lepiej nie czytać cudzej korespondencji...

zdjęcie Naczelnik

PRAWDA, ŻE NIE WYGLĄDA?

Do wczorajszego posta zapomniałam wkleić zdjęcie Luśki łobuza, gryzonia i psuja.

Otóż Lucynka też warczy, fuka FUKA rozumiecie i to nosem, gryzie, drapie,
rwie wszystko, co jej wpadnie w zęby i wypluwa na szczęście.
Ma swoje zdanie dziewczynka. po mamusi.
*

Już dawno miałam napisać, że zakochałam się w filmie Plan Maggie
tym razem Nowy York i klimaty mistrza Woodiego Allena oraz takie wnętrza,
że kapcie spadają(zwłaszcza od 30 minuty filmu lofcik palce lizać.)
[Za to przejrzawszy Smoleńsk wszystko mi opadło ...aktorstwo dziesiątego sorta łącznie z aktorami,
obraz drętwy, bez polotu. bez pomysłu, naciągany... a dziennikarka to koszmar. ekh brrrrr i fuj.
tfu.]
*
i co jeszcze ? aha
Czekam na wyż erike, czy jak jej tam. czekam erico, wyczekuję!!!
lewym okiem widzę komin i dymek czarnawy się wydobywający od oleju opałowego,
(tu zmiędliłam przekleństwo), co przypomina o spalaniu grubej kasy,
prawe oko zaś mi lata, coś.
Eriiicoooo szybciej.

**
No i beckham davidek(ślicznota) się  wysypał wizerunkowo,
wychodząc na mega-huja i mega-egoistę, prymitywa ale czego tu się po piłkarzu spodziewać?
no przecież jeśli ubrać małpę(bez obrazy dla małpy) w garnitury, byłoby to samo. prawda.
No i Tak to bywa, gdy się zagląda do prywatnej korespondencji,
może lepiej tego nie robić i pozostawić sobie złudzenia??...
Ja to wiem.
Przeszłam przez to, przeczytałam fragmenty pamiętnika osoby dla mnie ważnej. i zdębiałam, zmartwiałam, zszokowałam się, zdziwiłam, wkurwiłam, ROZCZAROWAŁAM, co to niego
i siebie, zawiodłam, wpadłam w czarną rozpacz, w mega deprechę i w zupełnie nieracjonalne zachowania.
Że jak to mnie nie kocha?? że kocha moją NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĘ!!!??
że bzyka znajome jak leci, że ma o mnie kulawe zdanie (gnój jeden)
że to zdanie bywa w sprzeczności z tym, co do mnie mówi... (i kłamca)
Bo ja miałam o sobie zdanie świetne, a tu taka lipa i poracha i o to zawsze najbardziej się wkurzam,
gdy mi wpadnie cudza opinia w ucho, w oko.
Jakbym ja sama nie napierdalała na ludzi. otóż napierdalam. że ho ho.
Tu na blogu zdarzają się zaledwie odpryski i lajcik, tak mi się potrafi ulać.
I nikt nie jest oszczędzony.,więc nie powinnam być wkurzona,
a jestem.

W sumie, gdybym się chciała pozbyć kochanka, męża, to podrzucenie takiego pamiętnika
do przeczytania załatwia sprawę w białych rękawiczkach i raz na zawsze.
Bo nie chodzi o te zdrady, przecież i ja nie pozostawałam dłużna, 
ale o upokorzone Ego. chodzi. o te upadnięte wyobrażenia na swój temat chodzi. tylko.
I jeśli się jest dumnym i honorowym człowiekiem, to się spierdala jak najdalej od drania.
I nie chce się mieć z nim kontaktu.
Czego on nie może zrozumieć za cholerę, że można od niego stronić, jak to??
[Niektóre baby są pierdolnięte w sam łeb. utrwalając we łbach swoich mężów,
kochanków, partnerów takie klisze, że niepowtarzalny, męski, wspaniały, inteligentny]

ps
i jak już pisałam, jestem mendą i się czepiam
miss exotica? też jestem zdziwiona czymś takim, otóż
cytaty z tego czegoś z wczorajszego rana:
"Ponieważ jestem półwłoszką uważam, że powinnam wziąść udział w tym konkursie..."
 mówi jedna,
a druga jej odpowiada
"a ja jestem Mambobambo i lubię śmiechać i to mój pasja jest..."

żenujące.

No i kolejna żenada, to wypadek premier...bogowie...
stwierdzenie Nivejki cytuję "To ty jesteś wegetarianka? Może jeszcze na dodatek rowerzystka?:D
W obecnych czasach to nawet bezpieczne... po ścieżkach rowerowych chyba kolumny rządowe nie jeżdżą;D"
jest zabawne ale do czasu...
bo ja też jestem spanikowana, gdy powożąc słyszę sygnał karetki, sygnał dźwiękowy...
a powożę dwadzieścia lat.
No i reakcja w szmatławych mediach rodem z lat gomółki.
kto czyha na życie rządu??? czy to przypadek?? chyba nie...