.


Domy podcieniowe to charakterystyczna zabudowa Żuław Wiślanych. Ich najbardziej charakterystyczną cechą są podcienie, czyli otwarte na zewnątrz pomieszczenia, ograniczone słupami lub filarami. Co ciekawe, w żuławskich domostwach pełniły one funkcję głównie reprezentacyjną, choć czasem wykorzystywano je jako pokoje letnie czy warsztat. Im wyższy status społeczny właściciela domu, tym więcej zdobień można było dostrzec na słupach. Budynki stawiane na terenach Żuław są niepowtarzalne i różnią się od domów podcieniowych w innych regionach Polski czy w Europie.

Cały art. tu

**

Nie będę pisała o tym, że mi żarcie zostało po świętach ani, że już nigdy nic nie zjem. ani o pogodzie chujowej, ani o ciśnieniu za wysokim, w zasadzie raz w czas ciśnienie podnosi mi taka rozmowa. co mną wstrząsa. młodzi ludzie, którzy się pogubili i bardzo pogubili a nawet spadli dość nisko... rezygnują z marzeń, marnują talent. MARNUJĄ talent. i życie. Bo często rozmawiam zupełnie inaczej: z radością, dumą o planach, o wyjazdach, erazmusach, o zajebistych studiach filmowych w Dublinie. O pracy magisterskiej z wyjazdem do Włoch.

*

Pytanie; dlaczego nie wracasz? skoro tam jesteś głównie Uzależniony !! spotyka cię dużo złych rzeczy, sytuacji...biedujesz, nie masz na mieszkanie, śpisz kątem u ludzi, nie masz na chleb, bo narkotyki kosztują, ciężko tyrasz fizycznie, upokarzają ciebie. okradają. nie masz czasu przygotować się do egzaminów !?

Odpowiedz: a co ja tu będę robił? tu nie ma życia dla takich jak ja, nie chcę prowadzić firmy ojca, i lubię żyć w Holandii ... 

Pytanie: ale żyjąc w ten sposób, nigdy nie przygotujesz się do szkoły artystycznej, nie masz kiedy zrobić projektu, dlaczego nie wrócisz tu do rodziców na miesiąc, dwa, trzy, żeby w spokoju zrobić projekt? i ruszyć z miejsca.

Odpowiedzi: wtedy będę musiał się podporządkować ojcu, nie dam rady pod wieloma względami ...a zwłaszcza jednym. nie mogę przy nim palić trawy już nie mówiąc o innych ...tam....

Odpowiedz: nie będziesz mógł jarać, wciągać...ćpać, ujebywać się na maksa...NIE  radzisz sobie z tym...i to zaczyna ci rujnować życie na całego, wiesz o tym? od 5 lat nic nie robisz. Ludzie już zdążyli studia skończyć. w dodatku nie jesteś szczęśliwy w tej Holandii...a miałeś być. Miałeś być szczęśliwy.

Odpowiedz: nie radzę sobie ale już się znów umówiłem z psychoterapeutką...

KURTYNA.

ps

do MJ zapraszam

PS

właśnie śnieg wali jak oszalały. na moje gołe tulipanyyyy


34 komentarze:

  1. Mieszkasz rzeczywiscie w wyjatkowo pieknych okolicznosciach przyrodniczo-geograficznych, a jedyna chyba wada tych okolicznosci, to to, ze pizdzi jak w kieleckim na dworcu. Poza tym same pozytywy i NIE MA GUPICH GÓR. :)))
    Nasz przyjaciel jest alkoholikiem, na szczescie juz suchym, daje rade od 10 lat niczego nie tknac, ale znam go rowniez w innym wydaniu, straszne co nalogi robia z ludzmi.
    Tu na szczescie tylko mzawki i przelotne opadziki, nie zanosi sie na sniegi, bo bym sie chyba na smierc zabila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sypie gęsto kurewa jasna, no syyypie, do domu wstawiliśmy nieszczęsnego kaktusa z tarasu. sypie ale na plusie więc nie zalega za bardzo, malowniczo sływa.
      do Matczyzny mam ok. 200 km. i powiem ci, że tam tak nie piździ, jak tu na Pomorzu. Owszem nie ma gór i właśnie dlatego, gdy byłam małą dziewczynka oszalałam, gdy je zobaczyłam, bo mieszkałam na płaskim i już na bardziej płaskim się nie dało, poniżej poziomu nawet.

