boże boże o majn got majngot
nie śpię od 4 ej ... piję wodę i zjadłam lody czekoladowe skropione olejem lnianym
gęsto posypane siemieniem, chia, pestkami dyni i żurawiną,
a wszystko to na kaca.
przy takim dość wątłym jedzeniu, dwie lampki czerwonego wytrawnego wystarczą
okazuje się.
Czytam biografię Kobro, jest siódma a ja mam suprematyzm malewicza w paluszku
bauhaus dizajn w paluszku też. i biografię na ukończeniu zaraz.
Widzę również, że o 7.20 mogę śmiało ruszać w pole, gdyż widno. się staje nieśmiało
ale skutecznie. kompromisowo 7.30 niech będzie.
Po skończeniu jeszcze dośpię, mając świadomość, że od jutra do pracy,
do teatru, do tworzenia, do szkoły, do nauczania i pedagogizowania, do sztuki,
do ludzi.
ale dziś
Dzień powolnego trawienia rzeczywistości, prania, ogarniania chałupy,
przemeblowania, porządkowania niespiesznego. w gaciach od piżamy.
Lubię nowe początki w poukładaniu. i tak mam kłopot ze zlokalizowaniem wielu rzeczy.
***
[kilka godzin później, bo jeszcze pospałam]
otwieram okna i słonecznie, więc może morze. myślę.
ale zimno bardzo i wieje.
więc chyba nie.
ps
i po tak szumnych deklaracjach....zaspałam dziś, znaczy w poniedziałek.
nie słyszałam budzika
zamiast 7.30, zryw nastąpił o godzinie później, soł ćwiczę dziś w domu.
Widać mój organizm potrzebował się wyspać. widać potrzebny mi jeszcze tydzień,
o tak, jeszcze tydzień i wtedy bym się wyrobiła. na luzie. z projektami.
I co Ty tam w tym polu o 7.20 bedziesz robic ;)
OdpowiedzUsuńMysmy mieli sloneczna sobote. Tak mi to naladowalo baterie, ze az mi lepiej w tych akwarelach szlo, normalnie jak przecinak poszlam, Ci mówie, bach bach, srrrru, mazu-mazu, jest!
No.
Ale w niedziele juz znowu hamburski Standard. Szaro-buro-mglisto-mzawka. I tak ma byc caly tydzien. Tej baterii mi chyba raczej niestety nie starczy...
chodzić BĘDĘ bo dzis wyobraź sobie zaspałam ))))
Usuńdziś u nas hamburska pogoda, mglisto i szaroburo, ciśnienie pełgające...to i z wyra mi sie wyjść nie chce....dziś ćwiczę w domu ;)
Czasami mam wrażenie, że żyję dzięki fotosyntezie. No bez słońca nie daję rady... ;-)
Usuńech mam tak samo jak Ty )))
UsuńNo wlasnie ja tez.
Usuńte lody, to jak widzę, mocno dietetyczne :))))))
OdpowiedzUsuńFry ale ludzie na kacu jedzą tłusto i ciężko ....a ja tylko lodziki ))))))
UsuńTo ja już po południu wolę w to pole. Rano nadaję się do względnego uzytku po drugiej kawie. Istnieje wszakże prawdopodobieństwo, że pole by mi dodało powera niemniej... bardziej niż snuć się niczym skazaniec po Wsi Nadmorskiej lubię spać, się wylegiwać oraz przeciągać jak mniemam rozkosznie;)
OdpowiedzUsuńno ale ja tyram do nocy dzień w dzień, dlatego w pole rano...ale masz rację gdy zimno i ciemno to okropnie mi się nie chce, no chyba tylko wariatowi się chce...i masz rację daje kopa taki szybki spacer ale też by się posiedziało po prysznicu w ręczniku z kawusią a tu do roboty trzeba lecieć więc kicha...ech dupa zawsze z tyłu
UsuńBo to powinno być tak, po feriach, urlopie, który kończy się w piątek, poniedziałek powinien być wolny. No wiem wiem :) a biografię Kobro też chcę :) bardziej niż "Powidoki" w kinie. Wiem, że film jest o ustroju, ale przerabiam to osobiście z Baranowskim, jak mu pracownię zniszczono i wystawy, więc sytuacja mnie w takim filmie jakoś nie rusza, bardziej mnie rusza psychoza w tej rodzinie, kobieta, która była wybitną tłamszoną przez męża rzeźbiarką.
