piątek, 23 sierpnia 2013

364 jeszcze...

jeszcze letnio w pracy, jeszcze zrywam jeżyny na polach, raniąc sobie palce i marionetkując zawieszona na krzaku. Erna łapczywie zjada podane owoce i sama też zrywa raniąc sobie pysk.
no ale nalewki jeżynowe są warte każdych poświęceń.
W teatrze luzzzz więc robię porządki w garderobie i lepię gary. ostatni niespieszny czas, kiedy mogę tak albo tak i jeszcze mogę nic, jeśli wola i mogę cieszyć się ciszą i dobrą muzyką wypełniającą pracownię plastyczną. ostatni czas tryumfu muzy i ciszy nad ludzkim gderaniem i dziecięcym świergoleniem...
Od poniedziałku się zacznie robić gęsto i gęściej coraz. choć wszelkimi siłami się zapieram aby ocalić dla siebie wrzesień. no i co z tego, że latem w chałupie nie gościł nikt, nie było rytualnych grilli ani kilkudniowych posiadów.. skisła mi gościnność?? raczej zmęczyła mnie ludzka istota. Całe lato spędziłam poza chałupą i przewalały mi się tłumy ludzi...więc w domu zechciałam mieć święty spokój. a i tak próby, zajęcia i  sprzątanie i porządki, a wszystko NIEDOKOŃCZONE, rozgrzebane, zawieszone.
i roboty w chuj po brzegi.
Szkoda, że pracuje w takim trybie, iż nie mogę wziąć rocznego urlopu i robić co chcę
 i jechać gdzie chcę i nic nie robić i malować, lepić i pisać.
tak bym chciała. a ja tymczasem sobie dokładam i dokładam
choć przecież obiecałam w pakiecie z przeprowadzką tutaj, że sobie odpuszczę.
no debil.

Kupujemy nową ekstremalną, inteligentną, a jakże
pralkę, starą  przenoszę do teatralnej łazienki, dopóki jeszcze pierze.
i tam właśnie będę prała ...buty...kotary...szmaty upierdolone...a nie w nowej i  inteligentnej.

z wujkiem co się zepsuł jakby lepiej, choć nadal w farmakologicznej śpiączce.










11 komentarzy:

  1. nooo, inteligentna mogłaby sobie nie poradzić z pospolitymi brudami ... to jak mezalians :)
    ps. uwielbiam sok z jeżyn ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mezalians powiadasz))))
      każdy lubi sok i nalewkę ale zbierać to nie mam komu
      o!!

      Usuń
  2. Malinówkę nastawiam, a we wrześniu, albo dalej, żurawinówkę. Kusi mnie nalewka ze śliwek... Mam dzisiaj wolne, pierwszy raz od miesiąca. Nie wiem co mam z tym szczęściem zrobić, nie robię więc nic... albo coś, ale o tym jeszcze sza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. malinówka jest pyszna!!!
      ani żurawinówki ani śliwowoczki jeszcze nie robiłam.
      nic nie rób!! odpoczywaj i bycz się!!

      Usuń
  3. kurczy się lato jak podkoszulek wyprany w za gorącej wodzie, już mnie to denerwuje bo zobacz, to jest po prostu niesprawiedliwe, po co nam taki na przykład listopad, pytam się?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko, do opadania liści;)

      Usuń
    2. listopad von z kalendarza, za to podwójny sierpień poproszę!!
      taki mam postulat, a liście na drzewach mi nie przeszkadzają ;-))

      Usuń
  4. T., na ile Cię znam, to będziesz malować, lepić i pisać w tak zwanym międzyczasie:) I zdążysz jeszcze pojeździć z dzieciakami po Polsce, posłuchać, poczytać i tysiąc innych spraw załatwić, kiedy się tylko rozkręcisz:)
    Uściski Kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ale aleeee ja się nie chce rozkręcać
      chce leniaaaaaaa ;-)

      Usuń
  5. jezynowanie z Erna skojarzylo mi sie z lesmianowskim chrusniakiem:-)
    Ameli

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....