sobota, 21 września 2024

Problemy z kobietami.

Trochę jestem zła na siebie, że dziś czuję się słabo. mam małego gila i przede wszystkim Wszystko mnie boli. Popracowałam w ogrodzie ale bez przesady. Natomiast przemarzłam na tarasie wieczorem, idiotka. wypiłam też dwie lampki białego zimnego wina. Natychmiast na miejscu poczułam się źle. Gorący prysznic i do łóżka z kurami o 21ej chyba do końca nie pomogły. Teraz aspiryna, sok ze świeżych malin, które zaraz oberwę. witamina c wszystko skrętna i węgiel. i na razie łóżko :-(((

[kurewa a taka piękna pogoda, miałam jechać nad morze, iść w pola... łapać równowagę. cieszyć się ciepłem w ciągu dnia, bo to już na pewno ostatni taki letni łikend(trzeci raz żegnam lato)))]

No zobaczymy jak to sie potoczy dzień dopiero wstaje.

*

wczoraj na różnych blogach działał pewien operatywny anonim. wywoływał mnie z imienia. sugerował różne rzeczy, jakby mnie znał osobiście od lat. zostawiał swoje złośliwe i nieskładne pierdolenia tu i ówdzie. Pomyślałam, że to musi być jakaś stara wąsata baba. Znam te kategorie . przewija mi sie przez całe życie.

... bo ja zawsze miałam różne problemy z kobietami, tak głownie z kobietami. I choć to dziś nie popularne, kobiety mi najwięcej w życiu nabruździły... z zazdrości głownie i zgorszenia, które siałam, żyjąc życiem na własnych zasadach i warunkach. Tak więc nauczona doświadczeniem, nie powinnam czuć żadnej solidarności jajników. 

I nie czuję. 
Nie przynależę do żadnej typowo i topowo kobiecej grupy, frakcji, wynikającej głównie z płci, nie jestem matką, babką, żoną, kochanką. [i tu pole do spekulacji mają wąsate stare baby co jakiś czas zarzucające mi niepłodność. jakby to był wstyd jakiś ?? wstydem jest niepoczytalność umysłowa zwana tępotą i głupotą oraz chujowa wredna natura]
(Nie jestem nade wszystko : ofiarą, moherem, #starababą, no teraz to się zakotłuje :-)

I nie jestem w żadnej sprzeczności ze sobą, bożebroń.

To, co popieram całym sercem i o co walczę a przy okazji jestę kobietą, to nie walka w imię płci. w imię solidarności jajników vel siostry No pasaran.

Ponieważ walka o prawo do równego traktowania, 
to walka o prawa ludzkie !!! 
Walka z KK czyli ABORCJA Legalna i na życzenie, to walka o prawa ludzkie. 
Walka z tradycją i ze stereotypami uderzającymi w kobietę obywatela, to walka o prawa ludzkie.

a ostatnio, to o nic nie walczę w zasadzie,
zbrzydło mi się.
Zaprzestanie walk jakichkolwiek, to moja mantra. 

ps
apropos, film na netflix polecam: Jego trzy córki.
oraz zaczęłam Angielskiego pacjenta...po raz nie wiem który.

11 komentarzy:

  1. intuicja mówi mi, że to nie jest ta osoba, o której myślimy, że ktoś celowo zachowuje się po chamsku aby nie poznać jego stylu pisania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to częste jest. no chyba, że rzeczywiście som takie idioty ???
      czasami to ktoś nam bliski, kto się wypowiada na naszym blogu albo blogu zaprzyjaźnionym...
      Nie wiem Karko, o kim myślimy ;-)

      Usuń
    2. bo ja znam kilka starych wąsatych a nawet kilkanascie

      Usuń
  2. Może fakt, że pracujesz w babskim środowisku sprawia, że akurat kobiety Ci nabruzdzily?
    Ja mam pierdylion babskich kółek i je uwielbiam, w większości. A najbardziej przyjaciółkę taka co się przyjaźnimy od 45 lat prawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to bardzo prawdopodobne :-)
      no ale jedno nie wyklucza drugiego i ja mam przyjaciółki, i całkiem fajne grono od lat. i babskie klimaty mnie otaczają. ale unikam pewnych kółek różańcowych.

