plaża paruje po ulewie...
Przedziwnawa ta aura nad morzem. doprawdy. Wczorajszym wieczorem mgła naszła, że nic w kamerkach widać nie było. ani końca kaszora. A zdjęcie oddaje sytuację z Teraz, gdy nad lądem i wsią nasza przeszła burza. bo ja tu a Naczelnik tam.
*
Musthavy przez 4 dni łikendowe nie dawały mi odsapnąć, odpuścić. taka konstrukcja psychiczna, że kręgosłup trzeszczy ale łeb nie daje za wygraną, imperatyw wrzeszczy: MUSISZ i trzeba, to i tamto i owamto. Najgorsze są stawy, ból stawów ramieniowych odbiera możliwości. Wczoraj godzinna kąpiel w pełniutkiej wannie z solą magnezową, pewnie swoje zrobiła, bo chyba dziś ni ręką. ni niczym. W każdym razie nawet wydostanie się z hamaka robi się problemem ;-) jedynie joga dla moich stawów nie jest problemem. dziwne.
No w każdym razie nie wszystko skończone... i końca nie widać. i raczej to już będzie stan stały. niezmienny, że końca nigdy widać nie będzie. ideał nie jest osiągalny. moja głowa musi odpuścić. tymczasem nadal słońce i upał więc o ósmej wrzucam jedną kapę do prania a za chwilę drugą. aktualnie na sznurach suszy się jeszcze pościel. lubię zapach suszonej w słońcu pościeli. latem zmieniam co kilka dni(każdy ma jakieś tam swoje fiksum dyrdum, prawda). Na horyzoncie widać chmury i chyba słychać jakieś burzowe odgłosy.
Rano przyszła moja kosmetyka i tym razem naprawiła mi twarz. jakie przyjemne były te zabiegi a rezultat widoczny gołym okiem ;-)) dziś odpoczynek od roboty. czytanie na hamaku w cieniu lub w ulewie na tarasie. no może uporządkuję garderobę. wszystkie inne prace w kurzu i pyle muszą poczekać.
Właśnie biegnę ściągać to pranie,
burzysko przeszło gigantyczne ale na szczęście tylko zahaczyło bokiem, bo wszystko poszło lądem blisko morza, gdzie waliło jak cholera.
***
A tymczasem wczoraj Naczelnik miał swoje święto a drond robił im zdjęcia.
Po pierwsze primo zapomnialam wczoraj pozyczyc Naczelniku sukcesow z okazji Dnia Strazaka, mea culpa i czynie to niniejszym, liczac na przebaczenie.
OdpowiedzUsuńOraz biednas Ty, biednas! No ale cos za cos, roboty w huk, ale jest ogrod, u mnie roboty na godzinke, ale tylko balkon. Bez hamaka :(((
Moje najmlodsze dziecko mialo dzisiaj urodziny, ja z Toyka poszlysmy tam pieszo w ramach spaceru, a slubny zawiozl mame, bo nie dalaby rady dojsc. Zgrzeszylam i pozarlam kawalek ciasta, ale nie zaluje, bo bylo pyszne.
nadal podziwiam ciebie koleżanko bardzo za te wytwałośc w chodzeniu :_
UsuńPrzekażę Naczelnikowi a raczej sam przeczyta :-)
robota zalezy wyłacznie od nas, jesli nasadziny , to potem i mamy robote.
Oddech plazy bub westchnienie. Niemniej jednak widok interesujacy. Widok tych mgielek.
OdpowiedzUsuńrozumiem i dla mnie to zdjęcie jest cudowne
UsuńNo to najlepszego w Dniu Strażaka!
OdpowiedzUsuńMy dzisiaj w gościach, po 30 km jazdy mąż się spytał , czy zabrałam lek dla koleżanki. Oczywiście lek został w lodówce i wracaliśmy ))) Koleżanka odchudza się Ozempikiem.
dziekuję w imieniu strażaka
Usuńco to jest Ozmpik?
juz poczytałam.
UsuńTo jest taki szał, że jak.jest dostawa wyprzedaje się w pół dnia. Oczywiście grupa docelowa, czyli cukrzycy, praktycznie nie ma.szans z odchudzającymi się paniami.
Usuńja sie chyba porozumiem z moja lekarką w sprawie tego leku. widzisz jakies przeciwwskazania? czytałam, ze w ameryce tym sie leczy otyłość nooo ale moja otyłość a amerykańska to jednak różnica
Usuń:-DDDD
To są leki przyszłości, ale w leczeniu otyłości. Ty się zdecydowanie nie łapiesz 😄 Koleżanka.zreszta też.nie, ale.sie.uparla, a lekarz wypisał.
Usuńłapie sie jak najbardziej mam otylość !!
UsuńUwielbiam nasze polskie plaże. Najlepiej puste😂
OdpowiedzUsuńNajlepszości dla Naczelnika!
Chyba sobie też zafunduje taką kąpiel magnezową.
A u nas jak zwykle tylko chmurki i ani kropli z dwóch zapowiadanych dni z opadami☹️
o tak, puste plaże widuję nader często w okresie kompletnie nieplażowym :-DD
Usuńchoć bywa cudownie.
U nas leje do teraz. Zafunduj sobie kapiel magnezową, na prawdę daje radę i rozluźnia. Naczelnik dziękuje.
Teatru, w kwestii leku na O, błagam odpuść. Czym się będziesz leczyć, jak Cię niedajbuk dopadnie cukrzyca? Organizm ma swoją zdolność do akceptacji leku, który działa. Dlatego po jednym antybiotyku, dostajesz inny, z innej grupy, bo ten pierwszy już nie zrobi roboty.
OdpowiedzUsuńA z tym bólem stawów, poczytaj o adaptogenach, pogadaj ze swoim rodzinnym, może można Cię podeprzeć. Jak jest mądra, to nie zaneguje.
Oraz wszystkiego strażackiego Naczelnikowi, spóźnione, ale wiesz…
zaraz się zabiję...normalnie.
Usuńjuż nie wiem jak ogarnąć ten temat, a czas leci...
Pogadam z rodzinną. Dziekuję :-)
Mam nadzieję, że już Ci lepiej stawowo.
OdpowiedzUsuńI który to Naczelnik na wozie? ;-)
a żaden, on kierował drondem i robił zdjęcia swojej druzynie ale za to sie załapał na fajnym zdjęciu do lokalnej gazety :-))
UsuńKalino, wróciłaś, i mam nadzieję, że było wspaniale:-***
stawy mnie bolą bardzo...nadal. no ale ja gupia jestem i nie odbieram wyników badań. jutro to załatwie.
no i spać nie mogę...jakoś.
przegapiłam Dzień Strażaka, wszystkiego dobrego dla Was ludzie. Na bóle stawów wcieram maść do pielęgnacji wymion krowich z mięta pieprzową, nie śmiej się, pomaga mi. (Cai-pan)
OdpowiedzUsuńserio? i normalnie można kupić w aptece? bo ja mam z tymi stawami ogromny problem. Jest już po 22 więc napisze do ciebie jutro Margo i poproszę o nazwę. buziole.
UsuńNie wiem, czy jest dostępna w aptece, kupiłam na jakiejś stronie rolniczej, tak mi się wydaje, ale dostępna jest w różnych sklepach interntetowych. https://hodowca.vet/843-cai-pan-masc-do-wymion-z-miety-pieprzowej.html
UsuńPolecił mi tę maść lekarz wojskowy ogólnej specjalizacji, no i ladnie pachnie, maść of course.