poniedziałek, 31 sierpnia 2015

899. o trupie i pannie młodej egen.

p. semka w Trójce mnie dobija
no mówi popolskiemu, jeżeli on tak pisze jak mówi,
 to widzę poziom do rzeczy jako raczej od rzeczy.

w międzyraniu, czyli między 2 a 3 rozpętała się burza BURZYSKO
no powiem, że było gruboooo
fonobłyski z efektami dźwiękowymi zdominowały przestrzeń,
 a w powietrzu
powiało grozą i ozonem, wiem, bo znosiłam rzeczy z ogrodu ...
niestety nie wszystkie zdążyłam
i dziś srana nastąpiła lustracja strat, uszkodzeń i namoczeń.

Jednak dobrze, że padało tak rzęsiście i długo. dynie urosną )))

***
Mam takie ulubione przysłowie, określające pewien typ ludzi
za którymi nie przepadam
ŻE CHCE BYĆ PANNĄ MŁODA NA KAŻDYM WESELU
I TRUPEM NA KAŻDYM POGRZEBIE
Otóż
temat trupa i panny młodej w zakładzie, powrócił jak bumerang
w kontekście romansidła. i miejscowego romea, którego
zdaje się żona wyciepała z chałupy już jakiś czas temu.
A w zasadzie, to on nigdy ten temat nie odpłynął na dobre.
tylko lekko przysechł. teraz ten strup odpadł, został ponownie rozdrapany
 i osoby umoczone będą nieco odsuwane od korytka.
z czego wszyscy skorzystają... a niektórzy bardzo.

Przy pełnej akceptacji zwierzchności można będzie się pozbyć marnego poziomu
śpiewu, tańca etcetera i wskoczyć na poziom profesjonalny.
z czego się osobiście skorzystam ja..

choć w zasadzie mogę se to fszysko posolić i popieprzyć nawet
tylko komentuję, nie degustuję. nie gustuję też.


3 komentarze:

  1. się nazbierało wpisów pod moją nieobecność ....:)) ból ostatniej niedzieli współodczuwam .....pożegnałam ogród i koszulkę nocną na którą koszula w kratę szła i tak do południa po ogrodzie łaziłam :)))) i zapach lecza czuję jeszcze z dobrych pomidorów .....eeeeeeeeee tam znowu ....miasto srasto !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielcie się deszczem, bo u nas klęska...wszystko wysycha...nawet drzewa zaczynają, ale nie jesiennie

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....