wtorek, 8 stycznia 2013

193

w nogach sypialnianego łoża zaświeca choinka,
na kocykowej pościeli kawka, mandarynki, otwarty kalendarz, laptopik
w ekranie jakiś fajny film
śnieżek zawala okna połaciowe i jest tak miło i świątecznie
na zwolnieniu.
 wczoraj
poszłam po rutynowe skierowania
no bo wzięłam sprawy w swoje rence tak?
piszczy, boli, tabletkowanie bezefektowe, opisu brak
i okazałam się mało odporna na stres,
tak mi ciśnienie skoczyło, z powodu niskiej tolerancji na to,
że muszę czekać półtorej godziny w poczekalni oraz
że wszyscy na mnie smarczą i rzucają zarazkami, ZARAZAMI
oraz, że nie zdążę spraw pozałatwiać służbowych
oraz, że Margareta zagubiła całoozeszłoroczne listy obecności
że
aktualnie na zwolnieniu i tak, o.
ale nie będę zanudzać przecież.

w każdym razie NIC, kurwa nie idzie po mojemu
a NIC kurwa mnie tak nie wkurwia jak to,
że NIC nie idzie kurwa  zgodnie z planem.
aleee to się zmieni
od łikendu koniec z tym!!!!

***
zajawki nie będzie
muszę się odstresować, żeby mi ciśnienie oczu z łba nie wywaliło
i okularów z nosa nie zepchło.

18 komentarzy:

  1. Oj tam, zaraza sie nie czepi ZARAZY;-p Cmok w nos i wypoczywaj- zmykam coby Ci cisnienie znowu nie podskoczylo;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby, obyś rację miała, bo jeszcze mi to tego tanga grypy potrzeba

      Usuń
  2. oszszsz, to się faktycznie Ciebie czepia pieroństwo uparte!
    ale skoro zwolnienie, to relaksuj się pełną gębą:P
    i nie zamartwiaj sprawami, ktoś to ogarnie, a jak nie, to nie uciekną:)
    buziol!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pieroństwo to naczynia połączone są jak nic ale uparta jestem i znajde przyczynę/ny
      inaczej słabo będzie

      Usuń
  3. wizyta w przychodni to w tym okresie ekstremalne przeżycie :))) a Ty w takim razie, relaksuj się z tymi mandarynkami i kawką, i zapomnij ku*** o sprawach służbowych!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Ty wiesz Fry, że mi kurwa nie dają zapomnieć, telefonują sukinsyny od rana. Se jutro telefon wyłączę

      Usuń
  4. dawno, dawno temu stwierdziłem, że nie ma takiej sprawy, takiej czynności której nie jest w stanie wykonać ktoś inny. trzeba jedynie stworzyć sytuację przymusu dla ktosia nie dla siebie. to, że jesteśmy nie do zastąpienia to tylko nasze wrażenie poprawiające samopoczucie naszego ego, ale za to źle wpływające na zdrowie.
    się lecz, relaksuj, wkurwiaj mniej. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja to wiem, no wiem, że cmentarze pełne ludzi nie do zastąpienia!!
      chyba czas na tablety...inaczej wylew jak nic

      Usuń
  5. czy ktoś mi wczoraj coś wspomniał, że nie może się wkur..?;-) Słońce, tu się nie da.. nawet najspokojniejszego leniwca (znaczy mnie) real potrafi wkur... na maksa ps. skracam bo nie jestem u siebie;-) więc może mi nie pasi;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i znów muszę przyznać, że real nie rozpieszcza i dokopuje i wkurwia i dlatego trzeba sie jakoś uodpornić, lekarstwo znaleść jakieś, bo coraz gorzej ...
      ja chyba alkoholikiem zostanę

      Usuń
    2. a ja chyba kałacha kupię;-)

      Usuń
    3. noś mi to z ust wyjęła Paniiii kochana))))

      Usuń
  6. Najsłodsza...Ty zaweźmij se cynamonową... naleweczkę obok niej... odwłok pod okocenie przy kominku ułóż i patrzaj jak ten śnieg te parapety zawala a niebo różówe z wieczora się robi... ..... cisnienie Ci się unormuje, mięśnie rozluźnio,a te szare zwojowate od razu pozywywnością rozbłysną...buźka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje rady bezcenne Anulu ))))))) tak zrobie)))
      wszak sie rozluźnić muszę

      Usuń
  7. No i cóż ja mogę...jak bardzo chce mi się kląć, to dla rozluźnienia mówię se: trzypiętnaście, trzypiętnaście..aż do skutku, czyli totalnego luzu. Wymyśliła to Kudłata, w zerówce, jak klęłam na innych kierowców...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupuję choć nie rozumiem, co za różnica???))

      Usuń
  8. może zacznij jogę ćwiczyć i medytacje jakieś... to wycisza i ciśnienie obniża :)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny pomysł, tylko najpierw muszę znaleść przyczyne tego skoku nagłego, mam podejrzenia, ze wszystko sie sypnęło dwa miesiące temu i ma związek z neurologicznymi sprawami...
    przykro mi tylko, że jakby sama muszę dociekać...

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....