czemu to ach czemu, nie zapytałam o zgodę
odpowiedziałam, że nigdy tego nie robiłam a on był zawiedziony
i powiedział, że on nie ma pretensji i nie będzie się czepiał, jemu wystarczy tylko
zapytanie, poproszenie, bo on się zawsze zgadza.
hmmmmm no miło z jego strony naprawdę.
Przeprosiłam więc po wielokroć szanownego autora książki na podstawie której
popełniłam spektakl HOMO FYTBOLIKUS.
Pracując w teatrze niezawodowym, alternatywnymi i robiąc monodram
na podstawie dzieła oraz tylko cytując książkę we fragmentach
bez przełożenia jeden do jednego na scenę
i wreszcie nie zarabiając na tym
nie muszę informować, ani ustalać niczego z autorem. kropka.
Tak brzmi ustawa o ochronie praw autorskich.
Niemniej od dziś informować będę, bo po prostu wypada.
Stare przysłowie teatralne brzmi- dobry autor, to martwy autor.
prawda.
Prawdziwa burza się rozbujała na fejsie, gdzie książka ma 12 tysięcy fanów
o matkojedyna i robi się film i jest numerem łan na top liście empiku.
Teraz się zastanawiam kto i w jakich ilościach przybędzie na dzisiejszą premierę.
Bo jak to w życiu, autor miły facet i mu nawet płytę ze spektaklem obiecałam
i jeśli się spodoba to mamy se jakoś współpracować, ale wyznawcy pojebani.
I mnie taka konstatacja naszła znagła, jak to jest????
kibice dumni są z ustawek, które są nielegalne, demolują pociągi
jadać na mecze, a tacy się nagle nadwrażliwi w kwestii praw autorskich
i w ogóle łamania prawa zrobili. ojejku jejku.
Napisałam wyjaśnienie ale obawiam się, że nie skumają
bo użyłam słów...alternatywny....niezawodowy....
Trzymajcie palce dziś o 19.00 za udaną premierę,
może się bowiem dwa w jednym rozegrać, znaczy spektakl i happening kiboli
oraz jutro o 16.50, kiedy to gramy na festiwalu.
mam nadzieję, że im się spodoba, bo żywi nie wyjdziemy
zadarłam z kibolami ups będzie bolało...
UWAGA, tutaj link do fragmentów spektaklu KURDYPIEŁKI
jako forpoczty festiwalu
Powodzenia Teatru, Tobie i Twoim ;o)
OdpowiedzUsuń"dobry autor, to martwy autor"..))))
OdpowiedzUsuńkciuki trzymam mocno i żałuję, że bardziej na południe się nie wypuszczacie!
E no,martwy autor mnie nie kręci, w sensie moich planów piśmiennych. Może ja wobec tego zamiast dedykacji napiszę, że można se bez pytania wystawiać.
OdpowiedzUsuńA może w ogóle nie napiszę. książki.
Kciuki wszystkie trzymam. :*
napisz i pozwól korzystać))
UsuńDziń dybry...znam sie nieco na prawach autorskich i w pewnym sensie rozumiem "autorów wszelkich", producentów, artystów-wykonawców itp. Oni po prostu dbają o swój interes. Jeżeli autor stwierdzi, że jego matka dostała ataku serca podczas oglądania spektaklu opartego na jego książce (a przełozenie "jota w jote", nie wymaga zgody autora), to może natenprzyklad pozwać was do sadu...za profanację dzieła. Prawo autorskie jest bardzo zagmatfane i często niektóre punkty można różnie interpretrować...I trzymam oczywiście kciuki...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtoś mnie pocieszył))))))
Usuńzdaję sobie spraw, ze funkcjonuję ja i wielu do mnie podobnych
na granicy prawa! ale jeśli zabronią, zakaża, nałożą sankcje finansowe to wiele teatrów alternatywnych i festiwali zniknie z powierzchni... a szkoda
trzymam, trzyama cudna kobieto:)))
OdpowiedzUsuńlubię takie choleryczki ;P
a na ten happening z kibolami to jakiegoś bejsbola chociaż zabierz, żebyś mogła jak równy z równym .... happeningować:)))) trzymam wszystkie kciuki jakie posiadam, tzn. wszystkie dwa bo normalna jestem, a przynajmniej w tym względzie, za resztę nie ręczę...
OdpowiedzUsuńprzybył sąsiad z giwerą)))
Usuńkciuki trzymam... a z "naszą wrażliwością" to wiadomo, jesteśmy wrażliwi inaczej;-)
OdpowiedzUsuńKciuki trzymałam...teraz ciekawam donosów z premiery:)
OdpowiedzUsuńale ciekawa jestem wiadomości....
OdpowiedzUsuńDZIEKUJĘ WSZYSTKIM ZA TRZYMANIE KCIUKÓW
OdpowiedzUsuńjako autorka napiszę - tak, czas umierać, całe szczęście, że ma kto na mnie tyrać. Za autorski artykuł dla popularnego portalu dostaje się 18 zł. Więcej zarobię sprzedając w tym czasie marchew i pietruszkę, i pożytek dla ludzi też większy. Książką się nie najedzą a zupą owszem.
OdpowiedzUsuń