czwartek, 17 października 2024

O jeee

 tytułem uzupełnienia wczorajszego posta chyba, tak krótko w temacie wczorajszym dodam tę piosenkę. a tak, żeby uzasadnić, jaki wybór macie amerykanki i amerykanie.

Otóż o aferze z jedzeniem kotów, psów w Springfield przez obcego/ u nas dziadyga żoliborski straszył chorobami, insektami/ zdaje się powiedział nam John Oliver. którego oglądamy. Osobom szczególnie wrażliwym nie polecam, i purystkom językowym o nerwach nadwyrężonych wizją prześladowań, i osobom pozbawionym kompletnie poczucia humoru i osobom z kijem w dupie. też nie polecam.

bo ten Brytyjczyk mieszkający w USA o którym już pisałam, ma specyficzne poczucie humoru, które My akurat uwielbiamy. Zabija amerykańców śmiechem. Wyśmiewa ich absurdy, ich idiotyzmy, ich wszystkie ciemne i pokręcone strony.

i mam takie przeczucie, że roboty to mu nigdy nie zabraknie

obuchacha. 

PROSZĘ bardzo sami zobaczcie, to dokładnie ten odcinek, bez tłumaczenia niestety, można zobaczyć na HBO. z lektorem. 


Choć ja czasem wymiękam na te amerykańskie absurdy. Serio. i no nie mogę oglądać...

[kraj mlekiem i miodem płynący, gdzie kosmetyczka jest filozofem, nie może mieć takich absurdów, nie może mieć takiego systemu ochrony zdrowia, nie może mieć tylu analfabetów... tyle bezsensownych strzelanin, tyle śmierci, takiej nietolerancji dla kolorowych...a w pasie biblijnym tylu fanatyków...]

I myślę sobie, że nikt nie może być, aż tak głupi !!!???

a tu BUM i wyskakuje Springfield.

No ale my to znamy.  co prawda dziaders i jego świta odpływają w siną dal...niemniej nadal mamy pajaca z pałaca. który już tak pierdoli, że nie słucham, no nie słucham, bo po co być zażenowanym constans. 

oraz nikt mnie tak nie odrzuca całą swoją powierzchnią, jak te dwa typy. z jednej gliny ulepione. 


**

Pełnia jest, to i spać nie mogę. obudziłam się przed 6tą i zobaczyłam  łysego w pełnych kształtach dość nisko tuż tuż przed moim sypialnianym oknem. nie szkodzi dośpię później.

o 7 jeszcze ciemnawo. a tak będę wstawała dwa razy w tygodniu do szkoły. przez listopad, grudzień ... czyli w środku nocy po ciemku. straszne. i odpychające. chyba jednak 6.30 i spacery wkoło komina, z kijami. coraz dalsze.,, 

Poczytałam bogi, pokomentowałam, a teraz czytam książkę w papierze. z radością słucham biografię Krzywickiej. ale czas już na papierowe książki. Potem, po powrocie do normalnego życia i zapierdolu, czasu nie będzie. 

Ciri nam się zepsuła. 

Od wczorajszego rana wymiotowała i zdaje się pomimo moich starań, gdyż na kolanach szorowałam te plamy, duży wełniany biały dywan w niebieskie prążki, za chwilę będzie do wywalenia...bo jakoś tak się składa, że zarówno Maniek, jak i Ciri teraz, właśnie jego wybierają sobie na ulubione miejsce zwracania. 

 i UWAGA szczególnie zaniepokoił nas fakt, że piesa nie chciała jeść ???!!! no bogowie przecież ona ma miskę zwalniającą. i trzeba było jej posłuchać, bo w następstwie jej bezkompromisowej postawy : nie ma, że napierdala mnie żołądek i mnie muli mnie, ja to zeżrę ... nie do końca przetrawiona karma wiadomo gdzie wylądowała.

Naczelnik pojechał do veta, dostała zastrzyk, jak zwykle  utatusia na raczkach... cały wieczór musieliśmy znosić jej psie oczy pełne wyrzutu GLODNA JESTĘ 

a co będzie dziś kiedy znów nie dostanie....

ja tego wzroku nie zniese.

 

4 komentarze:

  1. No coz, USA to bardziej stan umyslu niz panstwo, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Pal licho obydwoje kandydatow, Ciri wazniejsza i to na niej trzeba sie skupic. Kiedy Toya ma problemy zoladkowe, gotuje jej kleik ryzowy, czasem dodaje starta marchewke, bez zadnych miesnych dodatkow. Z tym, ze jeden caly dzien powinna poscic, zeby zoladeczek sie uspokoil. Biedna mala. Zyczenia zdrowia od cioci Pantery z ferajna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, Ciri mogła coś zeżreć na spacerku, biega luzem i szleje gdzieś za horyzontem...kurde. ja nie nadążam za nią, bo chodzę teraz wolno. Trzeba ja pilnować, żre jakieś gówna, ścierwa po drodze, niestety ma takie zachowania. wiemy bo ją pilnujemy. choć czasem nie zdążymy dobiec ...
      ale vet nie wyklucza , że zmiana karmy też tak mogła podziałać. dziwne to bo karma z tej samej dobrej firmy tylko inny smak...no dziś do 17 ej ma szlaban. ajjj będzie bolało.
      Mam nadzieje, że to nie inne sprawy ... na przykład trzustka :-((

      Usuń
    2. podoba mi sie stan umysłu :-)

      Usuń
  2. Ooo szkoda piesy, niech zdrowieje… no też bym nie zniosła tego wzroku.
    Pajaca wysłuchałam wczoraj przypadkowo, nawet nie wiedziałam, że są sejmy…
    Odpryski i tak zawsze do mnie docierają, więc ani dziadersa z Żoliborza ani pajaca z reguły nie słucham.
    USA to całe spektrum ludzkich zachowań, poglądów etc…w tym różnych skrajności

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....