      Usuń
    2. Ja z gor ale teraz na plaskim jak talerz :). Zostalo mi tylko pojecie, ulica ma gore i dol choc ich nie ma. Nie umiem stronami swiata, ze niby idz na poludnie albo polnoc tylko w gore i w dol. Przez prog tez ide do gory. A z jednego schodka chodze w dol. Gory sa piekne, a maryska jest bezdennie guupia!

      Usuń
    3. Kocham góry. Ale i plaskie jak talerz. Dostrzegam piękno wszędzie. Ciekawe czy gdybym teraz zyla w gorach to bym miala tak jak Ty naleciałości z pladkuwgo 😁Tęsknisz za górami?

      Usuń
    4. Naleciałości z płaskiego oczywiście

      Usuń
    5. Ja lubie plasko, bo przynajmniej nie dostaje zadyszki, nie musze sie wspinac, a i na rowerze jezdzi sie latwiej po plaskim. Za to pizdzi, cos za cos. Tu juz mam lekkie przedgorze Harcu, wiec pagorkowato, a ja sapie jak lokomotywa.
      U nas od trzech dni niby mozna legalnie miec i palic maryche, ale ja nawet nie wiem, czy i gdzie mozna kupic, czy trzeba sobie samemu wyhodowac. No i ZONK, bo ja codziennie musze jezdzic autem, a nie wolno byc pod zadnym wplywem, wiec nie mam kiedy popalac, gdybym chciala,

      Usuń
    6. Ooo tak rower tylko na płaskim. Karpacza nienawidzę na piechotę a na rowerze to mowy nie ma😅

      Usuń
    7. Rower tylko w gorach! Z gory nawet nie trzeba pedalowac, a pod gorke, to zawsze niektorym jest pod gorke.

      Usuń
    8. no a ja k Ty z tym pod górkę sobie radzisz? bo ja zazwyczaj rower prowadzę i dlatego mi sie nie chce.

      Usuń
  2. Jak Wy to robicie , że Wam zostaje żarcie? A szczególnie sałatka jarzynowa, ktorej u mnie nie ma.n.adrigi dzień rano????
    W ogóle nie jestem przejedzona, normalka😄
    A co Ty tak z ta trawa ostatnio agresywnie?

    OdpowiedzUsuń
  3. bo mam trawiasty wkurw, z powodu Tego kogo cytuje w przytoczonej rozmowie i jeszcze innego ćpuna. i nie jestem agresywna. nazywam rzeczy po imieniu. przytaczam rozmowy, które miały miejsce. tolerancja tolerancjom dopóty nie dotyczy bliskich nam osób. ich tragedii, zwiędłego życia. tak ze wszystkim jest. ludzie są durni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ROBIMY dużo sałatki ))))

      Usuń
    2. Ja robie salatke w misce od noguf, bo w innej bym nie wymieszala, duza czesc rozdaje dzieciom, a to co zostaje jemy przez trzy dni. Ale chyba musze przyhamowac i robic mniej. Pieke tez dwa serniki, dla nas z bakaliami, dla dzieci bez niczego.

      Usuń
    3. MJ robi też solidna michę...jeszcze jemy i jeszcze jutro będziemy jesc...jemy też jeszcze ciasta. Ech.

      Usuń
    4. Nie robie salatki jarzynowej, od 30 lat tez takowej nie jadlam!!!! Warzywa wcinam z szybkoscia slimarow ale to nie ta "salata jarzynowa". Mam spokoj z pozostalosciami jarzynowej.

      Usuń
    5. Też ROBIĘ dużo sałatki 😄

      Usuń
    6. Echo, Makłowicz też nie lubi sałatki warzywnej.

