poniedziałek, 27 maja 2024

od wszechmocnego bohatera do zera.

 Wstaję i zaczynam od lekcji angielskiego. Zaniedbałam ostatnio troszkę... a wyjazd się szykuje i raczej ani po litewsku ani po łotewsku nie spikam. Ta nasze wyprawy są moim najlepszym conwersatorium. w angielskojęzycznych landach osłuchanie oczywiście bardzo pomaga ale i onieśmiela. Jedynie w Edynburgu jakoś tak mnie nie usztywniało. Najswobodniej było na wyspach zielonych. Najprostsze sytuacje w hotelu, knajpie czy w sklepie owszem ogarniam. ale nie pozamiatam w bardziej skomplikowanych dialogach. Sukces odtrąbiam za każdym razem, gdy otworze gembe. więc na wyspach miałam sporo sukcesów :-) 

*

Wieczorem nastrój mi skisł. ..

Zaparłam sie na odcięcie wszelkich niezdrowych emocji. Odcięcie niezdrowych/czytaj popierdolonych/ ludzi. Postawiłam na odizolowanie i kumulowanie energii przede wszystkim dla siebie. Bo przecież widzę co jest pięć, nie stać mnie na trwonienie. Muszę jeszcze koniecznie odciąć ploty i zawalczyć w jednej kluczowej sprawie. i smuci mnie formalnie pewna kwestia, możliwe, że zupełnie bez sensu. no ale jednak smuci człowieka, gdy dorwą się do imprezy zwykłe miernoty. a z drugiej strony poziom szkolnych imprez jest taki, jaki jest, tak jak i poziom nauczycielstwa niektórego. Więc tyle w temacie utrzymania poziomu i temat zakończony definitywnie

 :-DDDD 

To tylko nudne i chujowe przedstawienie szkolne...(cytat z nietypowej matkipolki)

i tak będzie przez kolejne wieki wieków. ament.

*

No i w temacie nieśmiertelnym, czyli afery pisdzielskie i może się wreszcie coś ruszy. w prokuraturze. bo jeden nagrywał i teraz chętnie sypie, i udostępnia nagrania. Czarno na białym się prezentują mendy, kłamcy i złodzieje, zwłaszcza kanalia ziobro. 

taki to był resort sprawiedliwości i fundusz dla ofiar przemocy. TFU ich mać.

i co wy na to berety propisdzielskie ? 


18 komentarzy:

  1. Szkoda nerf, bo wasate berety i tak za wucem beda ujadac, ze te straty za nieodbyte wybory to absolutna wina Tuska (wtedy w opozycji), a im przeciez i tak udalo sie te wybory sfalszowac. Mnie tylko dziwi, ze ci przestepcy jeszcze nie siedza w wydobywczym i obawiam sie, ze moze im sie udac zwiac w immunitet europejski, zanim zostanie sporzadzony akt oskarzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli to będzie mocny akt oskarżenia, to żaden immunitet nie pomoże...mam nadzieję.
      Nie frustruje mnie już ta banda, jak kiedyś. szkoda zdrowia.

      Usuń
  2. A pisałaś, że może Irlandia (chyba pisałaś, może to z moją głową coś nie teges już?).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisałam, pisałam ale Irlandia na ten moment nie wypaliła, bo jestem ograniczona czasowo i loty nam nieprzypasowały. szkoda. ale co się odwlecze, to nie uciecze :)

      Usuń
  3. Co się wzniesie musi spaść :)
    Ja zaś tak lubię mówić, że nawet znając dwa zdania w danym języku będę gadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bardzo mądra maxyma. Kupuję.
      a widzisz to Ty nie posiadasz tak zwanej blokady... a ja niestety tak :-( no chyba że się nałoję to wtedy w każdym języku się dogadam a w najgorszym wypadku jest jeszcze język ciała :-)))

      Usuń
    2. Ja ani blokady ani wstydu😂

      Usuń
  4. Śledzę temat sypania afer pisowskich, najgorsze mendy od lat dorwały się do władzy i wycisnęły publiczne pieniądze, skąd się tylko dało, ziobro moralności, ziobro przyzwoitości i ziobro jakichkolwiek wyrzutów sumienia!
    Ale co najgorsze na zwolennikach z pewnością nawet to wszystko nie zrobi wrażenia, bo to działa jak sekta i na podobnych głosują podobni. Nie stać ich na takie afery, ale z pewnością nie umywają rąk przed własnymi czynami.
    Powodzenia w nauce spikania c.d.
    I miłego planowania urlopu, moja córka kiedyś tam była i była bardzo zadowolona, piękny był to wyjazd :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję i ja mam nadzieję na piękny wyjazd. Żeby tak wreszcie posadzili to szemrane towarzystwo

      Usuń
  5. Ja zawsze mówię moim uczniom ‚próbuj, nikt ci w pysk nie da, a najpewniej doceni, że się starałeś’. Ostatnio w Reims Ted mnie sprowokował do mówienia po francusku. Lodziarnia ‚ dwa razy po dwie gałki sorbetu bez dodatków poproszę…’ ‚w rożku czy w kubeczku?’ ‚Yyyy’ i tu, ze śmiechem, płynnie przechodzimy na angielski bo pani odpowiedziała za szybko, żebym to mogła złapać. Bo widzisz, ja mam zaje*isty akcent, ale wiedza mi trochę wyparowała. Pracuję nad przypomnieniem, ale nie mam gdzie ćwiczyć bo mieszkam we flamandzkiej części kraju. Natomiast w sklepie Ted rzuca we mnie produktem i mówi ‚czytaj’ i ja czytam, i rozumiem. I się kuźwa nie poddaję, czego i Tobie życzę❤️
    Oraz piśdzielce na to nic, gdyż nie przyjmują faktów do wiadomości. Złapani za rękę mówią ‚to nie moja ręka’. A nadkurdupel gnie już w każdym możliwym miejscu, przed komisją zwłaszcza😞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ze najbardziej mi wstyd przed Naczelnikiem😂😂 choć i on mnie na Wyspach Zielonych cisnął żebym po hiszpańsku gaworzyła z tubylcami bo oni po angielsku ni chuchu .
      Wiem wiem taka mała złośliwość w kierunku pisdzielcow

      Usuń
  6. Mów i się nie szczyp, ten co słucha zapyta, jak coś niedokładnie zrozumie, proces uczenia najlepszy. Wróciłam z Polski i wniosek jak zawsze. Smutni ludzie, zdziwieni jak słyszą dzień dobry, nie wiedzą jak się zachować, część potrafi się uśmiechać, ale większość nie, ogólnie to straciłam humor kilka razy i unikałam kontaktu, a już zaczepki o pieniądze i na flaszkę na dworcu w Poznaniu... służb niet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego ja wybywam do miejsc gdzie ludzie nie są smutni i bucowaci 😃tylko wracać mi się nie chce...
      No mowie ale się trochę wstydzam

      Usuń
    2. Mów, przecież tych ludzi już nie spotkasz, ja to swoich widuję codziennie buhaha

      Usuń
    3. 😂😂dobra dobra
      Ale masz rację...

      Usuń
  7. ciekawe dlaczego smutni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w sumie to na złodziejstwo to ludzie różnie reagują...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....