      Usuń
    2. Mnie np przerażają tzw kobiece kręgi mocy, to zupełnie nie dla mnie. Mój krąg to znajome dziewczyny i wino😂

      Usuń
  3. ooo film mam zapisany już jakiś czas i czeka w kolejce.

    Co do kółek... to ja niekoniecznie ;) Z tego powodu to nawet przez myśl mi nie przeszło bycie Amazonką, że tak w skrócie napiszę. Ja po prostu nie mam i nie miałam takiej potrzeby. Mam swoje sprawdzone Czarownice, mam przyjaciółki, ale właśnie z ich opowieści i też na doświadczeniu Tuśki oraz własnym opieram tezę, że tam, gdzie same baby w robocie, to nie jest kolorowo. Acz często to kobiety właśnie podejmują różne fajne inicjatywy u nas w gminie, ale bywa, że potem czytam na fejsie obrażone wpisy- żenada. No bo zawsze się trafi jakaś wąsata baba.

    Kuruj się i zdrowiej! Teraz niewiele trzeba, mnie też coś drapie w gardle, choć biorę cały czas leki. I smarkam. Srana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to znaczy, ze ja jestem facetem, skoro nie masz ze mna problemow (tak mysle, ze nie masz he he he)? Latam z gola glowa zamiast w moherowym bereciku bez antenki, wasy mi (jeszcze) nie rosna, ale kto wie, wiek juz bardziej wasaty. Ze slubnym zyje na karte rowerowa juz 43 lata, w tym czasie tylu katoli bralo rozwody koscielne... No i nie mam garsonek, qrna.
    Za to mam swiety spokoj, bo u mnie anonimy nie moga komentowac, wszyscy komentujacy musza byc zalogowani na bloggerze, a wtedy trzeba juz bardzo uwazac na slowa, bo latwiej namierzyc.
    Zdrowia zycze, bo lato ma jeszcze jutro trwac, dopiero od poniedzialku pogoda ma sie zepsuc.

    OdpowiedzUsuń
  5. A może to ogólnie nieprzystawanie do grup? Mam podobnie. Nie mogę powiedzieć, że mam tak z kobietami tylko, po prostu robię to, co lubię w danej chwili, na spotkaniach mieszanych nie przesiaduję w kuchni (tak się dzieje u znajomych, że często panie odchodzą i w kuchni dzielą się ploteczkami podczas, gdy panowie przy stole opowiadają o przygodach - dosłownie, jak u muzułmanów, a mnie to nie pasuje). Jeśli chodzi o anonimów, przypuszczalnie jedna i ta sama cipa wchodzi na blogi z wąskiej grupy komentatorów (blogerów, którzy są tutaj obecni). Skąd to wiem? Ta osoba próbowała zaczepiać i mnie, ale gdy nie opublikowałam jej komentarza, ani o nim nie napisałam, cipa zniknęła. Gdyby to było kilka zupełnie różnych osób, wpisy od trolli dostawałabym ze stałą częstotliwością, bo przecież nie mam wypisane na czole, że zlewam je na czysto. Więc to w kółko ten sam troll przychodzi z patyczkiem do onanizmu i sobie tam w cipie grzebie przejęty, że regularnie na tych samych blogach ktoś jej odpowiada. Dla mnie cymes psychopatologii ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. :))))) To Ty Teatralna moze jestes ... niekobieta? :)))))
    Pisalam wczesniej, ze wreszcie obejrzalam film Chlopi. Z moim "chlopem", ktory stwierdzil, ze najgorsze w tym filmie byly baby i dlaczego nazwa to Chlopi? Tak, ze jakis czas tego przerabialam to o czym piszesz. "...jedna baba drugiej babie..." :/
    Zdrowia! Kropka.
    A ta anonimowa "wasatababa" to chop jak nic. :)))) . Przynajmniej na blogowisku jest sie z czego posmiac! Zupelnie za darmo! Tem anonim to urodzony "satyryk"! Nawet jak sie nie pojawia to juz wywoluje smiech. :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam dobrych doświadczeń z innymi kobietami, pomijam sytuacje towarzyskie. Nie doświadczyłam wsparcia, solidarności, szczególnie w pracy. Szkoda.
    A węgiel w jakim celu stosujesz? Pochłonienia toksyn?

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....