o 7.30 nastąpił zryw poprzez młodych-gniewnych
zza ściany, gotowych do warsztatów, występów i w ogóle wszystkiego
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Gutek jęknął, ja jęknęłam, co za pojeb wstaje w sobotę
o tej hitlerowskiej godzinie i jeszcze ma gembe od ucha do ucha.
Nie wyglądam zachęcająco i sympatycznie rozczochrana wychynąwszy z pokoju
z podkrążonymi gałami i absmakiem w gębie oraz zaparzaczem
do kawy cynamonowej w jednej ręce i kosmetyczką w drugiej.
A tu roześmiane dzień dobry zza węgła. Konkurencja nie śpi, konkurencja czuwa.
Tak lajf na festiwalach. NIE MA SPANIA.
I bym to zwaliła na wiek i starcze uwiędnięcie ale Gutek?? jęczał tak samo.
Oboje zalegliśmy o późnych godzinach po naprawdę ciężkim dniu.
Dobę nazad:
mam pełne galoty, zarzucił sąsiad zza płota
a czemuż to, uprzejmie zapytałam wracając z polnych biegów
bo właśnie jadę do Szczecina a tam śnieżyce i drogi zawalone i wieje....
nie słuchałam już, serce mi podskoczyło a treść żołądkowa podeszła za wysoko
ja też jadę w tamtą stronę, jęknęłam i zwątpiłam czy jechać w ogóle na ten festiwal.
Tymczasem i przez Koszalin się przebiliśmy prawidłowo
(pomimo powątpiewania Dużego, że zalegnę na pierwszym rondzie i
będę jeździć w kółko, że na drugim skrzyżowaniu pojadę na Kołobrzeg)
i trasa była słoneczna, prawie bez wariatów.
i w dobrym dwuipółgodzinnym czasie ją pyknęliśmy
zgodnie z normą.
No i Duży ma przesrane, bo ja teraz będę jeździć w trasy nasze wspólne.
***
Scena Teatru Brama jest dla nas łaskawa.
Ale grzęda dla technicznych już nie i nigdy nie była.
W zeszłym roku skrzynka się pode mną zawaliła, ulubiony pierścionek mi zaginął
a wczoraj gramoląc się po schodach dla technicznych przed spektaklem,
i oczywiście słuchając docinków w stylu - uważaj, żeby się coś pod Tobą nie zawaliło ...
urwałam se pasek od mojej ulubionej torby z kotem, torba runęła z hukiem,
zawartość się wysypała, telefon się rozleciał na kawałki a ja poważnie zadeklarowałam,
że już nigdy więcej tu nie przyjadę.
A potem był spektakl i kilka technicznych wpadek i publika, która ryła tak,
że Gutek zdarł sobie gardło na strzępy próbując jednak coś powiedzieć
i być słyszanym i zrozumianym. Dostali amoku jakiegoś.
To już nie pierwszy raz publiczność festiwalowa rozwala mi spektakl rechotem.
Spektakl bowiem ma swój rytm i napięcie i grana postać też ma rytm i napięcie
a jeśli tekst jest przerywany salwami śmiechu...to się robi niechcący kabaret cholera.
Nie, ja nie mam nic przeciwko kabaretom przecież, tylko nie tym razem jednak.
Potem były inne spektakle i koncerty i piwo jedno!!
a teraz warsztaty taneczne przed nami
a ja, jak na prawdziwego wieśniaka przystało, zrobię sobie zdjęcie
z gościem, który obstawiał ju ken dens hehehehe
baj
no to Ty teraz kierowiec, że hej;-) co do grzędy, może speszial for ju powinni zrobić po drugiej stronie.. bo ta stanowczo jakaś zaczarowana jest, na nie... a fote zrób, a co;-) no i jeszcze pokaż, a co;-)
OdpowiedzUsuńfoty z warsztatów tanecznych porobiłam i zamieszczę po powrocie))))
Usuńa grzędę zrobili specjalnie dla mnie)))po zeszłym roku jak się spierdoliłam ze skrzynki.
aha czyli prajwet grzęda;-) no, no nooooooo;-)
Usuńhejt
OdpowiedzUsuńchyba ty
OdpowiedzUsuńale zjebaliscie ostatnia scenę
OdpowiedzUsuńkocham Cię gutek
OdpowiedzUsuńja ciebie też
OdpowiedzUsuń@hejter-słit-16 chyba ty
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńa twój straty je suchary
Usuńa twój stary telewizor
Usuńnuuuuda
OdpowiedzUsuńze mnie ostatnimi czasy też się kierowiec nie lada zrobił, i pilot w razie potrzeby, w sensie wytyczania i pilnowania drogi (choć zawsze miałam kłopoty z orientacją w terenie) ale ... o tym cicho sza bo to tajemnica... :) i oczywiście, po raz kolejny, gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńTy masz kłopoty?? n nie wierzę, dajesz radę kobieto, osobiście czytałam))))) u Ciebie)))
Usuńto wszystko to czysta komercha! to nie teatr alternatywny!
OdpowiedzUsuńprecz z komuną!!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńtak to on, był ktoś może z naszego bractwa? co możecie o tym powiedzeć?
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuńjebać polonię wrocław!!! tylko Szczecin Paprykarz rządzi!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńDumb ways to die
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=bHx7I70H8Hs
http://www.youtube.com/watch?v=27HjLVO2hLU
OdpowiedzUsuńsię chłopcy pobawiliście to teraz wypier.....
OdpowiedzUsuńznaczy dobijam płentę dechą!!!
OdpowiedzUsuńna puentach ?
OdpowiedzUsuńowszem na puentach))) i na fleksach))) i szase late
UsuńZnaczy się, zarechotali monodram na amen.
OdpowiedzUsuńNiby to sukces, ale lekko wnerwia.
Ale i tak gratulują.
ps. W kwestii wiadomej najlepiej robić jak Klarka. Ignorować świrusów:)
ale to moja wina z tym rechotem, bom taki zbitek zrobiła a z drugiej strony to człowiek nie wie kogo co rozśmnieszy i kiedy??
Usuńps.
w kwestii wiadomej to moje prywatne Trolle hehehe
)))))))))))))))))i świrusy oczywiście!!!