a takie zabawy językowe na skarpetkach bardzo uważam za fajne :
Tu Czy Tam
albo Tu czytam
:-) Czytam w zasadzie wszędzie.
*
masło
albo sło ma
*
POgaduchy o POgodzie, POgodzone z aurą POpularyzujemy.
*
ojeso jeso steczkowska nie wygrała eurowizji, programu, o którym tylko słyszałam, lub niechcący czytałam. i serdecznie pogardzam. jak wszystkim, co belejakie, i vox populi. a aktualnie wszędzie w sieci głownie o nim 🙈🙈🙈 wygrał jakiś Austriak śpiewający falsetem 🙄 zamiast demonicznej Polki z głosem podobno na cztery oktawy. podczas gdy Callas miała tylko trzy. och jakie to niesprawiedliwe. och och.
POgoda dobra na spacer.



A jaż obejrzałam Steczkowską i z ciekawością zerkałam na statystyki (dodawanie punktów) cross z podniecaniem się onetu live, na temat tego, kto nie dał jej punktów. Ten przypadek jest świetną ilustracją jak się ma rzeczywistość wirtualna (o, jaka wspaniała, wszyscy o niej mówią) do rzeczywistości rzeczywistej (kind of nobody cares, poza paroma Polakami na emigracji - choć dodam, że to nie byłam ja, bo się w takie rzeczy nie bawię).
OdpowiedzUsuńja to w ogóle nie rozumiem tego fenomenu festiwali...serio. nigdy niczego z własnej woli nie oglądałam. no zmuszona odbierałam to może jako ciekawostkę kulturową. czy cóś. no ale ja to w ogolę jestę aspołeczna. i nie bawię się w to. nie mówiąc, że nie mam czasu na takie pierdolety. i szkoda czasu na takie pierdolety, już samo kpienie z tego wydaje mi się aż nad to.
UsuńJedyne festiwale które przyswajam, to teatralne :-)
i koncerty wiadomo.
dodam, że nie znałam też kucharza, który umarł na raka ostatnio. ... w ogóle mnie dziwi i przeraża taka wspólnota.
UsuńMnie się przypomina, że uznałam tego co wygrał poprzednio, za całkiem dobrego. Natomiast Eurowizji jako takiej nie mogę oglądać w całości. Zawsze się to kończy tym, że wychodzę, albo wyłączam dźwięk: poziom jest zazwyczaj niski, większość propozycji jest o niczym (w sumie Steczkowska była jak najbardziej w nurcie). Za to lubię dodawania punktów, taki mam łeb, to mogę oglądać (czyli obejrzałam dodawanie punktów).
UsuńIdea współzawodnictwa w sztuce jest ogólnie niesprawiedliwa, bo porównywanie dwóch czy trzech naprawdę dobrych artystów jest dość głupie, skoro każdy jest dobry na inny sposób.
Jaką wspólnotę masz na myśli?
W sumie to każdą😅
UsuńJest tak dużo miałkich programów albo teleturniejów czy zawodów, ze chyba tylko maniak jest w stanie to oglądać. Z powodu męża oglądamy tylko filmy z tłumaczeniem serbskim czyli repertuar ograniczony:)
OdpowiedzUsuńZ czasem to.myśle że wszystkie one miałkie powtarzalne przewidywalne a czasem zwyczajnie głupie. O, A nie wszystkie mają serbskie tłumaczenie?
UsuńAno nie. Za to jest zaskakująco dużo dobrych bałkańskich filmów i niekoniecznie jest to Kusturica.
UsuńA daj namiary proszę
UsuńDaję na początek" Lepa sela lepo gore( piękne wsie pięknie płoną", " Parada" , "Sobie Kamion crvene boje( Szara ciężarówka w kolorze czerwonym" i " Maratonci trče počasni Krug( Maratończycy robią rundę honorową"- komedia z firmą pogrzebową w tle😀
UsuńDziękuję i już tytuły mi się podobają
Usuńa jeszcze gdybyś mi napisała na czym ?? na jakiej platformie??
UsuńNapis na skarpetkach przypomniał mi nazwę sympatycznej knajpki w Poznaniu "U mnie czy u ciebie?"
OdpowiedzUsuńEurowizja mnie nie kręci...
Bardzo sympatyczna nazwa
UsuńSteczkowska może sie podobać lub nie,ale nie sposób jej odmowić tytanicznej pracy,energii ,tego,ze nie spoczeła na laurach,ze się rozwija,że zawsze ma perfekcyjny tzw.image sceniczny.No i obłędna figurę.Mnie przekonuje,choć Eurowizji nie oglądam.
OdpowiedzUsuńi ja jestem pod wrażeniem kobieta jest piękna i jest tytanem pracy. Może się podobać albo nie. Ma głos i swój styl. I mnie przekonuje.
UsuńSteczkowska nigdy nie była w zasięgu mojego muzycznego radaru. Raczej ciekawostką taką, bo się wyróżniała. Ale nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię. Z ciekawości też posłuchałam tego kawałka i szczerze to wolę ten austriacki falset. Z eurovidienia od dziecka lubiłam głosowanie. Jak się łączyli z krajami i dawali punkty. Wykonów nie oglądam, chociaż trochę przedostało się do świata: Maneskin, Abba, Celine Dion, Julio Iglesias..
OdpowiedzUsuńa widzisz ja nigdy nie oglądałam i nie uczestniczyłam. Steczkowską natomiast podziwiam nieustająco, natomiast nie jest w moich klimatach muzycznych.
UsuńEurowizja;D Chyba ani razu nie obejrzałam żadengo programu, tak samo jak Tańca z gniazdami, czy innych tego typu rzeczy, no moze fragment jakiejs piosenki metalowej (?) sprzed dwóch (?) lat czy jak wygrała transkobieta, czym się wszyscy zachwycali/szokowali. Kibicowanie Kaczkowskiej czy Steczkowskiej jest poza moją wyobraźnią. Ale rozumiem, ze mozna sobie zapodac jako fajna odmozdzajaca rozrywke, czemu nie, w sumie to lepsze niz opluwac jadem EU, co jest rozrywką 6% naszej populacji, jak wynika z wyborów. Ciekawe ze w Irl maja kompletnego bzika na punkcie eurowizji, w pracy losuja druzyny popierajace kraje, no kompletne szalenstwo.
OdpowiedzUsuńInnyglos
bo wiesz Irlandczycy sie dobrze bawią, jak zapewne pół Europy, no cusz o gustach sie podobno nie dyskutuje, choc ja owszem wytykam bezguście ;-)
Usuńa u polaczków to Osiecz wiedeńska :-0 i kampania wrześniowa....
O, jak dobrze, że napisałaś, bo już mi się język zaciął na politycznych zgrzytach i wynikach bez sensu. (czytam od tyłu, no wiesz). Żółte skarpetki na Kanarach brzmią jak akt uzdrawiający, taki mały manifest, że jednak da się żyć lekko, z grą słów i słońcem na stopach.
OdpowiedzUsuń„Tu czytam”, zapisuję do notesu rzeczy błyskotliwych, które poprawiają mi nastrój. I serio, masło/sło ma to już niemal poetyka zen.
Co do Steczkowskiej, wyznaję podobny kult z daleka. Nie wiem, nie oglądałam, i chyba dobrze mi z tym. No ale czytałam newsy, no cóż — vox absurdi. Niech im będzie.
uwielbiam takie słowne zabawy...pyszne przepychanki
Usuń