wtorek, 21 lutego 2017

na przedwiośniu.

Wstyd mi po zobaczeniu tych zdjęć, nawet jeśli robił je artysta  Jeroen van der Spek
i że zachwyciłam się wnętrzami


(zdjęcia w sieci znalezione - na blogu)

wstyd odebrał mi chęci do wrzucania zdjęć, kazał wywalić zdjęcia z poprzedniego posta.
i przyparta do ściany obiecałam, że nie wrzucę już żadnego badziewia.

Wyje i wieje, depresja się zagnieździła.
jednocześnie wichura osusza błoto, w którym grzęznę od łikendu.
a więc jednak przedwiośnie ze swoją zgnilizną ...i ludową schedą, że głód, że chłód
i żyć się nie ma siły, choć życie właśnie zaczyna kiełkować.
i tego się trzymajmy.



27 komentarzy:

  1. Zezarlo mi dlugi wpis :((((
    Nie rozumiem czemu sie wstydzisz, te zdjecia artysty do mnie np nie przemawiaja - brudna piwnia ze starymmi resztkami mebli, nie wiem po co do tego kwiatki? I tak ich nie widac....
    A drugie zdjecie moge podpisac: wystawa w centrum ogrodniczym w czasie porzadkow - tu przynajmniej kwiatki widac :)
    Wstydzisz sie za artyste, ze byle co pokazal, czy za siebie, ze twoje gorsze? A moze twoje lepsze, ale ty sie nie znasz :)))
    Ja jestem prosta kobitka - kwiatki sa same z siebie piekne, nie trzeba ich na sile "ozdabiac".
    A moj ojciec, ogladajac zdjecia (swoje i cudze) pytal: "co autor chcial przez to powiedziec?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))))) Basia ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
      porostu następnym razem sie postaram ze zdjęciami i tyle )))))))))))))))))))
      a kwiaty są wdzięcznym tematem do zdjemowania to prawda ...

      Usuń
  2. No co Ty oczadziala?! Ja na ta Twoja pracownie patrze jak na raj na ziemi, a ta sie wstydzi. Pfff!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te diabeł nie przesadzaj, miejsce zwane szumnie prcownią jast za małe i nie ma się gdzie ruszyć...a poza tym tez ja lubię... o zdjęciach pisałam, ze ostatni raz wrzucam takie badziewie ... wychodzi na to, ze jeszcze pisać wyraźnie nie umiem ...kurna się zastrzelę chyba...

      Usuń
    2. Przypominam droga obywatelko, ze moja "pracownia" to róg kuchennego blatu. WIEC MILCZ ;)))

      Usuń
    3. milcząc mówię zaś, że za to jakie prace na rogu powstają ho ho

      Usuń
  3. Diabel ma racje, chyba sie z goopim na lby pozamienialas! Twoja pracownia wzbudzila wczoraj moj zachwyt i nieladne uczucie zazdrosci z powodu niemania takowej. Czego Ty od niej chcesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantero od niej nic ale od swojego niechluja owszem ...
      o zdjęcia mi sie rozchodzi.... ))))))))) ale dziękuje bardzo, dawno mnie nikt tak nie komplementował , znaczy chałupy )))

      Usuń
  4. Jaki kuźwa wstyd??? Wracajże z tymi fotkami nablog, bo Cię znajdę... Tak to jest groźba karalna. Teatr, te foty mają Twój klimat nie jakiegoś Ottona Van Napiwki Co To Jest Kurwa Zajebisty I Wszyscy To Wiom. Ty myślisz, że nasza Młoda nie ma kompleksów? Nie jest Alexandre McQueen, ani Karolem Lagerfeldem i co? Jest sobą! Ma swoją wizję piękna i brzydoty i TO jest prawdziwe. Wracaj z tymi fotkami!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))) Dreamu ale te fotki były okropne a ja jestem niechlujem ...i dzięki za Ottona von moltke, co to jest zajebisty i trzeba sie od niego uczyc ))))
      Młoda uściskaj, widziałam projekty i Ona jest zajebista )))))

      Usuń
    2. Jest (zaprojektowała i wykończona sukienkę studniówkową mojej bratanicy, Mała wygląda w niej jak księżniczka i nie widać, że waży 42 kg, co jest jej ogromnym kompleksem) ale Ty też jesteś. Mam Anioła, to wiem. A zdjęcia zrobione na wyrąbaniu pokazują prawdę a nie wystylizowane kłamstewko- ustawkę.

