środa, 19 lutego 2025

o spaniu. niespaniu. dogórynogami.

przecudnej piękności wykwity pracowni plastycznej w naszym teatrze. filcowanki na sucho.



 Pisałam już, że ten tydzień pod dyktando? artystycznych zajęć feryjnych głównie i logistyki wyjazdowej.

Następuje dziwne rozłożenie spania, jakby dogórynogami. z nocnego marka się staję porannym ptaszkiem ??

już od poniedziałku, kiedy to przespałam całe popołudnie po prawie nieprzespanej nocy.  i poszłam spać chyba o 22. wczoraj wstałam o 6.ej i znów padłam po powrocie do domu ok 16. na godzinę a potem znów poszłam spać jeszcze wcześniej, bo po 21. no to dziś wstałam o 5. ..

nosz kurewa jasna. 😯

jak tak dalej pójdzie zupełnie mi się wszystko poprzestawia. a ja po chorobie i po wakacjach powinnam wrócić do rzeczywistości. i pracy do 20ej, czyli będę się przewracała w tej pracy. jak tak dalej pójdzie. 

Tymczasem nie powinnam narzekać, małych artystów mamy w teatrze na ferie niewielu, bardzo kameralnie jest i dobrze. na razie też sie dobrze trzymają, znaczy nikt nie ma gila i nie kaszle. Tylko dorośli mi padają jak muchy, że jeden gil, jeden krztusiec i jedna grypa. Trochę się peniam pocichutku. bo bardzo bym nie chciała, żeby z mojego powodu zawracali samolot. ..

jeszcze trzy dni. 

a Wczoraj wszystko przyszło: Wczoraj przyszły dwie paczuszki z kosmeksami. przyszedł pan i nam zrobił porządek z oknami, wymienił rolki. skończyłam wreszcie blaty kuchenne i do jutra ogarnę resztę dolnej chałupy. choć przyznam, że po powrocie do domu nie mam siły do ogaru. jedynie herbata, kanapa, film, odcinek, spanko  i ewentualnie wieczorkiem  Coś drobnego. ewentualnie. także słabo jest z moją energią.  Wczoraj też skończyłam sprawozdanie gus za 2024. brawoja.

Dziś zamierzam zrobić skok na stanik z wymianką. i drobne zakupy służbowe. i idę na masaż, nareszcie.  moje obolałe ciało w którym osadziły się te wszystkie złe informacje, wstrząsy i choroby, już bardzo tego potrzebuje.

Glina mi zamarzła w oborze. taka zima. dobrze, że postanowiłam się zainteresować tematem wczoraj. przez noc zapewne rozmarzła. bo dziś ceramikę praktykujemy. ach i och. 

Podoba mi się ta zima. niewielki minus niewiele śniegu a czysto i estetycznie dokoła i cicho. taka zima może być zawsze. 

Naczelnik zrzuca filmy i seriale na telefon, na długie dwa loty. ja sobie ściągnę Grzebałkowską z Konopnicką. audio.  tak postanowiłam. aktualnie mało słucham, bo sporo się dzieje i zatęskniłam za Władkiem konusem, więc w uchu Cherezińska. 

ament.

A i jeszcze sól mi zeżarła spodnie



28 komentarzy:

  1. Wzorki na nogawkach a butow sol nie ruszyla. Ja bym sie cieszyla :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne nie, buty ok a spodnie moje ulubione wvstanieviplskanym. Teraz naliczyłam w m7sce...zobaczymy. jutro nie mam się w co ubrać normalnie.

      Usuń
  2. W piątek lecę do Polski i drżę, by nic się do nas nie przyplątało – zwłaszcza na miejscu, bo dochodzą mnie wieści, że tam ludzie chorują na potęgę. Zastanawiam się, czy w końcu przestaną zasypywać ziemię solą, jakby piasek nie wystarczał.

    Dzieci tworzą zachwycające prace – Mała Mi jest po prostu wspaniała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szczurek też wspaniały z tymi rozowiutkimi łapkami. O4az sol to zmo wyobraz sobie co z psami?w mieście. Kurde. No też bym się bałam na woim miejscu tu jest Armageddon

      Usuń
    2. A szczurek też, oczywiście :) jakoś to przeżyjemy :P

      Usuń
    3. Jesooo jaki bełkot mi wyszedł. Sól to złoooo biedne psy w miescie.

