Tydzień kobiet podobno się od dziś zaczyna.
nie wiem jakby to miało wyglądać, że dzień w dzień śniadania
do łoża i tulipany z biedronki ??? muza pucciniego do seksu??? nikt nie będzie spał tej nocy...
nessun dorma.
Otóż nie wytrzymam tego wszystkiego i diety też.
rzucam ją ostentacyjnie w takiej formie. trzymam się pewnych zasad i tyle.
[no nikt chyba nie słyszał, żeby na diecie umrzeć z przejedzenia. phi. i przytyć ...]
Poza tym jestem wykończona i zdołowana.
Na mój mózg, na moją psyche ona działa fatalnie.
Bardzo drogie wszystko, warzywa, owoce drogi rzondzie !!!
coraz mniej w portfelu. Naczelnik osiwiał po tygodniu zakupów dietowych.
A ja pierdolnęłam garczkiem z kawą zbożową z mlekiem kokosowym, którą uwarzyłam,
(tak podjęłam ten trud chcąc odstawić kawę prawdziwą.)
OBRZYDLISTWO !!! za żadne skarby świata pić tego nie będę.
Przyjdzie mi wejść w filozofię postu.
i wtedy może uda się ruszyć maszynę. wiem już, że lepsze jest dla mnie niedojadanie.
bo zwyczajnie lepiej się czuję.
ps
Tymczasem owszem pojawia się kilka znanych mi elementów,
czarny marsz protestacyjny, na który obywatele pierwszego sortu patrzą z kpiną,
czego one chcą? o co znów chodzi??
może nawet i mają rację, ale niech nie wyłażą na ulice. bo zgorszenie.
Geje i ich marsze traktowane są identycznie, niech nie wyłażą i po co pchają nam się w oczy.
niech sobie będę ale w domu pod szafą, pod stołem. bo zgorszenie i niesmak.
Podobnie jest z upośledzonymi, niech siedzą w domu i niech się w oczy nie pchają ...
estetykę okoliczną psują. bo wyrzut sumienia.
a przy okazji niejaka m. ogórek, (była kandydatka na prezydenta), chyba bredzi, no bredzi
a jak bredzi, to w tygodniku od rzeczy.
Podoba mi się Dzień Kobiet w wydaniu mężczyzn, którzy na co dzień szanują i doceniają kobiety. To naprawdę miłe, że się uśmiechną, przytulą mocniej niż zwykle i traktują całą imprezę jako okazję do wypicia popołudniowej kawy w filiżankach z serwisu ślubnego. Bardzo to miłe, takie okazje czynią życie. Natomiast dostaję szału, gdy składa mi życzenia z okazji Dnia Kobiet facet o poglądach z czasów jaskiniowych, który na dodatek okrasza życzenia cynicznym komentarzem, obrażającym mnie od stóp do głów...
OdpowiedzUsuńfakt Kalina mam wtedy ochotę wepchać mu te kwiatki i życzenia w rzyć !!!
UsuńCo do marszów osób homoseksualnych i kobiet zgadzam się z Tobą, że część społeczeństwa najchętniej wyeliminowałaby je z przestrzeni publicznej.
OdpowiedzUsuńJednak co do osób z dysfunkcją intelektualną zupełnie się z Tobą nie zgadzam.
Od wielu już lat osoby te regularnie pojawiają się na różnych imprezach masowych, festiwalach, paraolimpiadach, itp. Ponadto część z nich uczy się w szkołach masowych, w klasach lub oddziałach integracyjnych. Są całkiem dobrze widoczne i słyszalne w mediach, szeroko rozumianej sztuce (teatr, film, literatura).
Oczywiście, że może być jeszcze lepiej i warto o to zabiegać, ale w porównaniu z tym jak było jeszcze 20 czy 30 lat temu, jest całkiem dobrze. Między innymi dzięki takim osobom jak Ty ... :)
Koniobójca
no może i troche przesadziłam...ale jest lepiej, dzięki otwarciu się na innych, na niezgodę, na europejskie cywilizowane podejście, bo dzieki projektom unijnym jest tyle dobrego w małych dusznych społecznościach i stanowisko ludzi się zmienia...ja jestem tylko małym trybikiem ...
Usuń... w skali globalnej każdy z nas jest takim małym trybikiem ... lecz dla Twoich podopiecznych-wychowanków (być może także dla ich rodzin i znajomych) myślę (a przynajmniej mam taką nadzieję), że jesteś conajmniej kołem młyńskim ... :)
OdpowiedzUsuńMam dużo uznania dla osób angażujących się w pracę z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie oraz na ich rzecz. Wiem jak ciężka bywa to praca i ile czasami wymaga osobistych wyrzeczeń. A jednocześnie nie zawsze jest wystarczająco doceniana zarówno przez osoby z zewnątrz ale także samych beneficjentów tej pomocy.
Jak powiedział "klasyk": "Sorry, taki mamy klimat" ... ;)
Koniobójca
Az tydzien caly juz? No, no. To ja w takim razie dostalam taki prezent dzis rano, od komunkacji publicznej, ze droga do pracy nagle i bez zapowiedzi przedluzyla sie o 40 minut i musze sie 6 (SZESC) razy przesiadac! Jechalam dzis rano 2 godziny 10 minut, czulam sie jakbym pól swiata przejechala...
OdpowiedzUsuńAle ze śniadaniem do łoża to by byl klopocik u mnie, nie wiem czy Borsukowi chcialoby sie o 4.55 podawac sniadania, a mi je jesc ;)
Diable, sprawdź w przepisach, czy dojazd ponad 2 godziny do pracy nie powinien już być rozliczany jako delegacja... ;-)
Usuńcholera jasna nie lubię tego moderowania !!! niech ja sobie przypomne przez kogo kur..
