o tym, że niezbyt dobrze.

WSTEP: można już iść pod dom kaczyńskiego i napluć mu na płot albo co tam kto chce. policja została odwołana. 

*

Najpierw fakt, że jakoś spać nie mogę z powodu ??? chujwiejakiego w zasadzie. trochę mam wkurwa, ból biodra narasta i nie wiem, co z tym zrobić. trzeci tydzień po upadku...boli coraz mocniej.  fizjo karze robić prześwietlenie. na jodze dramat z ruszaniem się. w pracach, sklepach kuleje...czy to możliwe, że chodzę, ćwiczę, sprzątam ze złamaną dupą?

ktoś tak miał?

bo ja to zła jestem, bym teraz pojechała na Bornholm i sobie spędziła tam święta, gdy czytam

Nie ma nic bardziej hyggelig niż duński jarmark bożonarodzeniowy! W weekendy poprzedzające Boże Narodzenie wyspa jest ich pełna! Położony obok nabrzeża wysyłkowego, jarmark bożonarodzeniowy Bornholm w Nexø jest genialnie nietuzinkowy i jest doskonałym miejscem na zakup wszystkiego, od lokalnego piwa, miodu, biżuterii, szkła, czekoladek i dzianin!

[zdjęcie i fragment art. z blogamy scandinavian home: A Weekend Guide to the Danish Island of Bornholm in Winter]

Poza tym Strzępka i jej katastrofa mnie smuci. natenczas:

Teatr Dramatyczny w Warszawie właśnie odwołał piątkową premierę i pozostałe grudniowe pokazy „Heks” Agnieszki Szpili w reż. Moniki Strzępki. Spektakl miał być manifestem Strzępki, która dyrekcję sceny w Pałacu Kultury i Nauki zdobyła, wygrywając wraz z kobiecym kolektywem zarządczym konkurs programem rewolucji feministycznej.

Znaczy nie ma nadziei żeby wrócić do Grotowskiego, żeby kolektywnie i wspólnotowo artystycznie tworzyć Teatr przez duże T. albo nie ma nadziei na kobiecy ruch w tym zakresie...???

.

.

.

a w piątek sobie odleciałam na przepięknym filmie, widziałam go w kinie i się zachwyciłam

NOWY POCZĄTEK ale na prawdę przepięknym z cudowną muzyką islandzkiego kompozytora J. Johannssona ARRIVAL: Początek jest ważniejszy od zakończenia…? - zdaje się mówić Denis Villeneuve w swoim najnowszym filmie Arrival. Tym stwierdzeniem zaprasza do zastanowienia się nad tym, w jaki sposób każdy z nas podchodzi do tzw. codzienności i zmierzenia się z nieuniknionym. Jestem wielkim fanem tego kanadyjskiego reżysera, który potrafi poruszyć trudne tematy i zaserwować widzom niezwykle intensywną podróż w świat własnej interpretacji. Nie daje odpowiedzi, nie zadaje też pytań. Zostawia natomiast przestrzeń do tego, aby samemu eksplorować prezentowane na ekranie treści. Jego kunszt objawia się też w tym, jaki zespół ludzi każdorazowo gromadzi wokół siebie w celu przełożenia swoich wizji na język kina.

Jedną z takich osób jest niewątpliwie Jóhann Jóhannsson, islandzki kompozytor, który pokazał swoją niezwykłą wrażliwość muzyczną przy dwóch poprzednich filmach Villeneuve`a (Prisoners i Sicario). Zaowocowało to zaproszeniem do współpracy również przy Arrival. Czy i tym razem udźwignął on ciężar historii?

Kompozycję rozpoczyna i kończy Max  Richter On The Nature Of Daylight, 

to jest muzyka, która zasmuca ... dołuje, przenika, przewierca. i nie daje nadziei.

ale obraz daje ...

Johannsson no cóż, tworzy specyficzny klimat i ja go uwielbiam

Jóhann Jóhannsson - A Song For Europa