czwartek, 4 kwietnia 2013

361

 rozmawiamy...
zaśmiecam organizm cukierkami...żrę słodkie...
opowiadają mi o chorobach, żeby mi ulżyło...
a ja nie mogę już nie mogę tego słuchać.
nie chcę

od jutra już nic, żadnych słodyczy, tylko dziś
tylko
bo dziś już wiem,
można zniknąć z dnia na dzień.

Cerbera znika szybko,
zaledwie miesiąc i zapadł wyrok
mówią że to koniec, że kwestia tygodni,
żeby się modlić, żeby nie cierpiała, żeby nie bolało.
ps
upijam się trochę nalewką...

Zofia dostaje silne leki na uspokojenie i przeciwbólowe
a lekarz powiedział, ma pani pecha to rak wielonarządowy.
koniec kropka leczenia nie będzie. niech pani teraz w spokoju
umiera sobie w domku po cichutku. bez znieczulenia.




13 komentarzy:

  1. To sie pomodle za Cerbere, i za Ciebie tez. Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co teraz czuję... wścieklicę taką, że niech lepiej nikt nie podchodzi.Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego dobrzy ludzie cierpią i umierają w mękach? I niech mi nikt nie wyjeżdża z Hiobem bo ugryzę.:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może Bóg nie jest wcale taki dobry jak o nim uczą w katechiźmie? a może wcale go nie ma i cierpią wszyscy i dobrzy i źli ale bardziej żal gdy cierpią dobrzy

      Usuń
  3. w takich momentach... zawsze brak słów..

    OdpowiedzUsuń
  4. wyslij mi do siebie adres @

    ściskam :**

    OdpowiedzUsuń
  5. nie umiem komentować takich wpisów więc tylko Cię przytulę... i pomyślę o Cerberze bo modlić się nie potrafię ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem. Pomodlę się, chociaż takie rozmowy z Panem B. wychodzą mi marnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie rozumiem.... dostawała silne leki uspokajające i przeciwbólowe.... teraz już nie???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, tylko dzięki tym lekom normalnie myśli i funkcjonuje i ma nadzieję i jest silna! w przeciwieństwie do całej reszty wokół niej.

      t.

      Usuń
    2. a więc dostaje, nie zostawiono jej bez niczego.
      to bardzo trudne jest dla wszystkich... dla Niej przede wszystkim, dla rodziny, dla bliskich. Bezradność złości, załamuje, wysysa nadzieję... choć ta ostatnia naprawdę trwa aż do końca...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....