851/ 16052015 KLISZE oryginalne i odbitki i podróbki.

 spektakl KLISZE Grupy Teatralnej FORMA

mam refleks że ho cho ... no że fstyd mi
u mnie cechy wrodzone to antyrefleks i antyreklama własnej osoby,
nie dla mnie fejsbuki i inne natychmiastowe powiadamiacze o tym
co myślę(niemyślę), co lubię, co robię, co żuję, co wydalam, co wchłaniam, co pierdzę, co co co co
już nie wspomnę o dokumentacji zdjęciowej, no jestem passe i demode.
i dziś za karę muszę UZUPEŁNIĆ na fejsbuku, to co było wczoraj.
 ale bez zdjęć !! omatko !!
Margareta dostała joby od swej córy zaraz po powrocie do domu
 - mamo jak to ?? nie zrobiłaś sobie selfi z Biedroniem ?? mamo !!!!
rozczarowanie i śmiech pomieszany z niedowierzaniem !?
bo czołowym zajęciem mieszkańców miastaktóregonielubię jest ... UWAGA UWAGA
kto zgadnie ?? no oczywiście wszyscy wygrali - selfi z prezydentem jeeeeee

A wczoraj był pokaz prywatny  naszego spektaklu
 i urocze spotkanie z prezydentem Biedroniem, który wizerunkowo ofkors na poziomie,
żeby nie powiedzieć na posterunku !
jasne jasne jest celebrytą pełną gembą ale to też sztuka przecież.

I jakoś sobie nie wyobrażam, że może być bucem nadętym..
 no nie nie i NIE. On mówi co myśli po prostu )))))))
co dla niektórych może być problemem. tak wiem, no jestem naiwna, trudno.
Rozmawiałam z nim oko w oko poza kamerami, fleszami i prasą czyli trzecią władzą
co ważne, bo nie musiał się wysilać i napinać, przyszedł po prostu na spektakl.
Fajnie gadał z młodzieżą piejąc z zachwytu nad ich talentem
 i namawiając ich na szkoły aktorskie.
I wreszcie całą rozmowę pospektaklową przestaliśmy w holu naszego teatru
pod metalowym wieszakiem na ubrania ...
 ja z obawami, żeby się na tym wieszaku nie powiesił niechcący...
bo nie chciał za cholerę siąść gdzieś na kanapie w sali teatralnej.
Zwiedził mój gabinet wpędzając w popłoch pracowników i prezesa mego, który
ma wiadome zdanie o mnie i moim gabinecie a oprowadzał go jako gospodarz przecież
z lekkim dyskomfortem jednakowoż.
I wisienka na torcie, otóż zaprosiła go młodzież i do niej przyszedł
owszem kulturalnie i grzecznie porozmawiał z prezesem ale potem już ... tylko z nami.
Miał sporo pytań o wszystko co związane ze spektaklem, teatrem i warsztatem.
dopytywał jak zapamiętać długie kwestie... się zachował, no.
 Poza tym nadal jeździ w garniaku na rowerze co mnie śmieszy nieustająco...
wychodzi do ludzi, do studentów, do moherów, którym przestała przeszkadzać
jego orientacja.

 Ma 300 milionów długu po poprzedniku i jak rozumiem to może być nieco frustrujące
 i wkurwiające. Dlatego wolę nie zmieniać relacji, podoba mi się tak,
zresztą mówię to otwarcie, nie ja wybierałam jego poprzednika i nie chce po nim sprzątać.

No i srana zagraliśmy w ramach rozgrzewki na pewnym festiwalu
 w mieściektóregonielubię.
Dostaliśmy tam zaszczytne srebrne arlekiny, jedyne możliwe do dostania ))))) hehehe
Nie będę podawać nazwy, bo nie chcę reklamować tego czegoś.
Wszak wiadomo powszechnie co sądzę o braku szacunku dla widza,
uczestnika festiwalu i wreszcie braku profesjonalizmu.
Nie powinno się wystawiać grup organizatora w konkursie.. to mocno ryzykowny zabieg
 i nade wszystko
zawsze WYGRYWAĆ, bo jest to kopanie sobie grobu.festiwalu grobu.domu kultury grobu.
Narażanie się na śmieszność i kpiny.

No ale jak się startuje i wygrywa tylko w tym festiwalu, który się organizuje........

Bo ja na przykład  napracuję się, natyram z moimi aktorami przez cały rok
a następnie pokazujemy to, co kochamy jeżdżąc po świecie za własne pieniądze!!
lub zdobywamy je jakoś. Narażając się na niewygody, krytykę, cięgi, kpiny, opierdol.
Ale po co ten wysiłek?
wystarczy skrzyknąć kilka spektakli z okolicy, nie ruszać dupy i wygrywać na miejscu
bez ryzyka, bez kosztów, bez krytyki i nerwów.
Wilk syty i owca cała. dyrektor zadowolony i  dzieciaki zadowolone.
 Rewelacja prawda.