Wczoraj był dzień szaleństw kulinarnych w Karpaczu. Znaczy w Karpaczu się skończył a zaczął pod, w spiżu z degustacją piw o smaku mango i banana. Miło jest być w górach bez 40 dzieci na karku. I nabyłam przekonanie a nawet pewność, że już mam ten etap za sobą. Teraz już tylko sama śmietanka.
Strzelałam na wszelki wypadek. Z magnum, kalacha i strzelby. Wyobrażałam sobie różne typy pisdzielskie i putinowskie. Żywej mnie nikt nie dostanie. A i mogę łeb przy samej dupie odstrzelić okazalosie.
Jak zjeść takieeeego burgera?! Czy rezygnujesz z nauczycielstwa:cyt.,, etap za sobą,,? Anka
OdpowiedzUsuńTo wegański burger, żeby nie było. Otóż trzeba go rozłożyc na czynniki pierwsze. Rezygnuje z kolonii definitywnie.
Usuńa z nauczycielstwa ?? owszem gdy Naczelnik pokryje straty finansowe. Bo inflacja mi zjebała plany. a pisdzielce życie.
UsuńTo nie bylam ja, zeby nie bylo pomylek ;) Teatralno, szykujesz sie do wstapienia do terytorialsow czy innych wojow niepokalanych? :)))))
OdpowiedzUsuńAchacha się uśmiałam z tej insynuacji ))))
UsuńSzykuje się do sytuacji w stylu kiedy przyjdą podpalić dom, łeb im odstrzele. Amen.
Mam w domu broń, więc jakby coś to wróg musi uważać. Z karabinu jeszcze nie miałem okazji strzelać.
OdpowiedzUsuń@_@ Nie wiedziałem, że istnieje więcej kryminałów z Islandii. Nigdy się nie zajmowałem tematem. Właściwie kryminały skandynawskie (o ile Islandie zaliczyć do tego grona) mnie nie pociągały mocno do tej pory. Ten kryminał był naprawdę dobry.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Wbrew pozorom odstrzelić łeb przy dupie nie jest tak łatwo. A jak będziesz strzelać do pisdzielców,. to okaże się, że strzelasz do samych dup.
OdpowiedzUsuńPradon, musiałam tak deczko wulgarnie, bo kontekst tego wymagał.
Zjadłabym taką bułę z wnętrznościami. Mniam
)))) słuszne spostrzeżenie )) z tymi dupami ))
UsuńW rodzinie i w całej wsi wszyscy strelaca, ja jestem jedyna pacyfistka i całe szczęście, bo na jedno oko nie widzę od urodzenia, a drugie też nie całkiem dobre. Ale cele dla najemników bym znalazła, jakżeby nie! Albo chociaż w powietrze niech celują, żeby się ludzie obudzili.
OdpowiedzUsuńRepo byłam pacyfistka ale przestałam być.. i cela mam dobrego okazalosie))
UsuńBrawo za celność. Buły zazdroszczę
OdpowiedzUsuńEla D.
buła przepyszna choć jeść juz teraz przez dłuzszy czas nie zamierzam... z celością bywało różnie ))) pozdro Elu
UsuńKbks, moja ulubiona szkolna zabawka na PO:):):) I rzut granatem:) Tylko z dwururką mi nie wyszło, za duży odrzut miała. Posadziła mnie na podłodze, a sama raczyła wylecieć za okno.
OdpowiedzUsuń))) na PO nie strzelaliśmy ani w ogóle nic , żadnych tam zabaw z bronią.Daj spokój do reki nie wezmę żadnej dwururki, strzelby czy innego gnata z duzym odrzutem...łape mi urwało.
UsuńW młodości strzelałam wyczynowo, celnie, ale z wiekiem stałam się tak głęboko przeciwna broni, że nikt mnie nie zmusi do wzięcia broni do ręki.
OdpowiedzUsuńi ja tak myślałam i nigdy nie miałam broni w reku, to mój pierwszy raz. Az do tej pory...widac trzeba byc gotowym na wszystko.
UsuńNIby trzeba, ale życie i tak weryfikuje naszą gotować, nie potrafiłabym strzelać do ludzi, w młodości byłam bojowa, teraz jestem tylko pacyfistką/humanistką. NIech mnie zabiją, jeśli muszą.
Usuń