czwartek, 29 sierpnia 2013

368

dziś nie umiem prać słów
jeszcze
ale się nauczę, bo ja zdolna jestem niesłychanie, będę więc je cyzelować delikatnie, smakować, tworzyć,
będę cudzołożyć ze słowami, kiedyś.
na razie biorę malutki akordeonik. marzę o pewnej aksamitnej melodii od Amelii z monparnasu
w moim spektaklu.
ps
jutro rada egen pedagogiczna
co zaból.
a Duży wypływa w morze.

12 komentarzy:

  1. nawet nie chcę myśleć o poniedziałku :/
    koniec laby dla mamy:P

    :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Aksamitna melodia... brzmi pociągająco:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To musi być straszny szok dla nauczyciela, po takich długich wakacjach do pracy wracać :) Może i dobrze, że pracuję przez większość roku :))
    Buźka, bądź dzielna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak ostatnie zdanie. Omatkobosko!!! Na długo? Bo mi się źle kojarzy...

    OdpowiedzUsuń
  5. No i ja chcę wiedzieć czy Duży na długo

    OdpowiedzUsuń
  6. nie dziewczynki tylko na kilka godzin, popływa, pozabija ryby i ... wraca.. hmmmm także ten...no

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także ten....no.... nawet nie zdążysz udowodnić, że wiernie czekasz zgodnie z tym, że to kobieca rzecz to wierne czekanie.

      Usuń
    2. ))))ta))

      t.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....