kto to widział, no kto, żeby o takich hitlerowskich godzinach się zrywać bez powodu...
no powiedzmy bez ważnego powodu. znaczy do szkoły.
Zaczęło się na dobre i do tego remont... więc wieczorami nie przeciągam struny i po 23.00
padam napysk albo nie mogę zasnąć ze zmęczenia. śpię za krótko od trzech miesięcy.
Remont trwa trzeci miesiąc i potrwa czwarty, niechybnie.
Nasz elektryk ma fantazję ułańską, która objawia się tym, że wszystkie kontakty tańczą z lekkim pochyłem na ścianach.
Dodatkowo prąd bawi się w komórki do wynajęcia, znaczy raz jest, a raz go nie ma.
Dodatkowo nie ma go w różnych zaskakujących miejscach. boże daj mi cierpliwość, jeszcze trochę.
Czuję się przetresowana z tą cierpliwością.
mam cierpliwość jak stan chorobowy.
cierpliwość to moje drugie imię.
cierpliwie spoglądam na prucie wykończonych i wymalowanych ścian, ponowne zagipsowanie
i zamalowanie w celu przeciągnięcia NOWEGO kabla z prądem, bo poprzedni W ŚCIANIE
się zepsuł, coś.
Cierpliwie zniosłam odkrycie, że pundu NIE MA w całej ścianie za łóżkiem - 2 lampki do czytania
i jedna do prasowania i to akurat, gdy Naczelnik zakupił żarówki i wreszcie była okazja sprawdzić działanie tych lampek, czyli WCZORAJ oraz po ... zamontowaniu lampy na tarasie!?
nie wiem gdzie tkwi haczyk?? nie pytajcie, nie pomogę.
Ale doprawdy ubawiła mnie sugestia Naczelnika, że może jak zaświeci na tarasie, to się prund objawi w lampkach nad łóżkiem.
O szkole nie chce mi się.
Poza tym cały czas dochodzą dodatkowe godziny, zajęcia i nie mam kiedy ogarniać domu
wychodzę rano wracam w nocy...
Prą ma swoje podejście do tego, którędy i kiedy należy płynąć...
OdpowiedzUsuńMiało być 'Prąd'... Ale, jak widać, nie jest ;-)
Usuńprąd ma swoje zdanie jak widać ;)
UsuńI stosuje nieprzyjemne metody perswazji... ;-)
UsuńZabij elektryka!! Ja mojego zabiłam i do dziś mam kontakt który po włączeniu świeci chyba u niego w domu rodzinnym. Hydraulik miał fantazję i tak montował wężyki z wodą że w części umywalek lała się ciepła po prawej w w innych po lewej.... ale i tak lubię remonty
OdpowiedzUsuńa cha cha ha ha ja nie mam hydraulika na szczęście )))))))))))))))))))))
UsuńCzekaj! Nie zabijaj od razu, bo zostaniesz bez prundu. Najpierw postrasz i zaszantazuj, a kiedy zrobi i poprawi, dopiero zabij. Albo nie, lepiej torturuj, na dluzej zapamieta, ze nie oplaca sie taka fuszerka. :)
OdpowiedzUsuńroi co może ...a może jak pambók da...a pambók dał za mało ...
Usuńdo dupy elektryk :*
OdpowiedzUsuńmnie też się nic nie chce, więc rozumiem Twój stan :*
biedny ten elektryk wszyscy się czepiają...
Usuńoj czepiają, partak, to ma za swoje!
Usuńu mnie prund też odstawia numery :)))) domów się nabudowało (osiem wokoło budów mam) i transformator za mały ,więc mięsko na ten przykład dobre cztery godziny siedzieć w piekarniku musi :)))) a elektrycy tyż mnie wnerwili ...bo co każdy ma przy łóżku w sypialni ?????KINKIETY ....a ja sobie lampy wiszące wymyśliłam ....no to będą musiały być kinkiety ,chyba że męża urobię na prucie ścian :)))a w sumie to mea culpa ,bom nie zauważyła po kablach .....oraz byle do wakacji :)))))bądź silna :))))
OdpowiedzUsuńlampy wiszące piękny pomysł, nie odpuszczaj,pruj ściany... teraz, bo potem będzie pozamiatane. ja mam kinkiety oczywiście ale ładne ;))i
UsuńJa też wychodzę rano, wracam w nocy, pociesza mnie to, że nie mam remontu... jeszcze :D
OdpowiedzUsuń