od strony ciśnieniowej i samopoczuciowej...
i pewnie z powodu gila i napierdalanki głowy
meczą mnie już, gdy tak międlą ten nasze, kobiece tyłki wszędzie
i słyszę z każdej strony o tych poronieniach, gwałtach i chciejstwach jakichś infantylnych niuń
coś tam gaworzących w mediach, że nieprawdę się głosi o ich projekcie i kłamie ible ble
a przecież nie jestem debilem i ZNALAZŁAM
i jeszcze analizę ZNALAZŁAM .
i już.
Łazienka się robi
zdjęcie od strony drzwi, których aktualnie brak.
wanna będzie stała na środku a pralka będzie wciśnięta między kocioł a ścianę
budowaną na zdjęciu poniżej...
na niej też podwieszany kibelek i bidet...
a tu kucie, wiercenie, kurzenie ponad miarę z łazienki rozłażące się po całej chałupie
i zimno, bo cały czas nie możemy odpalić systemu grzewczego.
Żeby zobrazować powiem tylko, że para z ust nam bucha w łazience, sypialni i kuchni...
i jak ja się mam wyleczyć w tych warunkach?? się pytam, się.
Na domiar i w celu dobicia meble powoli wyciągamy z garażu...
Naczelnik rozpakował szafę wiklinową zapełnioną po brzegi jego kurtkami i moimi torbami,
(po wyjęciu jej uprzednio z trzymiesięcznej niewoli garażowej),
nawet torba ze sztucznej skóry z lekka zapleśniała...odpuszczam mu, gdyż nie przewidział,
że się będą te rzeczy kusiły trzy miesiące zamiast jednego letniego.
a ciuchy do prania, a pralka zawinięta w folie i nie wiem kiedy podłączą,
a poza tym kiepsko schnie.
Rosną góry klamotów, bo czekamy na drabiny.
A konto wprost proporcjonalnie topnieje.
I wiem to, wiem, że jednak zabraknie. ale nie narzekam.
jest pięknie i prawie idealnie. bo idealnie być nie może.



Wez Ty sobie chociaz w jednym pokoju nagrzej jakims elektrycznym ustrojstwem bo jeszcze zapalenia pluc dostaniesz przy tej pogodzie. Jesssu, w "rozbeblanym" domu bez ogrzewania, toz to jest survival.
OdpowiedzUsuńAle dlaczego na zdjeciach nie widac nózek od wanny, he?! Ma w koncu takie fajne wygiete czy nie?
eee juz ruszyło ale zapalenie płuc wisi w powietrzu (
Usuńa nóżki są ale takie techniczne i będxiemy stawiać wannę na belkach ))))
t.
Aaa, aha. Tys piknie, jak to mowio gorole.
UsuńJak nie mozna inaczej, to pij chociaz trzy razy dziennie miod z cytryna, na pewno Cie wzmocni. I nos barchany na tylku, lato sie skonczylo. :)))
OdpowiedzUsuńdziś zamierzam zaraz po powrocie wypić napary rozgrzewające )) a ubieram się cieplutko
Usuńt.
hmm... nie będę się mądrzyć ale też tak miałam - tylko nam się kończył czas wynajmu mieszkania .... te ostatnie roboty są niemożliwe do wytrzymania nawet dla ludzi o mocnych nerwach
OdpowiedzUsuńno a ja mam nerwy na postronkach...więc sama rozumiesz, że umieram wielokrotnie na wiele sposobów...oraz zmęczenie ora mi twarz i serce i choruję...
Usuńbrak kasy przy końcówce remontu, gdy się liczy każda złotówkę z ołówkiem w ręku a jednocześnie leczy zęby !!! jest porównywalny z sytuacją, gdy przeprowadzaliśmy się i malowaliśmy tę chałupę, wpłaciwszy zaliczkę i spisawszy umowę zakupu...a nie mogliśmy sprzedać mieszkania w kamienicy...
Ale uwierz mi że to wszystko się kiedyś skończy o odetchniesz z ulgą - my dopiero po 10 latach "rujnujemy" się na ogrodzenie takie żeby mi sąsiad nie wrzeszczał że pies się na niego patrzy to mu oczy zapryska i zdechnie - stawiamy betonowy płot - i to będzie szczyt marzeń - później zostanie tylko garaż
Usuńnie pękaj ..my też na finiszu :))) no i jak nie można być bogatym trza będzie być designersko kreatywnym :))))
OdpowiedzUsuń