niedziela, 26 lutego 2017

Rżną, rżnięcie, rżnięty, wyrzynany...zarzynany...

Ostatnie dni we wsi spędzam w towarzystwie odgłosów PIŁY...

Była piękna aleja brzozowa, którą dojeżdżało się do mojej chałupy, która mnie zachwyciła
i oczarowała w czasach szukania przez nas domu.
 I nie ma alei brzozowej.
W dwa dni wycięto prawą stronę alei brzóz - kilkanaście ogromnych brzóz, nie sprawdzając
czy są gniazda...
Trzy lata temu wycięto lewą stronę alei, po uprzednim sprawdzaniu gniazdowania, mierzeniu, zgodach gminy. niemniej wycięto !!!wszystko z powodu sprzedaży działek pod budowę domów.
W każdym przypadku, który znam chodzi o kasę.
Wiem też, że jeśli jakieś drzewo zagraża, przeszkadza, jest niebezpieczne...
nie było problemu, żeby je usunąć.  Przed ustawą!!!
Nie było problemu z usunięciem drzewa
- na polu, bo przeszkadzały w obrabianiu tegoż,
- na posesji, jeśli zagrażały w najmniejszym stopniu domownikom, fundamentom etcetera...
My regularnie skracamy nasze dwudziestoletnie  drzewa iglaste, świerki, sosny, tuje,
bo są ogromne i nie mielibyśmy w ogóle słońca.
Kiedy się tu sprowadziliśmy, znajomy architekt zieleni od razu zaznaczył, że połowa drzew
powinna zostać wycięta,
bo są posadzone za gęsto. bo są chore,  bo szkodzą sobie wzajemnie,
bo wchodzą w obrys budynku i rozsadzają fundamenty
Wycięliśmy kilka(dwa, trzy), które ledwo rosły, zabierały przestrzeń, były chore lub wchodziły nam do mieszkania pozostałe są nadal. w tym dość problematyczny, trujący okapowiec.
Aleeeeeeeeee zobaczmy te subtelną różnicę !!!!!!
przez stosowne papiery utrudniano bezsensowną wycinkę. utrudniano,
 nie powstrzymywano zupełnie, czy zabraniano wycinania w ogóle.
Powstrzymywano wycinkę dla widoków,
bo tak !!!
bo mi wolno, bo sprzedaję piękne, stare  jesiony na jesionki(trumny) do zakładu pogrzebowego.
bo jestem deweloperem i wcześniej nie dostałbym zgody.
Przerażenie mnie ogarnia, bo za chwilę wytną lasy brzozowe na polach...
wytną siedliska naszych żurawli, bocianów ...
bo mogą i są do tego zachęcani.
RŻNĄ WSZYSTKO bez pardonu i Miasta bez zieleni.
 Miasta w smogu. oto przyszłość. pisowska.
A troska o własność, na którą powołują się szyszki i inne barany jest wyraźnie widoczna
 w ustawie pisowskiej o ziemi rolniczej. o buchacha.

Kończąc zaśpiewam na znaną i modną w pewnych sektach melodię
Wycinają pisiory drzewa krzeeeeewyyy, to w następnych wyborach wytną iiiiich.
Aaaaamen.

a i jeszcze trafna analogia:
dobry car, nie wiedział, że tną drzewa
tak jak dobry Adolf nie wiedział o obozach koncentracyjnych, zagłady.
**
Klątwa, spektakl w Powszechnym,
nie widziałam ale nie chcę się wypowiadać, bo nie widziałam,
bo nie dam się wciągnąć. jest wolność sztuki.
Tylko systemy totalitarne zaprzęgały sztukę do propagandy, nie pozwalały na jej rozwój,
na prowokacje, na happeningi, na poszukiwania, na modern.
I jak zwykle zbrzydza mnie postawa gówniarzy nacjonalistów, którzy też nie byli na spektaklu.
Argument, że za publiczne pieniądze też mnie zbrzydza, bo za moje publiczne pieniądze
finansuje się rydzyka i inne świątynie, na co się nie zgadzam. a to nie jest sztuka.
To zwykła sekta.

To jest moje zdanie z którym się można nie zgadzać. Proszę mnie nie pytać dlaczego.
Napisałam wszystko, co chciałam napisać.
Proszę nie starać się mnie prowokować, zadając ...absurdalne i rzekomo podchwytliwe pytania.
Nie odpowiem, nie pomogę, nie rozwiążę. tak płaszczyzna porozumienia nie istnieje.
Każda strona okopała się na swoich pozycjach i nie odpuści. tak jestem feministką.
tak nie zmienię zdania.
Mogę jedynie podpowiedzieć, żeby się udać do specjalisty. albo do źródeł wiedzy.
Proszę bardzo.

