Wczoraj znów odprawialiśmy słodkie lenistwo.
"Pozycja na leżaka" i widok z leżaka nad basenem.
Pływanie, leżakowanie, czytanie, umiarkowane picie wina. Dużo snu. Jedzonko. kąpiele w słońcu. Czyli całkowite przeciwieństwo wyprawy skandynawskiej. Ale mi sie podobają te przeciwieństwa, przyciągają się.
Spacery wokół komina. Zachody słońca. Drugi dzień wakacji kompletnych. Można pomyśleć, że to marnotrawstwo jechać w obce kraje i ....
Spać leżakować jeść pić wino pływać śmiać się z przyjaciółmi. Odpoczywać. Opalać się. ALE taki odsap i reset jest nam potrzebny też. i teraz.
Wieczorem wczorajszym zrobiliśmy długi spacer o zachodzie słońca po promenadzie w Golem, gdzie idzie się przed szpalerem ciągnących sie hoteli...i udaliśmy się do swojego apartamentu. Bo nam się udało mieć apartament właśnie i to z widokiem na morze i zachody i wschody słońca.
Nie wszystkim się udało.
Naczelnik przespał cały wieczór zmęczony słońcem, opalaniem, grą w piłkę ręczna w wodzie [swoja drogą było nerwowo, bo nie wszyscy polacy na urlopie maja luza w dupie]
Ja czytałam. W ciągu dnia mogę jedynie słuchać. A kończę Miasto burz. I Martwe jezioro. Czytam Świt królestw, od jakiegoś czasu powiedzmy, że delektuje się Jonsem. Dobrze napisana ale trąca podręcznikiem ze studiów, no i dla mnie wtórna, Dobrze zanana już historia. Powtórka ze studiów i z innych pozycji... ale sobie podczytuje w przerwach.
Za to zaczęłam znów "Gorzko gorzko.
Ciekawa jestem Mieszka. Komorowskiego. Zaraz sobie posłucham i AGLI. RAKA.
I znów zachody słońca na promenadzie w Golem
Hotel ma standard i trzyma poziom. Stoi w amfiladzie hoteli w miejscu uwielbianym przez turystów czyli albańskiej riwierze. Apartament nasz jest w nowo wybudowanej części hotelowej. Identyczny mieliśmy na innych wyspach za dużo większe pieniądze. Do widoku musieliśmy dopłacać ostatnio na La Palmie. Ale plaża tragedia, praktycznie jej nie ma. Leżak na leżaku, człowiek na człowieku a w zasadzie polak na polaku... niestety.
Albania.
No cusz kraj piękny ale zaśmiecony, brudny. Dziś przed nami Miejskie klimaty największego portu. Durres.
A teraz jest 6 rano. Leżaki wokół basenu pozajmowane 😂😂











Do Albanii to mnie nie ciągnie w ogóle , a zresztą małżonek.by nie pojechał za nic
OdpowiedzUsuńOdpoczynek jest bardzo wazny!
To wiem ...że Albania u ciebie odpada.
UsuńOdpoczynek i wyspanie się są bardzo ważne.
Dlatego spanie i jedzenie nad morzem.to dla nas wakacje idealne:)))
UsuńDo pewnego momentu...
UsuńNienawidzę tego zajmowania leżaków,
OdpowiedzUsuńAle widoki cudne!
A wiesz ze to prawdopodobnie niemiecki obyczaj. Pierwszy raz zobaczyłam Dawno dawno temu już nie pamiętam gdzie czy w Hiszpanii czy ...W każdym razie gdy gości więcej niż miejsc na leżakach to tak się właśnie dzieje. Ja już dawno czegoś takiego nie widziałam 🤣
UsuńSą miejsca, gdzie jest zakaz i obsługa je zdejmuje
UsuńI tak powinno byc. Cala masa ludzi którzy lubią pospać jest poza obiegiem.
UsuńMy mięliśmy jeszcze taką sytuację... że w łikendy obsługa wpuszczała ludzi z poza hotelu... więc już w ogóle miejsca nie było...
OdpowiedzUsuńTrochę czuliśmy się jak ptaki w złotej klatce... :) Tydzień ok... ale nie dłużej !
W zasadzie każdego dnia wpuszczają ludzi spoza hotelu. Do Restaracja a la carte i to chyba obyczaj powszechny. Natomiast.ist ja bym tu potrzebowała dwa żeby i odpocząć i wszystko zwiedzić. Pewnie wrócimy.
UsuńCiekawe,czy nadal mają na każdym niemalże rogu pomnik Skanderberga? Bylam przed laty w Durres,ale nie na wczasach.Zwiedzalismy przy okazji Tirane i inne miejsca.
OdpowiedzUsuńWidoki cudne!
A pominikow jeszcze nie widziałam, w Durres byliśmy wczoraj a dziś Tirana ...
UsuńNiemcy sa znani z obrzydliwych zachowan na urlopach, zajmowanie lezakow to maly pikus, robia znacznie gorsze rzeczy, glownie chleja i po tym rosnie im poczucie bycia panami swiata. U siebie tak nie szaleja, ale zdaza tylko przekroczyc granice, juz im bije na dekiel.
OdpowiedzUsuńNo nie tylko Niemcy Polakom tez zdrowo odbija i strasznie chleją biją Niemców na łeb.
UsuńPantero, też dużo podróżuje. Nie widziałam takich zachowań u Niemców. I Niemcy i Francuzi - bardzo ich lubię jako turystów :)
UsuńA gdzie teraz nie ma Polaków?
OdpowiedzUsuńWygrzewaj się i leniuchuj, po to tam się jeździ, zwiedzanie to poza sezonem!
Zwiedzać tez będziemy wczoraj Durres dziś Tirana ale powiem ci ciężko w tym upale
UsuńZwiedzać tez będziemy wczoraj Durres dziś Tirana ale powiem ci ciężko w tym upale
UsuńNo wlasnie - dla mnie upał gorszy od Norweskiego pizgania! Ale czasem trzeba się wygrzać na leżaczku 😀
UsuńInnyglos
W oby wypadkach można zaradzić jakoś. Ale chyba łatwiej się ubrać...
UsuńMój Szalony Geograf był kilka lat temu w Albanii. Ale mieszkali głównie w namiotach własnych. Też mówił że piękny kraj... ale mnóstwo tam bunkrów i schronów... Ciekawa jestem czy coś się zmieniło...
OdpowiedzUsuńNic sie nie zmieniło. Bunkry nadal są I strasznie brudno. Śmieci sie walają wszedzie
UsuńTeraz sobie uświadamiam, że jestem szczęściarą, bo na urlopy w ciepłe kraje udawałam się poza latem. Bo mogłam. Nawet zdrowa nie dałabym radę, więc zazdroszczę zdrowia i oczywiście widoków, a raczej basenu ;) Zaległabym na nim w cieniu i chłodząc się w wodzie...
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, czy tylko na wakacjach niektórym popuszczają hamulce, czy jednak po prostu ludzie tacy są...
A różnie z tymi ludzmi. Ale chyba puszczają hamulce najbardziej. Chętniej bym przyjeżdżała poza sezonem
UsuńLeżakowanie to nie moja bajka, choć w dobrym towarzystwie mogłabym zrobić wyjątek. Ale tak naprawdę ciągnie mnie raczej na Podlasie, taki już mam klimat w środku. Odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńMoja też nie ale w dobrym towarzystwie jestem😃
Usuń