      Usuń
    7. Repo, widocznie za malo😂

      Usuń
  4. Mnie sałatka również została, ale synek przyjechał dopiero w poniedziałek i dlatego. Ja chorutka nie miałam siły na jedzenie, ale spokojnie, rozdałam. Piękne te wełny i domy. A chyba w Niemczech maryśka jest już legalna.... świat się zmienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że jest dużo ważniejszych spraw do załatwienie a krajów tutejszym niż legalna Maryśka. Wełny piękne to zamówiłam z tego gatunku. Ale nadal te najupragniensze Poza zasięgiem....poluję nadal. Tak Żuławy są piękne Ale dostrzegam dopiero od niedawna.

      Usuń
  5. Smutno się czyta o takim marnowaniu życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie...I mnie to smuci przeogromnie.

      Usuń
  6. Zachłysnęłam się postem o Żuławach.
    Jesli chodzi o młodzież, to już dawno się przekonałam, że nie warto zbawiać świata.
    I mam takie pytanie, tylko nie obraź się, proszę... Dlaczego Ty dziergasz te rzeczy w takich ponurych kolorach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frau koniecznie musisz odwiedzić Zulawy😄koniecznie. Kolory są całkiem nieponure tylko światło było chujaszcze. W następnym.poscie zgarnę ze strony to co zamowilam ale powzzechnie wiadomo ze. Moim ulubionym kolorem jest czarny😃

      Usuń
    2. No to dupa (kolorystyczna) zbita :-) Moja chusta, która się właśnie robi, jest z takiego motka:
      https://kokonki.pl/pl/p/KOKONEK-Classic-A747-Piwoniamangointensywny-zoltyzielone-jabluszkoturkusjezyna/5270
      :-)

      Usuń
    3. łał dla mnie trochę za, ale ładne :-)

      Usuń
  7. Tulipanom nic nie będzie, za to jaki kontrast i połączenie nieoczekiwane pór roku.
    Nie zmusisz nikogo do zmiany kierunku życia, choćby człek stanął na głowie, nie przemówisz, szans nie ma.
    Pracowałam w Holandii i powiem ci, że rozumiem trochę, tam inną wolność się czuje, ale co się z nią robi to już inna sprawa. I tak jak wszędzie, może być dobra praca, godziwa zapłata, poszanowanie człowieka, ale jak raz, drugi nawalisz, nie ma zmiłuj się, i w końcu lądujesz tam gdzie na dzień dobry mówią, ty ku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za ten wpis. I mlody człowiek bez żadnego oparcia bez przyjaciół popłynie...

      Usuń
  8. Od ponad miesiąca w dość bliskim otoczeniu jestem świadkiem wychodzenia na prostą z uzależnienia… no ale i motywacja jest bo partnerka i dziecko….i matka która zrobi wszystko dla „ starego konia”…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a w moim przypadku matka daleko...ojciec daleko...i przyjaciele daleko...a ze studiów artystycznych nici, jak na razie nici.

      Usuń
  9. Do trwałych zmian nikogo zmusić się nie da. Widocznie wspomniana osoba jeszcze nie osiągnęła swojego dnia - przy wczesnym starcie organizm zaczyna powoli wysiadać ok. trzydziestki, jest to jakaś dodatkowa motywacja, czasami skuteczna, bo płynąca z własnego ciała (jak delikwentowi wspomina o tym ktoś inny, to wiadomo, uruchamiają się mechanizmy obronne).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do 30ki to mu jeszcze daleko, więc się zaćpa....

      Usuń
  10. O matko, też mnie rozwala to ćpanie młodych ludzi zamiast spojrzenia życiu prosto w pysk!
    Kiedy widzę, jak bardzo się stara moja córka, a na jakich rówieśników naćpanych mogłaby trafić, to mi się słabo robi. I weź potem resztę życia mierz się ze skutkami tego ćpania.
    Wszystko opada.
    Wełna przecudnej urody! Z radością zobaczę chustę.
    Natomiast zdjęcia jak obrazy :)))
    Uściski, święta miałam w bardzo małym wymiarze, głównie towarzyskim i bardzo mi było dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i tak trzymaj z tymi świętami Iw.
      najgorzej, gdy się wpadnie w pułapkę uczucia do takiego uzależnionego...myślisz, że pomożesz, że z miłości się uda a tymczasem...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....