      Usuń
    4. Zeby to jeszcze była sama sól, ech. Czasami wolałabym nie mieć wyobraźni i nie widzieć zależności, warstw itd.

      Usuń
  3. U nas teraz, kiedy snieg stopnial, widac wyraznie, ze sypia sola, bo jezdnie i chodniki sa cale biale. Na szczescie ja malo chodze, a jesli juz, to z psem po polach, a tam nie sypia. Powinnam pojsc do rodzinnej, bo mam dolegliwosci, ale boje sie zarazic, bo u nas tez sezon grypowo-covidowy i poczekalnie u lekarzy pekaja w szwach. Strach sie bac. Pij miod z cytryna, zajadaj imbirem i czosnkiem, trzeba wspomagac odpornosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas masakra w miescie z tą solą. Auto myłam w sobotę a wygląda już że lepiej nie mówić. Idź do lekarza w maseczce. Ta epidemie jeszcze trochę potrwa. Imbir tak czosnku nie mogę. Jem zdrowo i ciepłe obiadki z dzieciakami. Dam radę.

      Usuń
  4. Ja tak właśnie śpię, wcześnie się kładę, wcześnie rano wstaje nawet jak nie muszę, a potem drzemeczki. Jak mogę to nawet dwie w ciągu dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z tymi drzemeczkami mam problem bo pracuje dwa dni po12 godzin...

      Usuń
    2. Też mam głównie takie zmiany i jestem non stop niewyspana mimo nocnego śnienia po 10 godzin :).

      Usuń
    3. permanentnie niedosypiam ostatnio...

      Usuń
  5. Piękne te filcowe cudaki. Ekhhh, pocudowałabym sama, ale mnie rzeczywistość zgina. Nie mogę się przyzwyczaić, że zimą na mam 2 tygodni ferii, a latem 2 miesięcy wakacji. Uczenia mi nie brakuje, roszczeniowych mamusiek też nie. Czasem dzieciaków, ale głównie wolności😞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano śliczne. Prawdacro że dwa miechy wakacji to fajna sprawa. Ja nie mam bo teatr to moje główne miejsce pracy. ..szkoda ze szkoła nie ma nic więcej do zaoferowania.

      Usuń
  6. Niedobrze jest z tą solą - u nas póki co żre buty, a Tobie nooo paaaacz! Portki szuja podżarła... niedobra sól, że fuj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz moje buty sacstarevi zaprawione w bojach a spodnie są nowe...buuu

      Usuń
  7. W takim Myszowatym zwierzaku można się zadurzyć! Babcia- niebabcia, ale charakterek ma wypisany na twarzy... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczurek pienkny a babcia jak ja nazywasz bardzo charakterna. Fajnie odtworzyły dziewczyny.

      Usuń
  8. Zapomniałam już, że było coś takiego jak ferie... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. A nie masz w tej robocie jakiejś kozetki, może u pielęgniarki w szkole?
    Soli to tyle wszędzie, że chyba pół Wieliczki zarekwirowali, zgroza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W teatrze mam kanapkę i korzystam z niej owszem owszem. Ale w szkole kicha.

      Usuń
  10. Szkoda spodni!😪Buty dobrze wypastowane, to się obroniły!! Nie mogłam spać poprzedniej nocy, choć mi się to nie zdarza, aż tu nad ranem ten prezent od Muska spadł na naszą gminę , niedaleko nas.( Ten trzeci znaleziony to kawałek od naszego domu:).Pewnie kosmiczny niepokój zakłócił mój sen! Uważaj na siebie! Tu grypa szaleje i zbiera żniwo!( proboszcz zszedł był na takąż🙄)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pięknie to los was wybral widze . Masakra a duzy? Bo podobno spadały 12 kilogramowe kawałki. To jest jakus absurd. Przecież człowieka może ubić. U nas tez masowo chorują. Jeszcze jutro i ferie.

      Usuń
    2. Duży:)Miał ok.160 cm, ile ważyl- nie wiem, więcej nie podali:) w nocy był straszny huk, a po południu znalazł go człowiek na spacerze z psem.( pies zawsze coś znajdzie😉) I wtedy zaczął się ruch:)

      Usuń
    3. No powiem ci ze masakra i niedowierzaniem normalnie. A gdyby na psa spadło 😱

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....