poniedziałek, 31 października 2016

niech świeci słońce.

Gdy patrzę za okna to żałuje, że mam ich tak mało w sypialni,
chyba bym chciała mieć co belka, to okno
i w tym kierunku się będziemy udawać, w razie nalotu kasy. huraganowego nalotu kasy.
Bo do każdego okna trzeba dodać roletę zewnętrzną, inaczej będzie za głośno.
i za mało intymnie.
Dokoła mamy własne i nie własne wysokie drzewa, które na jesieni malują
impresjonistyczne i postimpresjonistyczne obrazy.
Wyobrażam sobie całą górę w oknach ... klimaty, jak w Japonii.
Taka jest prac-offnia. wieszanie obrazów wydaje mi się przeładowaniem, zbytkiem,
zbytnią intensywnością. a przecież wieszać trzeba.
Łikend minął pracowicie a dziś obojeśmy na urlopie, bynajmniej nie wypoczynkowym.
Ze snu wyrwał nas pracownik energy, który się objawił nagle, a niespodziewanie i bez zapowiedzi.
Wyrósł kilka minut po godzinie 8.00 pod furtką i zapragnął wejść.
Ale nie tak prędko, nie tak prosto
pod płotem zapierdala Erna, (aż ziemia drży w okolicy) i szczeka dość groźnie.
Pracownik energy wyrwał więc nas i pół wioski ze snu.
Oczekiwany pracownik, należy dodać, od trzech tygodni chodzi nam pompa powietrzna,
 którą grzejmy dom i wodę.
Wpuściliśmy go, bo nam bardzo zależy na prądzie za który już nie płacimy.

I tak od dziś wreszcie na legalu produkujemy sobie prąd i dlatego
 ZAWSZE NIECH ŚWIECI SŁOŃCE!!!
A pracownika energy zapytaliśmy, czy tam u nich na zakładzie w XXI wieku nie znają telefonów?
nie mają telefonów? wszak w poniedziałek po godzinie 8 rano ludzie jednak w pracy są
albo śpią... i tak sobie pomyślałam o tym polskim dziadostwie,
ile razy mógł być ten dziad pod naszą furtką i nas nie zastać,
bo kurwa nie tylko telefonu nie używa ale i mózgu jak widać.
Ale czy to jego pieniądze??? jego problem???





15 komentarzy:

  1. Ale ze on w taki dzien-miedzy-dniami-wolnymi w ogole pracowal? Przeciez cala Polska robi sobie w takich okolicznosciach wolne, bo to bogaty kraj, a kto bogatemu zabroni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wolne,tylko odpracowane. Nie wszyscy jednak odpracować mogą.

      Usuń
    2. Pantero - z teatru wzięłam urlop, ale teatr był otwarty część ludzi miła z dzieciakami zajęcia, ja pewnie też bym miała gdyby nie remont..., ze szkoły nie można wziąć urlopu a lekcji jednak nie ma, jest opieka nad dziećmi, której szczerze nienawidzę. Inni nauczyciele też(DD)
      Wyobraź sobie, że wczoraj pozałatwiałam wiele spraw, wszystko było otwarte...dziwne co? też się zdziwiłam... może jednak w kierunku cywilizacji...

      Usuń
    3. a i się dowiedziałam, że w urzędach karzą ludziom wolne brać ...z tego wniosek, że tam gdzie mogą wywalają ludzi na urlopy, a gdzie nie mogą ...karzą się dziećmi wywalonych na urlopy zajmować...

      Usuń
  2. Z oknami to trzeba ostrożnie,bo... Do mycia więcej. A pracownik pewnie nie ma służbowego,to nie dzwonił. Tylko nauczyciel z prywatnego sprawy służbowe załatwia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj z oknami masz racje ))) o tym aspekcie zapomniałam ale to dlatego, że Naczelnik połaciowe myje ;))))))))))
      a pan z energy owszem telefon miał stąd nasze złośliwe pytanie, bo zapytany odpowiedział, UWAGA!!!
      że gdyby nas nie zastał, to by wtedy zadzwonił ....no gdybyśmy byli w honolulu, to zapewne by się doczekał... to w chuj bogata firma jest, stać ich i na telefony i na benzynę, żeby pięć razy jeździć do jednego klienta. z Twoich i moich pieniędzy się utrzymują.

      Usuń
  3. a ja polecam okna :)))))))) tylko trzeba patrzeć przez nie ,a nie na nie :)))))) i liczyć na rzęsite deszcze od czasu do czasu :))))ale widoki zaookienne fajnie jak wchodzą do domu ....z autopsji gadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już sie Twojej autopsji doczekać nie mogę))) pokaż no rzesz wreszcie.
      Jak będziemy mieć kasę i chęć żeby jeszcze raz górkę rozwalać ...oj chyba nie ;))

      Usuń
    2. dobra na specjalne życzenie ci obfocę w najbliższy weekend :))))

      Usuń
  4. To jest problem wszystkich instytucji, zdaje sie, i to nie tylko w Polsce, tu tez.
    U nas lubia tez wrzucac do skrzynek karteczki-niespodzianki: przybedziemy w srode w godzinach od 8 do 15.30, prosze byc w domu. I koniec. Zadnego kontaktu, nic. A przeciez wiadomo, ze w srode od 8 do 15.30 to kazdy jest w domu, co nie.

    Albo przyklejaja te karteczki na drzwiach wejsciowych od klatki, od zewnatrz, takim skrawkiem tasmy klejacej o powierzchni 3 mm kwadratowych :) Ciekawe ile razy ulecialy z wiatrem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to pocieszające jest )))))) że nie tylko tu tak na lajcie podchodzą do klienta

      Usuń
  5. Bozetymoj, u nas jednak tak nie jest, tu jak się nie umówisz, to nikt nie przyjdzie, a o 8 rano? No proszę Cię... Mało tego tu jak się umówisz z Irlandczykiem na 12 w południe, to nie znaczy, że on przyjdzie w tym miesiącu, może przyjść w następnym, to zależy, na jaki miesiąc kliknał w kalendarz. Nie, no pełna swoboda, ale nie o 8 rano, nigdy! Zakładali nam licznik wody, były trzy powiadomienia o tym samym terminie. Chociaż i tak nikogo nie musiało być w domu, bo montaż był przed posesją w kanale. Tyle, że u nas jest ciut inne prawo, i ludzie chuchają na zimne, odszkodowania ciągną się może latami, ale zawsze są niezwykle wysokie. 8 rano, nie, no Irlandczyk wyśmiałby Cię gdybyś chciała się nawet umówić, bo tak akurat Ci pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a niech to, znaczy wszędzie jest na swoj sposób popapranieee
      bo jak by mi Irlandczyk przyszedł za miesiąc, to by mógł już o własnych siłach nie wyjść
      ale fajnie, że choć nie o hitlerowskiej godzinie ;)

      Usuń
    2. hehe, a ja myślałam, że jedynie południowcy są tacy powolni i niesłowni :) kiedy tu zamieszkałam, zmieniłam zdanie :)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....