piątek, 7 kwietnia 2017

o tym, że zodiaki cudowne a inni rozczarowują...

Proszę mi/nam zazdrościć buraczanych artystycznych wykwitów:

taka z nas para

Ten wyższy i przystojniejszy oraz sympatyczniejszy,  to Naczelnik 
niższy i bardziej puchaty ekhmmm to ja ale za to groźniejszy.

też chce być nadwornym fotografem...piekła
(ale jeszcze dużo pracy mnie czeka, muszę ogarnąć temat aparatu i czas))))

(trochę nieostro kurna)

Diabeł buraczany uważa, że najlepiej bezpośrednio na ścianie przykleić
no to proszszsz
(ale pewnie nie na tej. choć nad łóżkiem najbardziej mi pasuje.)
nadal szukam odpowiedniej oprawy...



a tymczasem anioły nad łóżkiem fruwają.

***
Sarkazm.
ojej ojej jak fajnie, że ptaszki z rańca śpiewają, koguty pieją i w ogóle, bo wiosna.
Sarkazm bywa obraźliwy.
och ach wiosna to i święta, ach ah.
Tymczasem wychodzi ze mnie coraz częściej
no kto? straszna baba, co to w nic nie wierzy, bo przecież jest prikaz i założenie. że trzeba,
no wypada. jakby mus. tradycja, obyczaj, zwyczaj.
Tymczasem powiadam Wam, w dupie mam wyżej wymienione w kraju tutejszym.
tylko matka mnie powstrzymuje (skutecznie) przed pierdolnięciem drzwiami.
W ramach protestu nie sprzątam. omijam sprytnie wszystko, co leży na podłodze,
dokładam do sterty papierów kolejne i tylko pilnuję, żeby trzymała pion. ta sterta.
a pod koniec tygodnia jakby znajdę trochę czasu....jakby co.
Właściwie celebrować zamierzamy wolne i czas wspólnie spędzony, wyprawy nad morze,
nie zaś żarcie, stół, nasiadówy i jakieś gusła
(a, że istnieją te gusła, przynajmniej wolne mamy od pracy).

Rozczarowują mnie niektórzy ludzie/ popraw. prawie wszyscy.
ale się nie nakręcam. Odwrotnie znalazłam metodę, że unikam. To dobra metoda.
Nie mam też (z wiekiem chyba), potrzeby tłumaczeń, pajacowań...zabiegań, uprzejmości.

Za to mam wywalone. nie zależy mi.
Jestem na tyle dobra, ciekawa, interesująca, uzdolniona i absolutnie wyjątkowa,
żeby innym zależało. ha.

Dziś jest tak a jutro dla odmiany będzie o rzeczach przyjemnych. albo nie.
może.


ps
muszę natychmiast kupić, przeczytać, mieć książkę Anny Augustyniak o Irenie Tuwimowej.

ps
jakaś ministra posrana z aktualnego żondu, coś pajacuje o tym, że jest zbulwersowana
(no skąd ona zna takie słowo) falą hejtu (łaaał) z powodu, że wycinka drzew.
no coś podobnego. jak obywatel śmie???

....uwaga próba mikrofonu w nowych ustawieniach
ale z moderowaniem.

8 komentarzy:

  1. No ja tak lubie niezaklócony kontakt z materialem, i kleje na sciane - ale tylko swoje, bo mi nie szkoda. Cudze oprawiam, zeby sie nie zniszczyly :)))

    Troche nieostre, no :) a jam ciekawa tej sukni anielskiej niebieskiej!

    Natomiast swiat, przyznam szczerze, tez nie swietuje, ale ja antychryst jestem, co to na lekcji religii w pierwszej klasie nie umial sie przezegnac (nie zauwazylam, ze krece ten krzyzyk w odwrotnym kierunku, niz siostra nauczycielka, która mi kazala krecic i krecic 15644 razy, chyba myslala, ze za któryms razem sama sie domysle, czy co)
    Ale tez sie ciesze, ze wolne :)))
    A niechec do swiat wynika mi oprócz tego z niecheci do kosciola i klimatów mega-stresowych zapamietanych z okresów swiatecznych w mieszkaniu rodzinnym. Wiec na przyklad uwielbiam wzornictwo ludowe, ale niech ono bedzie na torbie / obrazku - ale nie na wielkanocnym jajku.

    (i dalej trawie tego Chitlera, i Lenina-wynalazce... )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie bardzo mi się na ścianie podoba i mogę swoje wykwity wieszać ale czyjeś trza oprawić. Nieostre na razie bo szybko, szybko, bo czasu nie ma ...ale jeszcze zobaczysz )))) oraz nie katolickie święta sa dla mnie ważne ale klimat z nimi związany, bo klimat słowiańskich przodków występuje wraz z cyklicznością pór roku związany i magia jest. A sztukę ludową też bardzo bardzo...w każdym wydaniu, cieszy mnie jej popkulturowaość.
      oraz ja uczę dzieci kierunków świata na w imię ojca i syna czyli metoda na żegnanie
      W imie ojca -północ
      syna-południe
      ...

      Usuń
    2. a sukienka anielska?? no nie jest to szkliwienie, pomalowałam farbami do ceramiki.
      bardziej mi się szkliwione podoba ale muszę przyznać, że kolory sa intensywniejsze w przypadku farb.

      Usuń
  2. A to jakies swieta maja byc? Pierwsze slysze. Sprzatam, kiedy mi sie zachce, ale bez szczegolnej przesady. U mnie czysto na tyle, na ile moze byc czysto przy dwoch liniejacych na wiosne kotach i psie z ADHD. I co z tego? Ja tu zyje, a jak komus w poprzek, to nie musi tu bywac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tako rzekła mądra kobieta, a ja się pod tym podpisuję wszystkimi kopytami.

      Usuń
    2. no ja to rozumiem ale mnie samej to przeszkadza jak juz za duży bardak jest ))))
      a święta, goście to zawsze powód dobry, żeby siebie do roboty zagonić.
      na wiosnę trzeba ogarnąć ogród i dom, trzeba zmienić kołdry na lżejsze, chodniki na kolorowe, obrazy...
      ale bez przesady, że koniecznie na wielkanoc wszystko.

      Usuń
  3. Leżę sobie, słońce pięknie świeci, ptaki śpiewają, niech będzie miło :) masz piękne zodiaki na ścianie :) i wszystko piękne. Kisses

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas 6 stopni...owszem pąki jakieś są i trzęsą się z zimna, przy okazji i jakieś kwiatki mi kwitną i nawet jakieś ptaszyska ryja dra srana ...ale do sielanki daleko))
      kisses i dziękuje za komplimenty

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....