piątek, 2 grudnia 2016

grudzień. i koniec 2016. i koniec końców.

Sprawy doczesne wynikające z adwentowania mamy już chyba obgadane w komentarzach.
W każdym razie, tylko w obrządku wschodnim post towarzyszy adentowi.
Zupełnie bez sensu zresztą.  Poza tym, to zagęszczenie działań związanych z radosnym oczekiwaniem. w duchu oczywiście. z myślą oczywiście o powtórnym przyjściu.
(Ciekawe, czy owieczki ganiające w te w wew te po wyprzedażach myślą o ponownym przyjściu Zbawiciela i się na nie przygotowują??)
A czy w duchu, czy bez ducha nie mnie oceniać.
Wystarczy wejść do kościołów w dzień powszedni i w niedzielę i do galerii handlowych.
dla porównania.
Gdzie więcej wiernych, gdzie więcej wyznawców i czego??
I ja bywam, bywam raczej służbowo ale nie bez przyjemności.
w zasadzie wolę oglądać ładne drobiazgi, gadżety, książki, słuchać muzy w empiku
i grzać się w blasku lampek, niż siedzieć w zimnym kościele i słuchać jakiegoś gościa,
któremu się wydaje, że rozumy pozjadał.
Gdyby Wojciech Man był diskdzokejem na tej ambonie, to co innego, to chętnie.

Atak armagedonu nas minął tym razem i śniegi nie zaatakowały tymczasem.
Znaczy, że zdążę okopcować różaneczniki i różę i lawendy i opatulić na zimę.
jutro.
Zdążymy też jakoś upchnąć pozostałe w garażu meble i będę mogła wreszcie wjechać do garażu.
W chałupie się układa POWOLI bo jeszcze wiercenia, sprzątanie kredensu z porcelaną, którą całą trzeba umyć, przetrzeć, I GDZIEŚ UMIEŚCIĆ.
i jak tylko ubiorę okulary, to na oczy się rzucają kropki  farby białej i niedoczyszczone rury w łazience i niedoczyszczone fugi ... w pracowni nadal bajzel upchany w kartony i kilka kartonów trzeba dowieść z teatru,
poza tym zginęło mi co nieco w ferworze.

PS
boję się wyjechać, gdyż mogę nie chcieć wrócić.
i męczy mnie, to szarpanie się przyrody i  szarpanie mnie i szarpanie się tak ogólnie.
boć chujowo.
i te nadchodzące święta mnie już zmęczyły, choć klimatu łaknę jak kania dżdżu.




16 komentarzy:

  1. Od kilku dni włączam sobie amerykańską, the most kicz ever, świąteczną muzykę.
    Taką Dżingl bells, Drajwing hołm for Krismas itp. Ona naprawdę poprawia mi humor :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odporna z Ciebie jednostka, Kalino! Wytrzymasz tak so swiat?

      Usuń
    2. powiem ci, że mnie cały ten anturaż również poprawia nastrój aleeee co za dużo, czyli w okolicach świat bede juz wykonczona zdaje się...

      Usuń
    3. Tego jeszcze nie wiem. Jeśli tak się stanie, to na Boże Narodzenie będziemy w domu prawdopodobnie słuchali amerykańskiej wersji "Wisi na krzyżu" ;-)

      Usuń
  2. Oczywiscie ze mysla o przyjsciu Zbawiciela, szalejac po wyprzedazach. Zbawiciel ma na imie Wyplata, a jego aposlol to Dodatek Swiateczny. Choc ten drugi nie zawsze przychodzi, i nie do kazdego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach och ech komercha nas zabija...a rząd dusz dawno przepełzł z kapłana na ...
      w wyścigu tym kościoły przegrały i teraz mamy odgórne nakazy, przykazy rozkazy fundowane przez piździelców.
      Jakby sie nie nauczyli, że wszystko nakazane jest negowane z zasady.patrz religia w szkole.

