się łazienka buja i buja i się dobujała prawie a tymczasem się kuchnia dołączyła.
Dziś wzięłam długą kąpiel w dużej wannie na nóżkach z belek co mają 200 lat
a patrzyłam sobie z tej wanny na szafkę z belek wyklepaną, co mają 200 lat
a nad tą szafka wisi lustro w starej ramie okiennej, co ma też sporo lat
i byłam szczęśliwa.
Czy znane są Wam takie typowo kobiece logistyczne działania
na wielu frontach zarówno w myśleniu jak i działaniu?
otóż wedle mnie tylko kobiety tak potrafią, a tymczasem wynagrodzenie takiesobie.
no właśnie muszę się przyjrzeć zarobkom moich kolegów na podobnych stołkach.
Poprzedni pracodawcy byli zwykłymi seksistami i rasistowskimi ciulami pod tym względem.
Niestety.
I jak tak się rozglądnę wokół, spoza remontu, szkoły i teatru nos wystawię,
tak się przyglądnę bardziej,
to same fajne rzeczy wyzierają ostatnimi czasy zewsząd.
NIE STRASZCIE MNIE WOJNĄ PROSZĘ UPRZEJMIĘ.
i nie straszcie mnie zniewoleniem
i pisiorami mnie nie straszcie też
i smoleńskiem
i chorobami
i wylewami
bo ja bym się chciała nacieszyć moim domem.
a natenczas wszystko inne mam, mówiąc kolokwialnie w dupie.
Ruszyło mnie dziś tylko to, że
1 miliard ton jedzenia się marnuje na świecie, gdy połowa tego świata głoduje,
100 mln ton żywności rocznie w Europie
podobno przodujemy w tym procederze
wstyd. męczymy i zabijamy żywe istoty, a potem wywalamy ich przerobione zwłoki na śmieci
bo ...???
jesteśmy cholernymi idiotami???
I nawet nie wiem, co na to odpowiedziec. Ze bedzie dobrze? Ze wojna to wymysl chorych pisowskich umyslow? Ze po co ludzie rozmnazaja sie tak bez pamieci, skoro nie sa w stanie wyzywic swojego potomstwa? Ani siebie.
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu nie wychodzilabym z tej wanny, bo tylko tam jest bezpiecznie i normalnie.
tak wiem Pantero nie będzie dobrze...i można oszaleć, gdy się człowiek zagłębi zbytnio
UsuńCiesz sie i miej w dupie, a co. Nalezy sie w koncu czlowiekowi cos od zycia, no nie?
OdpowiedzUsuńkiedy nie mogę mieć w dupie...choćbym chciała Diable mój Diable ))) normalnie tragedia i komedia jednocześnie, taki paradoks, normalnie
Usuńa od życia należy mi się właśnie śnięty spokój ;)
Marnowanie żywności boli...
OdpowiedzUsuńKto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień... Nie rzucę...
ja też mogę zaledwie żwirkiem miotnąć ...staram się bardzo...zdarza się najwięcej chamskiego marnowania zauważyłam w hotelach, w opcji all inclusiv ludzie żrą że świnka się może schować ale też marnują bo zapłacili, dobrobyt prostakom we łbach i dupach poprzewracał
Usuńświat idzie w złym kierunku!
OdpowiedzUsuńzabijanie zwierząt jest przerażajace!!!
i tych na żywność i polowania i katowanie zwierząt domowych
spora część ludzi to potwory
człowiek człowiekowi wilkiem, chciałoby się powiedzieć, ale w sumie to nieprawda, bo te wilki byśmy obrazili:(
dawniej ludzie konsumowali mięso hodowlane, hodowane w normalny sposób, z szacunkiem dla tych zwierząt, a teraz ???
to nie hodowle, to produkcja, masowa i okrutna, cyniczna gra o kasę kosztem czujących istot, które są bezbronne wobec nas:((
poza tym, czuję się tym wszystkim dookoła absolutnie przybita i zdołowana
trzym się :***
też tak mam a ostatnio mi się wręcz ulewa ...Sonic świat jest dodupy((
UsuńTeatralna, widzę duże podobieństwa w zakresie zamartwiania się- od kornika w 200-letniej nóżce, po głód na świecie. I to niemal równocześnie.
OdpowiedzUsuńI nie mówicie mi, że kiedyś umrę! ;)
bożeeee z ust mi to wyjęłaś... niestety a zbliżające sie święto temu sprzyja (((
UsuńEch, marnowanie żywności, wody, prądu... temat wciąż aktualny. Resztę miej w wannie :*
OdpowiedzUsuńDroga Teatralna, Ty z tej wanny nie wychodź. Siedz sobie tam spokojnie i tul swój niebieski kocyk. To są piękne momenty i należy je celebrować. Ja właśnie celebruję poranną kawusię... Ważne jest co robimy my sami, żeby ten świat uratować...Co robi taki mały, nieznaczący okruszek, taki trybik w maszynie jak ja? Tyle ile mogę. Nie jem mięsa, nie jem żywności przetworzonej, w mojej lodówce znajdują się produkty, które najdalej wieczorem zostaną skonsumowane, piję kawę z Fair Trade, nie używam reklamówek, nie wyrzucam elektroniki tylko dlatego, że wyszła z mody, jestem w bazie dawców szpiku, jestem krwiodawcą, wspieram schroniska dla zwierząt, i na stałe pewną rodzinę i jeszcze takie tam różne inne drobnostki. Może nie jest to wiele, ale tyle mogę zrobić, żeby naprawić małą przestrzeń dookoła mnie. Kiedyś, gdy jakiś malec wyceluje we mnie palec i zapyta - A ty, babciu Gabrysiu, co zrobiłaś żeby uratować mój świat? - to przynajmniej będę miała co odpowiedzieć. Ktoś mi kiedyś powiedział, że świata nie zbawię, i że robię to tylko, żeby mieć lepsze samopoczucie. Bardzo możliwe, bo ja naprawdę dobrze się czuję, i lubię kiedy ludzie dookoła mnie też dobrze się czują. I głównie na tym się skupiam. Krzycząc, że ludzie to potwory (tu się nic nie zmieniło, historia i literatura uczy nas, że zawsze tacy byliśmy), a świat pędzi ku zagładzie, nie zmienimy samego świata. Można zacząć od zbierania nieczystości po swoich psach, w parkach. To już coś!A więc, moja piękna, skup się na tym co robisz dobrego dla innych, a z pewnością robisz wiele. Samopoczucie wybitnie Ci się poprawi.
OdpowiedzUsuń