Ograniczyć rozmnażanie proli.

 Nadal śpimy na dole, choć upały się skończyły póki co. trwały dokładnie dwa dni... na dole klima więc 21, stopni a u góry 30 stopni. za to wszystko schnie jak na kamieniu. ... prania idą koncertowo. 

Polityki nie uprawiam ostatnio. I dobrze mi z tym. Zajmuję się dzieciakami i sobą. oraz chałupą. A teraz przyszedł czas na sztukę. Życie mam. choć wybory coraz trudniejsze... czytanie idiotów coraz trudniejsze i słuchanie idiotów coraz bardziej niemożliwe. Naczelnik mi doniósł, że pisowi spada poparcie i to konkretnie, no więc wybory będą ważne. Spada też obecność ludu tutejszego w kościołach i spadają powołania na łeb na szyję, i spada poparcie dla ideologii:bóg honor ojczyzna. a wzrasta poparcie dla Matczyzny. afery czarnych robią swoje. a to wszystko przy tubie propagandowej kurskiego. rozoraniu społeczeństwa na różne frakcje. złodziejstwie, kolesiostwie o rozmiarach, jakich nie zna kraj tutejszy. Wystarczy się zjednoczyć i pogonić kurdupla z jego świtą wpizdu. Dokładnie tak, jak to dziś zrobił lud tutejszy w miejscowości Kórnik ))))) oto link a można nnaleść lepsze:https://epoznan.pl/news-news-130939-wizyta_jaroslawa_kaczynskiego_budzi_duzo_emocji_w_korniku_protestujacy_przyniesli_jajka

Miejscowa ludność witała i żegnała kurdupla i jego świtę tradycyjnym staropolskim zawołaniem: Spieprzaj dziadu, będziesz siedział, wypierdalaj, jebać pis, złodzieje oraz zaśpiewem (bez fałszowania)) w siną dal, niech kaczyński wypierdala w siną dal...

i nie było tam Strajku Kobiet.

Przed wyborami się zastanowię, na kogo oddać swój cenny głos. To będzie bardzo ważny wybór, musi być ekipa, która posprząta i zrobi rewolucję !!! Zupełnie poważnie myślałam o LEWICY. Jednak lewica mnie martwi w zasadniczych kwestach. Owszem Aborcja, jak najbardziej legalna w każdym przypadku i owszem upierdolenie kościoła katolickiego przede wszystkim, zerwanie konkordatu, wywalenie religii ze szkół... kawiarnie zamiast kościołów!!! ale ja nie zgadzam się na rozdawnictwo i urawniłowkę. Nie jestem piewcą teorii równości. Owszem pogardzam durniami, idiotami i złodziejami oraz kłamcami, kombinatorami i politykami. Owszem nie życzę sobie sterowania gospodarką, kulturą, informacją, DLA DOBRA społecznego. Obuchacha czyjego dobra ?? bo chyba nie mojego a także mi to niechlubne lata bolszewii w kraju tutejszym przypomina...ja rozumiem, że naród tutejszy nie radzi sobie z gospodarką wolnorynkową, i myśleniem i życiem i że przyzwyczajony, żeby mu ktoś wolę narzucał. w każdym razie nie wszyscy sobie radzą i owszem trzeba się takimi jakoś zająć ale reszta niech kończy szkoły i zapierdala na swoje szczęście i pomyślność. A nie bierze moje pieniądze za swoją nieporadność. Dla każdego się znajdzie jego "kopanie rowów". Choć Harrari twierdzi inaczej: no niestety musimy ograniczyć rozmnażanie proletariatu, bo za chwilę nie będzie on potrzebny.  a problemy się biorą już dziś z nadmiaru ludzkości. patrząc globalnie. Fajnie by było mieć wyrównany poziom, prawda ? no ale to trzeba solidną reformę edukacji zdobić. a wcześniej się zastanowić w jakim kierunku podążamy. jakie chcemy mieć społeczeństwo, czy wyedukowane, myślące i wolne, czy kontrolowane, ulegające propagandzie, podporządkowane... sterowane...socjalistyczne... i taka subtelna dziwność, otóż zauważam, że teraz mamy kastę prawicową mniejszościową, która "rządzi" większością. Mamy elyte prawicową, która narzuca trynd bogo-narodowy. usiłuje narzucić wartości chrześcijańskie wszystkim. stawiając prawa boskie ponad ludzkimi. zmierza w prostej linii do państwa wyznaniowego.

Więc co z tym wszystkim zrobić ? jak poukładać te klocki ??

Nie wiem jak to napisać, no dopiero Ciri dochodzi do normalności, czyli wczoraj nie dostała zastrzyku i pojechaliśmy do lasu na długi wieczorny spacer, [lasy mamy blisko] a już dziś rano żarła myszę oblezioną przez ślimaki we własnym ogrodzie...  no i się wyjaśniło, że koty mordercy polują a ona podżera albo i zżera albo Przypadek ??? rence mnie opadli. jeśli czeka nas kolejny tydzień zastrzyków strzelę sobie w łeb gumą od gaci.

Postanowiliśmy chodzić na długie leśne wyprawy. Ciri to uwielbia i My też. A ze spacerów przywożę takie imponujące bukiety. Do wazonów. I do suszenia.