czwartek, 3 lipca 2025

buciana katastrofa.

 a więc wczoraj kino było i gdy na zewnątrz rozpuszczały się chodniki asfalty, my siedzieliśmy w klimatyzowanym kinie i się wzruszaliśmy. ale potem trzeba było wyjść...a dziś już chłodniej, włączył się wiatr, i chyba przyjdą opady przelotne. w nocy, po 22iej lałam w donice głownie i skrzynie ale nie wszystkie. Całego ogrodu w związku z przewidywanym opadem lać mi się nie chciało. Mala na tarasie zaczęła łopotać więc zrobiłam z niej żagiel, przywiązując do oparcia łóżka. teraz płyniemy :-)

klątwa buciana związana z temperaturą trwa nadal, w Egipcie straciłam najlepsze sportowe sandały ever i teraz nie mam sandałów, mus mi kupić nowe... a wczoraj wystawione na słońce kroksy skurczyły się z 36 do 32, nuszki już nie wsadzę. kurewa jestem zła. bo bez kroksów żyć nie mogę. a wydatków na nowe nie planowałam. 

trudno, trza zamówić.

o jakże aura zmienia rzeczywistość niemalże każdego dnia. nudy nie ma. Wczoraj szłam na spacer z Ciri, gapiłam się na gniazdo bocianie we wsi, są tam trzy opierzone maluchy, obserwowałam matkę latająca do stawu pożar. plotkowałam z sąsiadką, taki cudny letni poranek. a dziś ledwo sklejam rzeczywistość, ciśnienie mieli, za oknem już leje. .. na spacer nie pójdę. no ale spadek temperatury umożliwi ogar domu, w sobotę mamy gości.

olejujemy blat tarasowy. 

15 komentarzy:

  1. U nas temperatura drastycznie spadla, bo z wczorajszych 40° zrobilo sie 22°, ale deszcze niestety omijaja nasze okolice, co nie przeszkadza, ze jest parno i przytlaczajaco. Ale moze uda mi sie posprzatac, zeby miec dlugi weekend. Na razie musze odpoczac, bo dopiero co wrocilam z roboty.
    Ale jak to kroksy sie skurczyli? To z czego one sa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas takoż, troche popadało ale głownie wiało, dziś muszę lać jednak, parno nie jest, na szczęście ale mnie mieli, więc czuję się chojowo, dzis tez ogarniam i jutro. Kroksy są z gumy buuuu

      Usuń
  2. U nas nadal upał, siedzimy w klimie, by wieczorem pójść na lody, daje się chodzić tylko rano...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. upał sie skończył był dwa dni , śmiech na sali normalnie.

      Usuń
  3. Jedyne sandały, które toleruje, to Birkeny, są.niezawodne, przeżywają bez problemu ulewy i upały i nigdy nie obcierają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale birkeny są ze skóry, a ja skór nie kupuję od 15 lat afuter to całe życie.

      Usuń
    2. Nie tylko, nie tylko ze skór.

      Usuń
    3. serio? a daj linka porfavor

      Usuń
    4. na jakieś fajne w sportowym stylu...
      wiesz te które ja nosiłam mają specjalną podeszwę nie tylko profilowaną ale jeszcze z membraną, która oszczędzała kręgosłup, stawy. miały dziesięć pasków zaciąganych, że się dopasować do stopy. ech. chyba pojde do szewca.

      Usuń
  4. Kiedy tak ciepło (ale niezbyt upalnie), dobrze się robi różne porządki w domu, naprawy itd.
    Też mam jeszcze conieco w planach.
    Współczuję utraty crocsów, nie wiedziałam, że kurczą się na słońcu.
    Też mam jakiś problem z wyborem obuwia na te gorące dni, chciałabym coś pięknego, ale najczęściej jednak zakładam coś wygodnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez nie wiedziałam i jestem zdziwiona ogromnie, bowiem one przeszły ze mną kawał czasu i podróży...może już za stare na takie słońce ??

      Usuń
  5. no i tak to jest, każdy dzień inny, a sandały, kup nowe i miej przyjemność :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli znajdę Margo ;-(( takie fajne. ale poszukam oczywiście :-)
      no masz rację, że jednak kupowanie rzeczy osobistych jest przyjemnością.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....