poniedziałek, 23 stycznia 2017

FABRYKA.

 Plany całkowitego odcięcia się umarły. bezpowrotnie.

Zdezerterowałam i zabrałam laptopika i ...dobrze się stało.
wczoraj po dotarciu, zjedzeniu kolacji o 17ej,
[??? kto to je kolacje o tej godzinie?? w domu o tej porze zazwyczaj mam obiad]
nastąpił meldunek u pielęgniarek i lekarza, zweryfikowanie oczekiwań zabiegowych
 ze stanowiskiem profesjonalisty(trochę się rozjechały) i mamy już plan zabiegów.
masaże klasyczne, hydro, laser, okłady borowinowe, inhalacje solankowe...
a za kąpiele borowinowe i inne atrakcje spa, trzeba będzie płacić ekstra
 i w innej części budynku.
Bo my kuracjusze prywatni jesteśmy a nie obywatele SPA.

no ale luzzz nie wnikam, dostosowuje się.
tv nie odpaliliśmy na pięć minut. kompa owszem w celu dooglądania zaległych pozycji filmowych.
i chłonęliśmy lektury do nocy później, rozwaleni w łóżkach.
a rano śniadanie o 8 ej ...
no trochę mnie to wytrąciło z zaplanowanej nirwany,
 czy ja się kiedyś wyśpię, odeśpię??? ... chyba nie.
krwa mać.

**
Siedzę pod gabinetami i czekam na swoją kolej, a pod drzwiami tłum kuracjuszy
wymieszanych i klasyka się doprawia, mianowicie
pan stefan, błazen turnusowy sypie sucharami ino iskry idą...
ekhmm
a pani irenka i jadwiga popuszczają w pampersy ze śmiechu.
...
 nie czekam długo
uciekam w zabiegi.
tłumy, a jednak wszystko jak w zegarku ustawione, jedni wychodzą, inni wchodzą
atmosfera wyciszenia (jeśli nie ma stefanów)
pani krysiu, panie zdzisiu ą ę ble ble ble
a baby, jak to baby, co im strzyka i o dzieciach i o wnukach
opowiadają i  o fajfach i wieczorkach gdzie, kto z kim i takie tam.

o bym zapomniała, kolejny klasyk
otóż nocą ciemną Naczelnik poszedł przed budynek zapalić.
a tu wytacza się para nad parami
on o kulach, a ona dla odmiany kulawa, a oboje równo zalani, umoczeni,
że już poważny problem z przemieszczaniem mieli
[bucha cha cha]
z wieczornych tańców wracali. o.
i można? można.

****
A przed wyjazdem było już bardzo niedobrze z moimi odchyłami hipochondrycznymi
[hipochondria, trudne słowo, aż cztery kombinacje z "ch" i "h" trafiam no ogół na trzecim razem]
do tego stopnia, że odnosiłam wrażenie, iż mi wszystko wysiada...i myślałam, o nagrobku
że
głupio by wyglądało na na nagrobku napisane
umarła z przepracowania i głupoty w efekcie 
albo
padła na ryj i już nie wstała, tak jej dopomóż
albo
tyrała, tyrała i od tego tyrania umarła. 


*** a teraz
Naczelnik stoi w białym płaszczu kąpielowym i gapi się przez okno,
obserwuje jakieś rozpaczliwe próby wydostania się ugrzęźniętego auta
pod sanatorium...
i zapodaje mi wykład o dyferencjale.
* dyferencjał = mechanizm różnicowy, w skrócie nie dopuszczać,
żeby koła stały na dwóch krańcowo różnych powierzchniach.
- rzuć IM tę garść refleksji przez okno, odpowiadam.

 ps
z jednej strony pasuje mi tutejsza anonimowość
z drugiej przytłacza ta fabryka,  naprawa części, które wysiadają,
niestety nie ma wymiennych.


29 komentarzy:

  1. Na dlugo tam pojechaliscie? Tez by mi sie przydaly jakies masaze i inne takie, chyba pojde do doktórki, niech mi przepisze. Tylko ze tak zimno na dworze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na 6 dni, można tylko na łikend można na dłużej można do sanatorium z NFZ...musisz sobie zrobić taki prezent Pantero, to pomaga i na ciało i na psyche, już nie wspomnę, że najlepiej w kraju tutejszym, bo inne pieniądze niż w germańcach oraz można dołożyć prawdziwe babskie spa ))

      Usuń
  2. Mnie się marzą kąpiele siarkowe gdzie w kieleckiem :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa i bawcie się dobrze :)

      Usuń
    2. i jeszcze dodaj, że na świeżym powietrzu he he
      ale kieleckie mi się też marzy, dokładnie podnóże Gór Świętokrzyskich czyli Kapkazy z gliną...

