czwartek, 23 czerwca 2016

1-035.uprzejmię donoszę, że mój sąsiad jara trawę..

uśmiecham się/// słabiutko jednak...
do mojego laptopa, do dziesiątek niebieskich i zielonych karteczek, którymi jest oblepiony.
Dziesiątki spraw, które uwierają zagiętymi rogami, czepiają się rąk w czasie pisania.
rejestracje do lekarzy, dentystów... plany finansowe do teatru...do JUŻ ZARAZ NAWCZORAJ
zakup kafli i paneli, oraz książki do kupienia na karty podarunkowe w empiku.
tymczasem już od pewnego czasu
obok na półce leży Orbitowski i Hugo-Bader do konsumpcji.

Jeszcze tylko jeden solidny wysiłek DZIŚ i całkiem spora dawka stresu odpadnie.
tymczasem
Film dla absolwentów doprowadził mnie do wylewu, stuporu, żądzy mordu . .. jakżeby inaczej.
 jak wyjdzie tak wyjdzie, powtarzam jak mantrę. bo jednorazowe działania nie są warte takiego wysiłku, z drugiej strony podaruję im trochę wspomnień. sentymentalnie wierząc, że to kiedyś docenią. Czy mam stresa ?? hmmmm niech pomyślę...nie jest na tip-top, nie panuję nad tym
sprzęt uniemożliwia pełną kontrolę. mam kłopot ze spaniem i jedzeniem. mam kłopot
z tradycyjnym rozładowaniem stresa...
*
Nie mam sąsiadów w porażających ilościach, którzy "oglądają mecze"
za to mam sąsiada, który wczoraj urządził nam JARANIE trawy pełną gębą z przytupem,
(w zasadzie powinnam być wdzięczna, podobno ;)) rozluźnia...
bowiem spalił na wieczór świeżą skoszoną trawę i teraz mam konopny zapach, wbity we wszystko
 z czym się zetknął, praniem znaczy, fotelowymi poduchami, pościelą WSZYSTKIM  w domu
bo okna były pootwierane ...
Zdarza się najlepszemu, że coś przypali, jak skończony głupek
 w dupie mając okolicznych mieszkańców,
z tą różnicą, że ten głupek ma tendencje do pouczania innych, jak robić nie należy
oraz ma tendencje do ostentacyjnego wyrażania swojego niezadowolenia.
soł
myślimy z Naczelnikiem o ukaraniu głupka. przykładnym. bowiem jesteśmy pamiętliwi jak cholera.


ps
a tu świat dookoła się realizuje i same przyjemne rzeczy się dzieją
breXsit, terroryzm, giełda, spadki, funt, euro, dolar, emigranci, podwyżki, bezrobocie wzrasta,  bo pińsetplus pozwala nie pracować, marnowanie jedzenia...

Wczoraj w sklepie wioskowym pan ziutek brał na krechę i pani krysia mu robiła wyrzut,
że potem ściga dłużników po wioskach i że niechętnie...




5 komentarzy:

  1. Poczekajcie, jak wiatr zmieni kierunek i spalcie cala swoja trawe wraz ze smieciami. Ja wiem, ze to nieekologicznie i nieobywatelsko, ale czegoz sie nie robi dla zemsty. Musi byc slodka. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej, zgodnie z polska tradycja, kilka starych opon.

      Usuń
  2. ))) :-DD och i tu żałuje bardzo, że jestem taka ekologiczna ))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasz genialny sasiad z dolu wpadl kiedys na pomysl rozpalenia na balkonie grilla na wegiel drzewny. BARDZO DUZEGO grilla, takiego wiesz, profesjonalnego. Takich klebów dymu to jeszcze nigdy na chacie (na szczescie!) nie mialam.
    Przezylam to raz, drugi, trzeci, ale w koncu nie szczymalam i poszlam wydrzec jape. Kupil grill gazowy, zamykany, i teraz tylko smierdzi, ale juz nie dymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesoooo Diable PRZYPOMINAJ mi te piekne chwile w bloku, kamienicy....od lat mysle o bezludziu!! musze wygrac w totolotka

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....