Docierają do mnie sygnały, że martwią się dwa Dupki o swoją reputację.
A jeden chyba ma problem z pępowiną? i nie dziwię się
w końcu od drugiej klasy podstawówki kica u mnie po scenie...a raczej kicał, czas przeszły.
Nagle się odechciało, a wcześniej się uprawiało defetyzm i zarażało pozostałych.
Nie, to nie pragnienie zemsty i mściwa natura mną powoduje, gdy się odcinam od delikwenta
po odejściu(nie w każdym wypadku, zależy od formy odejścia). Ani urażona duma.
To ogromne rozczarowanie i moja osobista klęska, przegrana, porażka.
Tak, traktuję to osobiście, bo inaczej nie potrafię.
O drugim nawet nie chce mi się pisać. takie rozczarowanie.
A tymczasem dziewczęta ciężko pracują nad spektaklem, a wkurwienie w nich narasta
i na wszystkich ogólnopolskich festiwalach będą tym wkurwieniem wymachiwać na pohybel dupkom.
***
Nagle przeczytałam wpis bardzo kompatybilny z moim ostatnim facebokowym wywodem,
nieco nerwowym, na temat rodzicieli, którzy mają pretensje do nauczycieli o zbyt dużo wolnego
czasu z którym to nauczyciele nie wiedza co robić, najwidoczniej.
Podczas, gdy pozostawieni na pastwę wolnego od placówek poboru wiedzy, rodziciele nie wiedzą
w co łapy włożyć.
I oto dzięki Kaczce wydało się, że rodzicom zwyczajnie trudno jest wytrzymać z własnymi rodzonymi pociechami. hej. Kaczka mnie rozbraja zawsze i wszędzie.
Oraz okazuje się, że w unii istnieją kraje w których pedagodzy TEŻ mają ferie, wakacje, święta i do tego są krezusami w przeciwieństwie do pedagogów w kraju tutejszym.
Inny Diabeł zaś dorzuciła kamyczków do tego europejskiego pedagogicznego ogródka.
I, że nie wypadamy w tej unii tak źle. ale co tam unia powiedzą wyznawcy kaczorologii.
Unia może nam naskoczyć i nadyndać.
My tu narodowe szkoły tworzyć będziemy i przyklasztorno-przykościelne zaniedługo.
No to czekam, czekam ze zniecierpliwieniem na kolejną krucjatę.
ps
szukam pojemników do posadzenia kolejnych sadzonek, gdyż
w glebie już nie ma miejsca.a tymczasem ciepło i letnio i wkładam kolejne ogórki,
które dostałam od sąsiadki tym razem.
I jak te wszystkie posiane i posadzone ogórki ruszą z posad, to ogórkowo będzie nad wyraz
i ogórków będzie, że ho ho.
Kwitnie absolutnie wszystko co powinno: bez, konwalie, różaneczniki, kosaćce, liliowce ...
PIĘKNIE JEST NA ŚWIECIE
a i piwonie już mają pąki i za chwilę buchną różowościami i czerwieniami.
Leżę na hamaku, piszę tego posta i nie wierzę, że może być tak przyjemnie.
A za chwilę pojedziemy nad morze w piach się piliingować i smagac słońcem.
ładować generatory.
ps
Matkajadwiga spowodowała oderwanie od tej politycznej patologii
a zapierdol nie pozwolił nawet myśli zawiesić w temacie.
i dobrze.
Ale masz fajnie, że tak blisko do morza i piachu.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, jak daleko masz nad morze? Juz Ci zazdroszcze.
Usuńtak ok. 7 kilom. do tego morza a do mojego Orzechowa z 10 )))
Usuńszczęściara !
Usuńi trza się izolować od złych emocji, na ile możemy, bo nas szlag troisty trafi!
@sonic, a ten troisty szlag to jaki to jest? ;-)
UsuńTaki potrójny? :)
UsuńZante, z tego co babcia mówili- natychmiastowy i niechybny ;)))
UsuńTo ja mam postulat co by ten troisty PanKaczyńskiego był uprzejmy...
Usuń))) a i tak moi znajomi mają focha, że tak daleko do plaży ))) bo nie wychodzą rano z kawą na piach he he i powiem Wam, że bym tak chciała choć w sztorm można oszaleć...
UsuńZante też mam taki postulat NIECH TRAFI !!
Usuńzazdroszczę Ci troszkę:D
OdpowiedzUsuńja nawet otwarcie calkiem bardzo duzo :)
Usuń7 km do morza... Ja mam 100, ale w sezonie te 100 km moze trwac nawet i 3 godziny niestety... A bylo i tak, ze zawracalismy do domu, bo nie bylo sensu stac w korku pól dnia.
No a ten hamak to juz w ogóle strzal prosto w me zbolale serduszko!!!
rozumiem, otóż czasami te 7 km zdaje się być niemalże 100 km latem offkorss
Usuńnienawidzę lata w Ustce i nad morzem... lubię teraz, kiedy plaże puste, a najbardziej we wrześniu )) ja tak reaguję gdy ktoś mi mówi, że ma 7 km w góry zwłaszcza Tatry wysokie ale nie koniecznie ...strzał w me zbolałe serducho ..
moje stopy wołają o peelingi ...zwłaszcza po sadzeniu ogórków ....też się rozszalałaś z sadzeniem ??? ja to w ogóle nie wiem czy na jesieni się ogarnę z tymi nasadzeniami wszystkimi co uskuteczniam ...jeszcze nie doszłam do końca już do poczatku muszę wracać ,bo zarasta perz cholerny
OdpowiedzUsuńze trzy lata z nim walczyła bedę coś mi się widzi ....