niedziela, 19 czerwca 2016

1-034.a na dobranoc PAWIK.


...
Chętnie bym się obudziła wyspana i zrelaksowana w wygodnym łożu
i poczuła zapach smażonych wiejskich jajeczek...
tościka, soczku ze świeżych pomarańczy wyciśniętego i kawusi.
I zapach oceanu, morza zmieszany z zapachem rozgrzanej plaży i słońca
wpadający przez otwarte okno tarasowe...

(sobota)
Wczoraj był paw w kolorze wytrawnej czerwieni...
się za bardzo wyluzowałam, nie bardzo jadłam i jeszcze byłam zmęczona jak zwykle
więc skończyło się pawikiem. zasnęłam natychmiast, za to pobudka dziś była fatalna,
... i łeb mnie ...ala.
Niech no pomyślę, kiedy to ostatnio zwracałam pawia nie będąc chorą?
nie pamiętam. albo raczej PAMIĘTAM a chciałabym zapomnieć, ponieważ okoliczności były
raczej dramatyczne. Pozytywna wiadomość jest taka, że było to, jakieś dwa lata temu soł...
bilans wychodzi dodatni. brawo ja.
Kiedyś zdarzało mi się znacznie częściej...pewnie dlatego byłam chuda. hmmm.
W każdym razie wolę rzucać pawia z powodu nadmiaru dobrego czerwonego wytrawnego
niż z powodu polityki, służby zdrowia, smoleńska czy meczy.

(piątek)
Matkajadwiga ogląda mecz, TEN mecz,
 (dziś mnie złypał facet w samochodzie obwieszonym flagami. apropos TEGO meczu)
otóż ogląda i ogląda i wykrzykuje różne takie narodowe rodzynki typu
zostaw go, ty szwabie jeden,
a potem, to tradycyjnie - strzelaj no strzelaj, co się gapisz...
Jestem oburzona, próbuję czytać, pisać, odpoczywać...
ale nie da rady. siedzę na tarasie i przez zamknięte drzwi słyszę nieprzystojne komentarze, wykrzykniki.
no tego się nie spodziewałam. podobnie jak remisu.

Rozdźwięk medialny, mentalny, pryncypialny i każdy między Matkąjadwigą a jej jedynym dzieckiem jest nie do przeskoczenia. I ja nie wiem, czy to sprawa pokoleniowa, czy to sprawa wykształcenia, czy to sprawa wiary, moheru, beretu, fanatyzmu, strachu, nietolerancji, braku otwartości, pryncypiów, wychowania, horyzontów, niewiedzy świata, polskiego grajdoła, głupoty, ciasnoty i wreszcie kołtuna, boć przecież słynęliśmy w świecie z tego wynalazku.
Nie wiem.
no nie wiem co jest z tym naszymi matkami.
Owszem ja nie jestem bez winy, bo mam bałagan, mam kurz, mam za dużo wszystkiego w chałupie,
mam wyjebane na prasowanie i kościół, nie sprzątam kompulsywnie a raczej fromtajm tutajm i podobno nie mam gustu. mam też fatalne poglądy.  i ośmielam się żyć jak chce i z kim chce
i beż ślubu....no więc moja wina.

A najbardziej ewer, ewer  wkurza mnie reklama hamptonbajhilton
noż chętnie bym się obudziła i poczuła zapach smażonych wiejskich jajeczek...
tościka, soczku ze świeżych pomarańczy wyciśniętego i kawusi
i zapach oceanu, morza zmieszany z zapachem rozgrzanej plaży i słońca
wpadający przez otwarte okno tarasowe...
pragnę tego ponad wszystko inne TERAZ.

8 komentarzy:

  1. Niedawno myślałam o tym, że bardzo dawno nie byłam na wakacjach, na których ktoś przygotowuje mi wszystko. Chociaż dwa dni bez kuchni... O...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czego Ci życzę, bo to barrrdzo przyjemne jest ))) ekh

      Usuń
  2. Matkajadwiga jest ksenofobkom! Jak Ona mogla!
    Szwabie... tez cos. Foch! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. straszna ksenofobką i powiem więcej Matkjadwiga "nielubi"- to eufemizm Niemców jakoś... ma tez problem z ruskimi i z ukraińcami zapewne i pewnie też ma coś do żydów a wszystko w takim dobrym polskim tonie ;DDDDDDDDDDDDDDDD

      Usuń
  3. Mój sasiad z dolu jest wielkim fanem pilki noznej i potrafi tak zaryczec gromko, ze kilka razy mialam stan przedzawalowy juz. Ma tez dziewczyne o niezwykle nieprzyjemnym (i glosnym), konskim smiechu, przez która miewam stany wkurwu BARDZO CZESTO. Cienkie sciany i sufity, a ta popije przy meczyku i rzy jak na zawodach...
    Niesety na "wazne" mecze sprowadzaja znajomych i ogladaja pospolu, i wszyscy rza i rycza i przed meczem robia rozgrzewkw przy muzyce, na balkonie (tak, tez rzac i ryczac - tak towarzysko) i w ogóle jak ja ich mam dosc, to slowa nie opisza.

    Tez chcem to okno tarasowe z zapachem slonca i kawusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to u mnie nieco spokojniej, bo sąsiadów nie słyszę, za to we wtorek wracała z teatru ok 19.30 do domu wyludnionym osiedlem... hmmm
      i to jest ta nieliczna wiskowa wyższość nad miastową)))

      Usuń
  4. Nie kojarzę reklamy, za to sam hamptonbajhilton stoi zupełnie niedaleczko i jest hotelem klasy raczej średniej oraz z jego okien wie widać morza, gdyż stoi za daleko od plaży. Ciepło się zrobiło, więc mogę iść napawać wzrok, bo piasek nadal zimny, woda paskudna i... też chcę nad ocean, albo nie, nad morze... Karaibskie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci reklama brzmi, WYBRZMIEWA, kusi, nęci, i wreszcie wkurwia i nie ważne jaki on tam jest ten hamptonbajhilton ))))
      chce stąd wyjechać, na do gdziekolwiek... i wiesz zaczynam tak nieco wymiekac remontowo...w full wypasie już być nie musi ;-)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....