      Usuń
    3. ojej, ależ bym wyskoczyła :)

      Usuń
    4. do gliny?? no powiem ci wysusza, jak porobię to łapy mam bardzo wysuszone...

      Usuń
    5. raczej w kieleckie by skorzystać z tych kąpieli siarkowych, to gdzieś właśnie w pobliżu Gór Świętokrzyskich :)

      Usuń
    6. aleeee mi zrobiłaś teraz kuku Margo, no nie przestanę myśleć o tych Kapkazach...może latem choć na tydzień ekh

      Usuń
  3. Oj - trzeb mieć zdrowie żeby wytrwać plan zabiegów....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jutro sie okarze czy wstanę z wyra po tych dzisiejszych, a w planie 3 plus jeden i plus sauna ...

      Usuń
    2. no dobra , na wyraźne życzenie Naczelnika OKAŻE czyli, ze okaŻe się...niech będzie
      choć po prawdzie mam wywalone...jestę na odnowie i wakacjach od wszytskiego

      Usuń
    3. Mi nie bardzo służyły takie zabiegi, byłam osłabiona i nie miałam chęci do życia - podziwiałam damy w wieku późnomatronalnym szalejące do białego rana po knajpach a rano pierwsze w kolejce do zabiegów - cóż ....

      Usuń
    4. no i ja się przyjechałam wyspać, poczytać i rozmasować...a nie...

      Usuń
  4. To masz wesoło, hi, hi, hi.... Korzystaj, ile wlezie. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i smieszno i straszno mam )) korzystamy ile wlezie jutro 3 zabiegi i spa i sauna ))

      Usuń
  5. Epitafium dałabym takie:
    tyrała głupia, tyrała i już nie wstała.
    Zgrabne połączenie wszystkich trzech wersji, a i krótsze od każdej z osobna, to taniej wyjdzie na nagrobku. No i rymuje się, co zawsze się milej czyta.
    Pozdrawiam i życzę dużo radości we spa, mając równocześnie nadzieję, że te epitafia długo będą musiały czekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję za epitafium ))))
      oraz rozkręcamy się w tym spa ...przyjemnie jest i polecam

      Usuń
    2. Jeżeli to rozkręcanie związane jest z chodzeniem na tańce ze spotkaną parą, to wróżę wielkie opowieści.

      Usuń
    3. ))))) no niestety nie, na tańce w ogole się nie wybieramy wręcz odwrotnie...zaplanowałam izolowanie się i odpoczywanie.

      Usuń
  6. Siostra męża wróciła niedawno z sanatorium (ona była zusowska). Zmęczona jak jasny gwint. Z jednej strony mówi, że trzeba mieć końskie zdrowie żeby się leczyć a z drugiej... już się zapisała do kolejki. na kolejny turnus. Fajfy przezornie pomija milczeniem ;D
    Zatem lecz się Teatralna póki masz na to siły:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))))) no widzę przecież, że trzeba mieć siły ;))
      i ja też myślę o następnym przybyciu o regularnym bywaniu wręcz ...i bez łaski...

      Usuń
  7. Kolacje o 17 jadlam chyba ostatni raz na koloniach w podstawówce :)
    Odpoczywaj, okladaj sie borowinami ile wlezie, bo takie napis na nagrobku dostac, jak wyzej opisalas, to rzeczywiscie gópio by bylo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no gopio jakniewiemco ... i frajersko...ten wyjazd traktujemy jak rekoesans i już myslimy o kolejnych ale będziemy mądrzejśi )))

      Usuń
  8. Ja! Znaczy ja jem kolację mniej więcej o 17-stej ;-) Oraz śniadanie w okolicach ósmej rano.
    Korzystaj, taplaj się w błocie, wchłaniaj (wziewaj?!) solanki i masuj się ile wlezie! Dla zdrowotności oszszszywiście.
    No i widzę, że życie sanatoryjno-towarzyskie kwitnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że ta pora roku jest wręcz stworzona dla sanatoriów. W każdej innej byłoby Ci żal przychodzić trzy razy dziennie na zabiegi. A tu proszę... Zimno, ciemno, chlupie, wieje, a teatralna pod kocykiem regeneruje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem, owszem nie odbiegasz od prawdy, pod kocykiem w pokioju, na zabiegach i w spa ))))
      ech eh życie bywa relaksujące, ące ące ące ...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....