w święto Eucharystii dwie blachy chleba szlag trafił
to znak jakiś niechybnie
po raz trzeci z rzędu chleb mi wyszedł zakalcowaty
po raz trzeci i ostatni, gdyż więcej go piec nie zamierzam
obrażam się na niego i ani piec, ani jeść go nie będę
amen
no i nastrój szlag trafił doszczętu
miało być w triduum paschalne prezentowanie obrazu i opowieści adekwatnej
nawiązującej do symboliki,
miało być tak wzniośle tym razem
i gówno.
w ogóle jest coś nie tak,
chałupa w dalszym ciągu rozbebeszona, rozpierducha jak się patrzy
prania idą jedne za drugimi, ledwo schnąć zdążą,
dwa okna umyte tylko,
ciśnienie rozsadza łeb i robi zwiechę,
żeby zagłuszyć myśli słucham Sapkowskiego
tym razem od końca, dla odmiany.
Skoro masz dwa okna umyte to o dwa więcej niż ja. Chleb też mi nie wyszedł....może dlatego, że go nie piekłam?
OdpowiedzUsuńOraz spokojnych Świąt
spokojnych i 5 okien))) pozostało 10 !
Usuńprawidłowo chleb nie wyszedł , wonczas podpłomyki jedli a nie chleb w naszym rozumieniu
OdpowiedzUsuń)) i o eucharystii nie słyszeli hehehe
Usuńspokoju zyczę... i więcej wyrozumiałości dla siebie też :)))
OdpowiedzUsuńod dziś zmaina stanowiska))
OdpowiedzUsuń