wtorek, 13 września 2016

1085.odrobina dziegciu

Czytając ten poprzedni post odrobina dziegciu się przyda, bo zbyt lukrowany był,
a ten słodki smak złamie parę naszych wtop, otóż.
Zlew szklany owszem ale kran nad tym zlewem, to nasza poracha,
bo zaordynowaliśmy se go zbyt nisko i teraz rączek swych subtelnych
 wepchać nie mogę swobodnie pod strumień.
Myśleliśmy raczej o tym, żeby nie chlapał będąc za wysoko to i mamy.

No i schody. no cieszę się, że są.





 a ten patol prosto znad morza przytargałam i kazałam zamontować ja, jako poręcz
czy się to komuś podoba, czy nie.




widok z dołu, dość nieostry.


No więc schody mają dość oryginalny kolor, wybrany przez Naczelnika.
Wybierał pod kolor belek, które zostały wyszlifowane przez Naczelnego Majstra
 i nieco złagodniały w kolorze. A schody owszem nie.
I teraz się zastanawiam, czy wziąć papier ścierny i je zjechać, żeby pasowały do tych belek,
czy co??
Można zawsze liczyć, że się zjadą same, zwłaszcza, że  Erna zostawiła już pierwsze ślady...
Jedno wiem, takie ciemne schody są bardzo niepraktyczne. wszystko na nich widać.
każdy paproch. każde stąpnięcie nóżki. taaaaa
Zdjęcia nadal gówniane z telefonu, sorrry.

ps
a teraz luki na możliwości wystroju wnętrz i mnie oczywiście zachwycają takie oto
możliwości BOHO
ps
a piczki znikły z drzewa, nie ma fcale
i nie będzie dżemu ...



17 komentarzy:

  1. schody bym zjechała naturalmente :)))) ale jakbyś z drugiej strony w to boho szła, to one się wtopią ....tylko ,że się będziesz wkurzać setki razy na dzień (wolny dzień) ,bo będzie masakra widoczna ....patol natomiast mnie się podoba na ten przykład ..chociaż te schody takie właśnie za zbyt przy nim gładkie i wymalowane :))) także ten ...zjechać ...ja bym zjechała ....tylko nie wiem co na to twój Naczelnik :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i że jak znikły ? same se znikły ?

      Usuń
    2. no nie ma brzoskwinie i już i teraz nie wiem czy spadły czy zgniły na tym drzewie...nie ma.
      ze schodami ciężka sprawa...dla mnie tez za bardzo wylizane...zobaczymy ))

      Usuń
  2. Ze cooo? Z czego Ty ten dzem niby wykonujesz? Mniemam, ze to ma byc jakis owoc, ale jaki - nie wiem.
    Schody wyblakna same. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, jak ja Ci nie zazdroszczę podejmowania tych wszystkich decyzji...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślimaki zeżarły?

    jak schody, to tylko woskowane albo olejowane, wtedy płowieją i jest cacy, może Twoje też spłowieją :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jednak trzeba im pomóc, meh.

      Usuń
    2. ślimaki? no śmiała teoria, chyba raczej zgniły...
      do schodów się po prostu przyzwyczaję... pasują do górnych okien w pracowni, do jednej nieoskrobanej belki z jednej strony na syficie, do skrzyni, któa pod nimi stoi i drewnianego stojaka na słoiki, który tam stanie ))

      Usuń
    3. drewno na szczęście zmienia się z każdym rokiem, więc będzie dobrze... ech te gnilce

      kiss

      Usuń
  5. Fajny ten patol, drewnomorskość wyparła metaloplastykę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))) powiem Ci , że naturalność jest ponad wszystko ))) dla mnie oczywiście ))

      Usuń
  6. Wow! Ale ładne te schody! Uznanie dla Naczelnika!

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....