czwartek, 8 sierpnia 2013

361

wszystko bywa nie tak i wręcz na abarot, bym powiedziała.

w mieście temperatury w okolicach ponadtrzydziestu BYŁY, a teraz na wsi mej oscylują w okolicach dwudziestuparu oraz leje, akurat kiedy mam tony prania, natomiast gdy modliliśmy się o deszcz w szczecinie, aby nie doszło do żenującej parady, kiedy to byliśmy rozrywką dla gawiedzi,
to nie!!!!!! bo nieeeeeeee.
Owszem rozszalała się burza gradowa ale  w ciagu godziny nie było po niej śladu,
jedynie powietrze zrobiło się mniej gęste.

Ja tu mam misję specjalną z ogórkami,
kilogramy małosolnych w wielkim kamionkowym garze dożremy na mazurach,
a matka Jadwiga będzie robiła swoje specjalite a la ogórką w słoikach na zimę,
pod warunkiem, że je dziś zbiorę wreszcie.

Komponuję czytadła na łajbę, wyszło mi, że sto lat samotności się nada dla mnie,
a dla Dużego cały Wiedźmin. Do Zakopanego wzięłam listy Witkacego tom1936-39
i wpadłam w czarną dziurę. Nagle zapragnęłam, żeby ta cała kolonia znikła była.
a ja bym se koczowała pod witkacówką i wyła.

...

14 komentarzy:

  1. Ty to umiesz uszczęśliwić człowieka;)
    moje leluje wyzdychały
    Wiedźmin rządzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no chyba, że ja mam gorzej, to wtedy uszczęśliwić )))
      leluje wyzdychał?? a u mnie w tym roku w ogóle nie wylazły, o!

      t.

      Usuń
    2. żeby lelije wzejszyły to pod nimi musi "Pan leżeć głęboko...." , a że Pana ciągasz po Mazurach i kłaść nie zamierzasz nie licz na lelije

      Usuń
    3. to ruta wzejdzie wysoko, jak Pan leży głęboko)))))

      Usuń
    4. coś tam coś tam.... na łączce przy ruczaju i coś tam coś tam .... Pani się modli "rośnij kwiecie wysoko jak pan leży głęboko" a tytuł "Lilie" to co tam rosnie?

      Usuń
    5. no ruta )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
      bo ja znam piosenkę
      rośnie ruta wysoko
      jak pan leży głęboko..coś tam, cos tam

      a było o tym, ze go pani zadzgała ))))))

      Usuń
    6. to znaczy, że Adas M. napisał drugą wersję do piosenki

      Usuń
  2. Siedzę w robocie i w PDFie czytam Chmielewską, ciągle przerywaną durnymi telefonami w stylu 'a miejsca to są'. Mam chęć powiedzieć że są... na cmentarzu. Leje co chwilę, ale nic to bo matarony 11-to godzinne walę. Ted postanowił, że ogórków w tym roku nie będzie bo on nie będzie patrzył, jak ja się męczę. Wracam do Chmielewskiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co mam Ci powiedzieć, no współczuję.. ale sobie też współczuję, bo ja bym posiedziała w domu tak ze dwa tygodnie cięgiem aż by mi się znudziło.
      a ogórki zerwałam choc to groziło wylewem ))

      t.

      Usuń
  3. a u nas ciągle bez deszczu, chociaż troszkę bym chciała ze względu na Grzdyla.Mi się ciężko oddycha -nie wiem jak astmatykom.Robimy wziewy, trochę pomaga;)
    Czytam chustkę.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie wiem, gdzie ten deszcz?????
      marzę o gradzie :PPP
      teatralna, wskakuj do mnie ino chyżo, bo mądrze gadam dzisiaj u siebie, a to rzadkość ;PPP

      Usuń
    2. Miśka najlepiej gdyby było tak umiarkowanie, bez przegięć z tą pogodą))) aj teraz nie chce deszczu, chcę słońca a nawet upałów)))
      Chustkę przeczytałam...teraz myślę komu sprezentować

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....