Usuńwczoraj Ci Daible napisałam i ...nie ma i w dodatku nie wiem dlaczego??
ale pojawiły się nowe okoliczności ))) Kalina ma wątpliwość, którą podzielam i dodaję RZUĆ TĘ ROBOTĘ (6 przesiadek dwie godziny !!!??? jesooochrystuuu)
oraz rozchoruj się jutro i wtedy Borsuk będzie miał okazję i sprzyjające okoliczności, że zapodać śniadanie do łoża he he
Na szczescie to tylko czasowo tak, bo objazdy sa z powodu przebudowy. Oby tylko sie nie przedluzylo!
UsuńDelegacja - no, mozna tak powiedziec :)))
u nas by się przedłużyło prawie do końca świata, może u Was nieco lepiej ))))
UsuńMam to samo "u nas", co Teatralna...
UsuńRemonty w zasadzie tylko się zaczynają. Po co kończyć coś, co może jeszcze trwać? ;-)
i trwać i trwać i ...tak do usranej
UsuńZnajoma podsunęła mi jakiś program z księdzem Oko w roli głównej do obejrzenia, dałam radę tylko pierwszą część. Facet ma obsesję, nie odpowiada na pytania. Fikcyjne powieści autorów homoseksualnych przedstawia jako dokumenty. Takie myślenie sprowadza na ludzi ciemnotę. Człowiek zupełnie nie rozumie czym jest gender i te masy ludzi w Polsce, powtarzają bzdety z ust do ust, do mikrofonu i dalej. Dzisiaj przez przypadek, bo AdBlock się zaciął, usyłaszałam wypowiedź Glińskiego o wycince drzewa. Zapamiętałam: Prezes Kaczyński powiedział, że się tym zajmie. Serio? Prezez Kaczyński jest najważniejszym politykiem w Polsce?! Nie ministrowie, premier, a jakiś tam Kaczyński?! Zwykły poseł i nikt się nie sprzeciwia takim działaniom? To jest geniusz, tak omotać społeczeństwo, że większość za nim lezie na oślep. I nikt nie widzi, że to nie jest złe? Prezydent to marionetka, premier szmaciana laleczka, a Misiewicz jest głównym strategiem MON?
OdpowiedzUsuńPoza tym nie dziwię Ci się, że inka z kokosem nie smakuje, kiedyś też próbowałam, nawet z mlekiem owsianym, ale to jest nieporozumienie. Zwyczajnie zrezygnowałam z mleka krowiego, i przyszło mi to z łatwością. Kawa z miodem jest teraz czymś nadzwyczajnym w smaku.
Margo zacznę od końca i powiem Ci żeeeee nie odpuszcze kawy z mlekiem takiej małej jednej filiżanki rano, to jedyna moja przyjemność (zwłaszcza że zaraz przyjdzie czas na r1 )
Usuńi koniec, w zasadzie bym mogła bez mleka ale bardziej smakuje mi Z, nie powiem, że mi sama nie smakuje ... ale wolę z mlekiem.
Nigdy nie byłam ćpunką ze starbaksu i fanką ekspresów do przesady!!! niemniej lubię i jestem uzależniona.kropka.
co zaś się tyczy innych spraw to ciemnota i zaprzaństwo się ciągną od średniowiecza i zgadnij z kim to jest związanie, z jaka instytucją?? no zgadnij, masz tylko jeden strzał Margo ))
Nie wytrzymałabym tygodnia kobiet!
OdpowiedzUsuńW kwesti osób uposledzonych to w Mieście Nadmorskim będzie całkiem niedługo Niebieski Dzień. Program imponujacy! Z racji zawodu i dlatego, że jestem najnormalniej w świecie ciekawa mam zamiar w nim uczestniczyć.
no tak jest nadzieja, ze się rozwinie i się jeszcze polepszy,
Usuńniemniej to głównie dotyczy dużych miast...w małych ...
Gozdzik, rajstopy, cmok w lapke i nastepna pani!
OdpowiedzUsuńA teraz marsze, ktore i tak niewiele wniosa, bo rzad wie lepiej, co dla kobiet dobre.
jutro w pewnym klubie seniora będzie powiew komuny ale i nowoczesności, a mianowicie:
Usuńtulipan, słodka babeczka oraz balon na patyku w kształcie serca ))))
i co Ty na to??
A na deser popchniecie ustawy antyaborcyjnej, bo oni przeciez nie odpuszcza.
Usuńno tak musiałaś musiałaś... indoktrynację zaczęłam, bo dopiero co dosatali się w moje łapy...za rok zobaczysz pobiegna z parasolkami na protest ;P
UsuńDiabeł w buraczkach napisała -
OdpowiedzUsuńnie no, inka z kokosem czy innym owsem, to jest dziewczeta jakas piekielna pomylka.
Tez wypróbowalam (ale zwykla kawe) z róznistymi zamiennikami mleka - i wszystko wylewalam po pierwszym lyku.
Pije jak Ty Teatralno jeden kubek dziennie, rano, na rozruch. I to wlasciwie cale mleko, które spozywam, te pare lyzek do porannej kawy (czasami, ale BARDZO czasami pije czekolade). Wiec tez nie odpuszcze sobie tej porannej przyjemnosci :)
przepraszam Cię Diable ale oczywiście niechcący skasowałam...ech nie ogarniam...
Usuńmam tak samo )))))
(nie szkodzi)
UsuńTakich malych przyjemnosci trzeba sie w zyciu trzymac, co nie. :P