***
I apropo,s rżnięcia Naczelnik zasadniczo skrócił leszczynę, a na jesieni
 zasadniczo, do korzeni!!! skrócił nasze pięknie kwitnące zimozielone pnącze
oddzielające ścianą zieleni taras od ściany łazienki z oknem.
czyli wiciokrzew

dla higieny, podobno.

Myślę, że teraz musi ściąć do korzeni naszą glicynię, która miała wyglądać tak


a nie wygląda.

wszystkie zdjęcia z internetu

oraz pragnę takiego zielonego wejścia do domu, zamiast daszku.

24 komentarze:

  1. Do tego ogolnonarodowego rzniecia dodam jeszcze, ze ponoc sam sympatyk kotow rznie sie z osobnikami plci analogicznej. A wiec, rznijmy sie, mosci panstwo, rznijmy wszystko dokola, bo po nas chocby potop.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))))))))))))) ech gdyby nie to, ze to smutne w skutkach, to byłoby kabaretowe nawet...
      nie ponoć ale z pewnością, jak głosi fama ))))

      Usuń
  2. Odnośnie zadawania pytań - wreszcie zrozumiałem jaki jest cel prowadzenia tego blogu - Ty piszesz, inni czytają, jeśli mają takie same zdanie jak Ty to też mogą coś napisać, jeśli mają inne zdanie albo chociaż wątpliwości to nie mają po co pisać bo i tak nie masz zamiaru dyskutować, a jak będziesz chciała to wykasujesz post albo nie puścisz go.

    Nie wiedziałem, że blog może funkcjonować trochę jak sekta.
    Doprawdy interesujące i piszę to bez cienia złośliwości.

    Pozdrawiam
    Gallus 2.0


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sekta, która nikomu się nie narzuca))))do której nie musisz zaglądać ... nie wymaga finansowania i trochę konfabulująca a nawet bardzo )))) sekta, która kreuje rzeczywistość blogową, nie pełni funkcji publicystycznych...mnie się zwyczajnie nie chce uprawiać dyskusji w komentarzach i odpierać ataków i tłumaczyć co autor miał na myśli.
      Odnoszę wrażenie, że jesteś jak upierdliwy uczeń w klasie(wybacz i piszę to bez cienia złośliwości), który drąży i drąży chcąc za wszelką cenę udowodnić swoje racje i zadaje setki pytań, nie pozwalając ruszyć z kolejnym tematem, aż wreszcie doprowadza profesora i uczniów do wkurwa. I to go kręci. Zauważyłam, że wszystkie blogi, które odwiedzasz moderuję wejścia i uważają Cię za trolla. Proponuję załóż własnego bloga, zaproś ludzi niech Cię czytają i dyskutują, jeśli będą chcieli !!!a i Ty będziesz miał własne poletko do prowadzenia dyskusji, zadawania pytań, ODPOWIADANIA na pytania, drążenia, będziesz zmuszony do odpierania ataków i tłumaczenia się i będziesz zmuszony znosić łapanie Cię za słówka...żebyś nie był posądzony o bycie sektą ;)etcetera etcetera również pozdrawiam.

      Usuń
    2. i jeszcze jedno, nie zamierzam moderować wpisów ale owszem będę usuwać każdy wpis, który może obrażać moich gości gdyż lubię ich i chcę, żeby przybywali ...taka historia...

      Usuń
    3. Co do moderowania blogów i uważania mnie za trolla dzięki Tobie zrozumiałem czemu tak się dzieje. Większość znanych mi blogerów nie chce duskutować lecz oczekują potwierdzenia tego w co wierzą lub tego jak myślą. Wszelka wątpliwość wyrażona ze strony czytelnika jest przez nich traktowana jako sabotaż czy wstrętny atak. Zaczynają wtedy wyzywać, obrażać, kpić, straszyć, itp. Uwielbiają takiemu czytelnikowi nadawać etykietkę "troll". Są wśród nich osobniki wyjątkowo chamskie i aroganckie oraz takie, które robią to w bardziej miękki sposób. Jeszcze raz dziękuję za cenną lekcję "pani profesor" o tym jak funkcjonują osoby o sekciarskim sposobie myślenia.