OdpowiedzUsuńmało tego Strzemiński wydaje mi się ...gnojkiem, bijącym Kobro i znęcającym się, według córki Niki ale jak było ? mam nadzieję ta biografia nieco rozjaśni, niemniej na temat Kobro bardzo mało...niestety zostało i prac i źródeł i ...dla mnie ta relacja jest wstrząsająca... oboje artyści pełną gembą !!prawdziwi.szkoda.
UsuńNo on był zazdrosnym o jej talent patafianem, teraz, współcześnie obserwuję takie art pary, co to facet nie daje sobie emocjonalnie rady z talentem partmerki, ech
Usuńpartnerki :)
Usuńmoże być, choc w biografii Kobro stawia się też akcenty na jego patriotyzm, ze dostał pierdolca...bardzo bym chciała, zeby ktoś w końcu napisał porządna książkę w tym temacie.
Usuńte akcenty właśnie podobno ukrywają, tę jego zazdrość, on obsesyjny był, ale miłości tam nie było...
UsuńTe lody, po tym, co na nie wrzuciłaś, miały chyba najmniej kalorii. WAGA jest Twoim narzędziem ;D Ja Ci kuźwa dam lody!!! Sorbety jesz i do tego sama je robisz!!!
OdpowiedzUsuńjesooo moja wina Dreamu, wielka ale nie mogłam się powstrzymać )))
Usuńjuż nie będę ))a sorbetów robić nie umiem (( więc chyba nici i z lodów i z sorbetów, za to obiecałam sobie soki wyciskane z marchwi i buraka, jabłek dzień w dzień srana ))
Bierzesz banana. Odbierasz ze skórki. Mrozisz. Kupujesz (chyba, że masz swoje) mrożone maliny, truskawki albo mix owoców. Banana i garść owoców blendujesz. Możesz zblendować samego banana z łyżeczką kakao i kostką gorzkiej czekolady. Jeżeli potrzebujesz więcej słodyczy, słodzisz stropem klonowm albo z agawy. Smacznego. 😊
UsuńDreamu , kobieto KOCHAM CIĘ ))))) mam mrożone zeszłoroczne maliny ha ha
UsuńTen banan z czekolada brzmi wiecej niz dobrze! Z owocami tez zacnie. Czuje, ze spróbuje.
UsuńDo usług Dziewczyny 😊 Napisałam, że jestem kopalnią patentów. Mam tego więcej, myślę o tym, co jem od 634 dni. Że minus 16 to wiesz Teatru.
UsuńJa do garści mrożnych wiśni/ truskawek/malin dodaję kefir i odrobinę miodu. PYCHA. Albo mleko kokosowo migdałowe Alpro. Zastępuje posiłek zupełnie spokojnie. Mroże też kawałki ananasa, jak zostanie, zielony seler pokrojony na kawałki, pietruszka itp. Warto zainwestować w dobry blender, który kruszy lód.
OdpowiedzUsuńDreamu-gratulacje!!!
no i to jest motywacja dziewczęta )))))
Usuń:D
UsuńDzisiaj na drugie danie: banan, sok z pomaranczy, troche mleka kokosowego, garsc mrozonego szpinaku, troche miodu, lod- wszystko zblendowane, ziarna chia na wierzch. Boskie.
UsuńA wiesz co, pomyslalam sobie, ze moze by tak zalozyc zamknietyblog z przepisami dietetycznymi, pomyslami itp., może z szybkimi sprawdzonymi przepisami na dania wegetarianskie, taki bez wypasionych zdjec itp? Wrzuciłabym to, co dostałam od dietetyka. Dobry pomysł czy głupi pomysł?
jesooo slinotoku dostałam po przeczytaniu...dobra mysl - zakładaj, bo ja jedyne co mam to dietę koleżanki w pliku, więc mogę wrzucać ))))
Usuńpomysł świetny!!!
OdpowiedzUsuńUla
no też tak myslę
Usuń