      Usuń
  3. Juz niedlugo beda wsadzac do paki na dwa lata za sprzedaz ( i kupowanie ) W NIEDZIELE. Moze wiec koscioly sie zapelnia, skoro nie bedzie gdzie isc? Na razie przepchneli zakaz zgromadzen i nielegalnych (czyli nie propisowskich) demonstracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam dzisiaj o tym zakazie. Jeśli się zapomnę i w niedzielę dokonam płatności za zakupy internetowe, czyli faktycznie zakończę proces kupna, to też mnie zaaresztują? A jeżeli sklepy są czynne do północy, a jakiś klient będzie w sobotę wieczorem wolno pin wstukiwał i przejdzie transakcja dopiero w niedzielę, to biedny sprzedawca będzie miał za to wyrok? Fajne czasy, nie ma co... :(

      Usuń
    2. Nawet nie pomyslalam o internetowych, ich tez zakaz dotyczy, czy tylko klasycznych?

      Usuń
    3. a ludzi nic nie rusza i wszystko przechodzi, a notariusz podpisuje, aż mu się długopis grzeje :/
      echhh

      Usuń
    4. Anna Maria, nie wiem czy internetowych też. Ale niby dlaczego sprzedawcy w internetowych mają pakować paczki w niedzielę? Kwiaciarni i cukierni zakaz nie dotyczy, więc rozumiem, że teraz wszystkie osiedlowe sklepy będą się nazywały: Cukiernia Żabka, Cukiernia Lewiatan, Cukiernia Biedronka. Na wszelki wypadek będą tam mieli w ofercie placek i sprawa załatwiona. ;-)

      Usuń
    5. Kalina i AM =no to ja dokładam taki pomysł, żeby obok cukierni były sklepy z dewocjonaliami, czyli do placka dorzucim maryjke w kolorze różowym i hejaaaaa dałodobowo z niedzielą na czele.
      Sonic= notariusz podpisuje bo ma kasę że japierdolę

      Usuń
  4. ja to mam na święta... nie powiem brzydko, bo Paddy nie lubi. obejrzyj młodego papieża, serial sorrentino od wielkiego piękna i młodości. Świetna muzyka i maksymalnie pojechany, na wielu płaszczyznach rozwala, i nie smuć się miła. A jak nie da się wrócić, to zostaniesz tam gdzie ciepło, co się martwisz.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale u mnie w telewizji juz kolejne odcinki lecą...miałam oglądac ale jakoś tak wyszło, że nie trafiłam i nie odglądam. Niemniej zacznę. A ja wiesz lubię święta z mojego dzieciństwa.
    I nadal bardzo mnie atmosfera kręci ale bardziej by kręciła, gdybym była wypoczęta i mogła się tym cieszyć.A martwie się bo tyle serca wkładamy w ten nasz domek i tyle w nasze tutejsze życie, że ...jestem rozerwana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak wyjeżdżałam z Polski, to przed tym momentem nękały mnie podobne uczucia. Ale człowiek szybko zapomina, bo okazuje się, że życie w innym miejscu może być jeszcze lepsze :)

      Usuń
  6. i tak najważniejsze żebyśmy zdrowi byli ......ludzie chyba ze zdziwienia wyjść nie mogą ,nie wierzą jeszcze ,że TAKIE RZECZY mogą się dziać ......ale na wygląd naszych świąt jakiś tam wpływ mamy ....
    porównując święta na wieży urządzonej przecie z niezłą kuchnią itp ,a te które mam zamiar teraz zrobić ....na stole z dech zbitym ,świecami ,na gołym betonie i z dziurawym pewnie sufitem ...WOLĘ TE ....okna brudne ,rzeczy mniej ,klimatu więcej ...no i trochę śniegu bym jednak poprosiła :)i generalnie olewam kościoły i galerie ....no czasem pójdę ...jak mi się zachce ,albo czegoś braknie ....

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....