      Usuń
    3. z tą stylizacją masz rację )))) a co do Młodej, to ekhmmm wróżę wielką karierę, bo ma talent i osobowość ))))

      Usuń
  5. Luty minie i będzie dobrze, nie usuwaj, proszę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo niech mija jak najszybciej niech...oraz wstydzę sie tych swoich zdjęć i postanowiłam zrobić nowe ))))))

      Usuń
    2. O! To jak beda nowe, to sie ciesze! :D
      Sobie czlowiek-burak przynajmniej popatrzy na takie mile miejsce na ziemi, jak sam swojego nie ma.
      Luty - tak, niech minie juz nareszcie. Ja na piatek wzielam wolny dzien, zrobie sobie dlugi weekend bo tez juz ledwo gonie resztkami optymizmu i sil. Trzym sie Teatralno, damy rade do wiosny jakos :*

      Usuń
    3. Luty, luty, luty ...dopóki nie uwierzymy, że możemy coś zmienić, nic nie możemy zmienić. Będzie tak dopóki mówimy o szczęśliwym trafie, o pechu, przypadku, złym tygodniu czy m i e s i ą c u zamiast o strategiach własnego działania czyli tego jak wpływamy na sytuację.
      Być może nie dostrzegamy swoich strategii działania, oskarżając - jak np. w przypadku infekcji - pogodę, klimat czy los, pech, lekarza i co tylko zechcemy, byle utrzymać przekonanie o własnej niewinności i braku wpływu.

      Motto dnia: być kowalem własnego losu ... w każdym miesiącu :)

      Gallus 2.0

      Usuń
    4. Diable-i znów leje wieje i szaro-buro nie ma słońca ... gdybym mogła wziąć wolne to bym ten łikend przespała, przeleżała pod kocem albo poleciała do ciepłych krain...na chwilkę,
      marze o wolnym łikendzie...o oderwaniu od wszystkiego...

      Usuń
    5. Gallus - takie zyczeniowe nastawienie słabo mi wychodzi...a bycie kowalem oznacza łykanie tabletek na depresję...bo jakoś nie mam wpływu na pogodę na przykład, pokłady głupoty...i inne
      takie tam...

      Usuń
  6. Żaluję, że wykasowałaś zdjęcia swojej pracowni.Bardzo mi się podobały.Miejsce sprawiało wrażenie przytulnego, cichego i bezpicznego.

    Pracownia na zdjęciu powyżej również jest intetesująca. Kojarzy mi się z laboratorium, w którym przechowywane są okazy botaniczne. Pomiomo, że pracownia jest kolorowa, wyczuwam w niej pewien chłód i naukowy dystans.

    Gallus 2.0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm nie o pracownię tu chodzi ale o zdjęcia

      Usuń
    2. Bez względu czy o pracownię czy o zdjęcia chodziło, dostałaś tyle "głasków" od czytających Twój wpis osób, że hoho ... :)

      Gallus 2.0

      Usuń
  7. Twoja pracownie jest najtwojsza! Dlatego że jest... Twoja!

    PeeS. Oglądając wczoraj rysunko-malunki na buraczanym polu przez chwilę miałam to samo. Nawet sobie obiecałam, że już nigdy więcej nie wstawię swoich bazgrołów. A potem doszłam do wniosku, że przecież nie każdy musi być artystą. Ja nawet nie powinnam nią być;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubie swoja pracownię tylko ...siebie nie lubię ...lenia swojego znaczy ))))
      no buraczane wytwory piękne są i buraczane only ))
      ale Ty nie zabijaj w sobie artysty malarza rzeźbiarza...bo kazdy w jakims sensie jest artystą, za wyjątkiem tych, ktorzy nimi nie sa w żadnym razie ))

      Usuń
    2. Nivejka, ja przez 25 lat chowalam wszystko do szuflady, bo myslalam ze po co to komu pokazywac, przeciez i tak nic nie umiem, nie mam wyksztalcenia plastycznego a inni maja itp. itd.
      Az w koncu dotarlo do mnie ze najwazniejsze jest przeciez to, ze to bazgranie mi zyc pozwala, ze przyjemnosc sprawia i zajmuje glowe i dusze w dobry sposób.
      No. Tylko tyle i az tyle :)

      Usuń
  8. Teatralna, no przecież wiadomo nie od dziś, że zdjęcia wnętrz w czasopismach wnętrzarskich i na blogach wnętrzarskich nie pokazują prawdziwych domów. Znajoma mojej koleżanki została poproszona o udostępnienie domu na sesję do magazynu wnętrzarskiego. Państwo fotografowie przynieśli swoje meble, wór różnych akcesoriów i zrobili z jej domu coś, czego sama nie poznała... W magazynie na zdjęciach wyglądało jak to zwykle wygląda na zdjęciach. Porzucony kocyk na sofie, kubek z łyżeczką na stole... Tylko nikt z czytelników nie wie, że każda fałda tego kocyka była rzeźbiona przez kwadrans...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak wiem ...teaoretycznie wiem aleeee wiem też, ze jestem pindą, ktorj się nie chce wziąć aparatu do ręki i trochę czasu poświęcić temu zdjęciu i w koncu własnej chałupie ;) tylko...robię paździochy
      dziękuję za... słowa otuchy )))))

      Usuń
  9. Jak postanowiłaś, to tak zrób :) cieszę się buziaku, kiss kiss

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....