      Gallus 2.0

      Usuń
    4. hmm no ja bym ostrożnie używała tego terminu.Jest definicja, która brzmi:
      "Sekta (od łac. secta – kierunek, droga, postępowanie, zasady, stronnictwo, nauka, od sequi – iść za kimś, postępować, towarzyszyć lub łac. seco, secare – odcinać, odrąbywać, odcinać się od czegoś) – pierwotnie grupa społeczna powstała na skutek rozłamu (schizmy) wśród wyznawców jakiejś ideologii lub grupa kultowa powołana po doświadczeniu religijnym jej założyciela."
      I ja bardzo świadomie użyłam tego określenia dla wyznawców rydzyka.

      W przypadku blogosfery, to raczej grupa osób odbierających na tych samych falach, lubiących się i mających do siebie wzajemny szacunek.oraz do twórczości blogowej. przychylne nastawienie, to podstawa. wszystkiego. to budowanie i wspieranie a nie krytyka.
      Krytyki i hejtu mamy w życiu dość. wystarczy. w internecie polacy nie mają sobie równych w hejtowaniu...

      Usuń
    5. A ja proponuję ostrożniej używać określenia troll.

      Przyjazne nastawienie do swoich i agresja wobec innych ... coś Ci to przypomina? :(


      Gallus 2.0

      Usuń
  3. Punkt po punkcie, w punkt. A wiciokrzew odbije przecież, jeszcze mocniej i piękniej. Więc relaks :)

    https://www.youtube.com/watch?v=4NZ4n-s-6xI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak wiem, że odbije )) a glicynie chcę zwyczajnie zastraszyć, bo może jak usłyszy, że ją zetniemy, to wreszcie zacznie kwitnąć...

      Usuń
    2. zobaczyłam i jestem zachwycona Dziękuję Margo )))

      Usuń
  4. W związku z ustawą o rżnięciu zrobiliśmy z Księciuniem inwentaryzację. I wyszło, że przytniemy gałęzie wierzbie. Tej przy wjeździe i tej przy kamieniach bo puszcza od dołu i jakoś tak... zasłania kamienie;D . Poza tym oczywiście wyrżniemy nadprogramowe gałęzie drzewom owocowym. Reszta zostaje bez zmian. A już na pewno nie dam ruszyć brzozy. Ani klonu. Lipa też zostaje na miejscu chociaż muszę przyznać że usytuowałam ją niezbyt fortunnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i wszystko w temacie ))) zapewne ustawa nie była Ci szczególnie potrzebna he he
      wierzbe ogalam tuz przed świtami bożo, bo dzieciaki wianki świateczne wyplatają.

      Usuń
  5. Mogę szpetnie zakląć ?? QRWA MAĆ !!! Niech się wreszcie odp.... od tych drzew!! Ludzie !! a potem krzyczą i jęczą że zanieczyszczone powietrze i żeby nam dupska zamarzały to nie mamy palić w kominkach !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo palenie w kominkach jest be i fe a wycinka niee.
      a tak mi się zrymowało...na smutno raczej

      Usuń
  6. A mnie szkoda drzew.Drzewa umierają stojąc. Każda wycinka, to dla mnie barbarzyństwo. Kocham drzewa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech i mnie i mnie...ryczeć mi się chce ...

      Usuń
  7. Mam nadzieję, że ludzie , ci wszyscy wegetarianie, ekolodzy, rowerzyści, geje, esbecy, komuniści, złodzieje, odsunięci od koryta, gorszy sort, "ty Polaku, ty", feministki, wyrolowani z roli chłopi, nauczyciele wypierdzieleni z pracy, tak jak i z resztą urzędnicy, lewacy, euroentuzjaści , wolnomyśliciele wyrżną ich przy urnach w najbliższych wyborach !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AMEN i ALLELUJA )))))niech Twe słowa ciałem się staną i ja mam taką nadzieję he he
      chyba, że ...wiesz co ((

      Usuń
  8. Twoje brzozy, moje wierzby. Spotkałam w wirtualu kogoś, kto zachwycił się w poszukiwaniach nie domem, nie okolicą, a drogą dojazdową. Nie do wiary. Na szczęście wierzby stoją, ale okolica grzmi pilarkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aby te drzewa nowo posadzone urosły minie kolejnych 20 lat ....będę starą babą

      Usuń
  9. Drzewa widzą historię i wraz z naszym przemijaniem powinny pozostać w starym miejscu, aby móc powrócić do nich wspomnieniami...
    zolza73.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mniej poetycko ;) powinny zostać, bo sa nam potrzebne i nie ma bez nich życia
      i one też żyją, jest piękna książka o życiu drzew...już o niej pisałam, tworzą rodziny, chronią się...
      a wspomnienia z dzieciństwa dzięki nim są żywe.

      Usuń
  10. U mnie też rżną. Kraj w trocinie... Fajnie, będzie więcej miejsca na nowoczesne perły architektury użytkowej.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....