wczorajsza impreza, a jednocześnie nieimpreza
taka kolacja wykwintna w gustownym miejscu(charloten dolinen)
przy wtórze ryków (raczej prymitywnych) z lat osiemdziesiatych
była ... krótka. dwie godzinki i po sprawie.
Nikt się nie przypnie, że mnie nie było, nie będzie miał za złe,
nie dowali argumentem o zaczepianiu nosem o żyrandol...
Zajechałam po próbie, gdy już towarzystwo raczej rozbawione było,
żeby nie powiedzieć ubawione ... nie mylić z ujarane
rozpalone, rozdarte i gotowe ... do wszystkiego.
Po dwóch godzinach konsumpcji z jednym(!!) piwem,
pozowania do zdjęć "bardzośmiesznych"
dania się wyciągnięcia na parkiet, tytułem inercji
i użycia argumentu nie-do-przeskoczenia ze mną nie zatańczysz ??
no więc po dwóch godzinach ... uciekłyśmy z Margaritą.
Choć impra trwała w najlepsze, mimo wyraźnych pęknięć w planie
i nieprzewidzianych wypadków, w wyniku których nastąpiła konsternacja,
czy autokar pojedzie bez biesiadników i czy jeszcze wróci?
Także bardzo śmiesznie było, barrrrdzo.
ps
Dziś muszę koniecznie dokładnie prześwietlić moje czarne szpile z Venecji,
bowiem taka oto sentencja się ciśnie na usta:
Czego by człowiek nie próbował, aby się wymigać od żałosnych podrygiwań
do muzy w której nie gustuje, czego by się nie uczepił, przepadnie.
I tak cię jakaś cholerna i namolna łajza ujebana wyciągnie i wymiętoli w efekcie
oraz nadepnie sto razy(kurwa) na buta?
*** KRAKÓW teatralnie/program festiwalu
Przygotowujemy się do wyjazdu teatralnego
w atmosferze nerwówy zafundowanej przez takiegojednego,
który się kwalifikuje do odstrzału.
Niemniej jedziemy !!! oraz gramy i zwiedzamy i angażujemy się
w setną rocznicę obchodów urodzin Tadeusza Kantora.
Uciekłaś z Margeritą ... hm ... odesłałaś kieliszek?
OdpowiedzUsuńP.S. Wiem, wiem .... bardzo cienki żarcik miłośniczki margarity
nie odesłałam ,prasłam nim o podłogę na szczęście )))))))
Usuńteż lubię ,wręcz uwielbiam takie imprezy .....:))))))))) a tańce przydeptańce w szczególności ...Margeritta jedynym ratunkiem :)))))))
OdpowiedzUsuńa teatr niech się dzieje .....:) może kiedyś dotrzesz i do nas ....:)