niedziela, 18 maja 2025

POgadajmy o POgodzie :-)

to JA w żółtych skarpetkach na wyspie kanaryjskiej, w raju, pod palmami i wyraźnym przekazem dla ludzkości.

 a takie zabawy językowe na skarpetkach bardzo uważam za fajne :

Tu Czy Tam

albo Tu czytam

 :-) Czytam w zasadzie wszędzie. 

*

masło

albo sło ma 

*

POgaduchy o POgodzie, POgodzone z aurą POpularyzujemy.




*

ojeso jeso steczkowska nie wygrała eurowizji, programu, o którym tylko słyszałam, lub niechcący czytałam. i serdecznie pogardzam. jak wszystkim, co belejakie, i vox populi.  a aktualnie wszędzie w sieci głownie o nim  🙈🙈🙈 wygrał jakiś Austriak śpiewający falsetem  🙄 zamiast demonicznej Polki z głosem podobno na cztery oktawy. podczas gdy Callas miała tylko trzy. och jakie to niesprawiedliwe. och och.

POgoda dobra na spacer.

22 komentarze:

  1. A jaż obejrzałam Steczkowską i z ciekawością zerkałam na statystyki (dodawanie punktów) cross z podniecaniem się onetu live, na temat tego, kto nie dał jej punktów. Ten przypadek jest świetną ilustracją jak się ma rzeczywistość wirtualna (o, jaka wspaniała, wszyscy o niej mówią) do rzeczywistości rzeczywistej (kind of nobody cares, poza paroma Polakami na emigracji - choć dodam, że to nie byłam ja, bo się w takie rzeczy nie bawię).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to w ogóle nie rozumiem tego fenomenu festiwali...serio. nigdy niczego z własnej woli nie oglądałam. no zmuszona odbierałam to może jako ciekawostkę kulturową. czy cóś. no ale ja to w ogolę jestę aspołeczna. i nie bawię się w to. nie mówiąc, że nie mam czasu na takie pierdolety. i szkoda czasu na takie pierdolety, już samo kpienie z tego wydaje mi się aż nad to.
      Jedyne festiwale które przyswajam, to teatralne :-)
      i koncerty wiadomo.

      Usuń
    2. dodam, że nie znałam też kucharza, który umarł na raka ostatnio. ... w ogóle mnie dziwi i przeraża taka wspólnota.

      Usuń
    3. Mnie się przypomina, że uznałam tego co wygrał poprzednio, za całkiem dobrego. Natomiast Eurowizji jako takiej nie mogę oglądać w całości. Zawsze się to kończy tym, że wychodzę, albo wyłączam dźwięk: poziom jest zazwyczaj niski, większość propozycji jest o niczym (w sumie Steczkowska była jak najbardziej w nurcie). Za to lubię dodawania punktów, taki mam łeb, to mogę oglądać (czyli obejrzałam dodawanie punktów).

      Idea współzawodnictwa w sztuce jest ogólnie niesprawiedliwa, bo porównywanie dwóch czy trzech naprawdę dobrych artystów jest dość głupie, skoro każdy jest dobry na inny sposób.

      Jaką wspólnotę masz na myśli?

      Usuń
    4. W sumie to każdą😅

      Usuń
  2. Jest tak dużo miałkich programów albo teleturniejów czy zawodów, ze chyba tylko maniak jest w stanie to oglądać. Z powodu męża oglądamy tylko filmy z tłumaczeniem serbskim czyli repertuar ograniczony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czasem to.myśle że wszystkie one miałkie powtarzalne przewidywalne a czasem zwyczajnie głupie. O, A nie wszystkie mają serbskie tłumaczenie?

      Usuń
    2. Ano nie. Za to jest zaskakująco dużo dobrych bałkańskich filmów i niekoniecznie jest to Kusturica.

      Usuń
    3. Daję na początek" Lepa sela lepo gore( piękne wsie pięknie płoną", " Parada" , "Sobie Kamion crvene boje( Szara ciężarówka w kolorze czerwonym" i " Maratonci trče počasni Krug( Maratończycy robią rundę honorową"- komedia z firmą pogrzebową w tle😀

      Usuń
    4. Dziękuję i już tytuły mi się podobają

      Usuń
    5. a jeszcze gdybyś mi napisała na czym ?? na jakiej platformie??

      Usuń
  3. Napis na skarpetkach przypomniał mi nazwę sympatycznej knajpki w Poznaniu "U mnie czy u ciebie?"
    Eurowizja mnie nie kręci...

    OdpowiedzUsuń
  4. Steczkowska może sie podobać lub nie,ale nie sposób jej odmowić tytanicznej pracy,energii ,tego,ze nie spoczeła na laurach,ze się rozwija,że zawsze ma perfekcyjny tzw.image sceniczny.No i obłędna figurę.Mnie przekonuje,choć Eurowizji nie oglądam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja jestem pod wrażeniem kobieta jest piękna i jest tytanem pracy. Może się podobać albo nie. Ma głos i swój styl. I mnie przekonuje.

      Usuń
  5. Steczkowska nigdy nie była w zasięgu mojego muzycznego radaru. Raczej ciekawostką taką, bo się wyróżniała. Ale nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię. Z ciekawości też posłuchałam tego kawałka i szczerze to wolę ten austriacki falset. Z eurovidienia od dziecka lubiłam głosowanie. Jak się łączyli z krajami i dawali punkty. Wykonów nie oglądam, chociaż trochę przedostało się do świata: Maneskin, Abba, Celine Dion, Julio Iglesias..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz ja nigdy nie oglądałam i nie uczestniczyłam. Steczkowską natomiast podziwiam nieustająco, natomiast nie jest w moich klimatach muzycznych.

      Usuń
  6. Eurowizja;D Chyba ani razu nie obejrzałam żadengo programu, tak samo jak Tańca z gniazdami, czy innych tego typu rzeczy, no moze fragment jakiejs piosenki metalowej (?) sprzed dwóch (?) lat czy jak wygrała transkobieta, czym się wszyscy zachwycali/szokowali. Kibicowanie Kaczkowskiej czy Steczkowskiej jest poza moją wyobraźnią. Ale rozumiem, ze mozna sobie zapodac jako fajna odmozdzajaca rozrywke, czemu nie, w sumie to lepsze niz opluwac jadem EU, co jest rozrywką 6% naszej populacji, jak wynika z wyborów. Ciekawe ze w Irl maja kompletnego bzika na punkcie eurowizji, w pracy losuja druzyny popierajace kraje, no kompletne szalenstwo.
    Innyglos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo wiesz Irlandczycy sie dobrze bawią, jak zapewne pół Europy, no cusz o gustach sie podobno nie dyskutuje, choc ja owszem wytykam bezguście ;-)
      a u polaczków to Osiecz wiedeńska :-0 i kampania wrześniowa....

      Usuń
  7. O, jak dobrze, że napisałaś, bo już mi się język zaciął na politycznych zgrzytach i wynikach bez sensu. (czytam od tyłu, no wiesz). Żółte skarpetki na Kanarach brzmią jak akt uzdrawiający, taki mały manifest, że jednak da się żyć lekko, z grą słów i słońcem na stopach.
    „Tu czytam”, zapisuję do notesu rzeczy błyskotliwych, które poprawiają mi nastrój. I serio, masło/sło ma to już niemal poetyka zen.
    Co do Steczkowskiej, wyznaję podobny kult z daleka. Nie wiem, nie oglądałam, i chyba dobrze mi z tym. No ale czytałam newsy, no cóż — vox absurdi. Niech im będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam takie słowne zabawy...pyszne przepychanki

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....