Melduję, że.

No doprawdy jest mi przykro, oraz wszystko mi jedno
mózg mi już kompletnie zamarzł, i odespać nie mogą, także życie upiorne aktualnie
a tu jeszcze Jadwiga dokładała swoje przez całe trzy tygodnie,
a tu jeszcze karny jeżyk u dietetyczki, bo się wszystko rozlazło...oraz roboty wpizdu!!!

U znajomych opadły wszystkie kwiatki z czereśni i wiśni i owoców nie będzie.
Więc ja codziennie rano sprawdzam, czy moje kwiatki czereśniowe, wiśniowe i piczkowe
 są na drzewach. Na razie są.
Pszczoły też znajomym pomarzły całymi stadami.
Rozpacz.
Poza tym co, no zakupiłam olejki różne do nacierania i wcierania
only naturalne i eteryczne i się nagle okazało, że jestem uczulona na te eteryczne.
zwłaszcza na cynamonowy. kropelkę kapłam i roztarłam na wnętrzu dłoni
przyłożyłam do twarzy, żeby powąchać, po czym dokładnie w obrysie przyłożenia
skóra mi sczerwieniała i wyglądała jak poparzona.
Wniosek: Przyroda mnie nienawidzi.

W ramach robienia sobie dobrze i oderwania od podłej rzeczywistości
Dziś idziemy do kina na Obcego. A tak.
Od dziś jest pierwszy dzień (nie no kolejny jednak) ustawiania się w życiu
przodem do przodu. przyjemnościami do przodu. cycem do przodu.
kontynuacja filozofii, że teraz ja na pierwszym miejscu, ale nie tylko dentysta, dietetyk
i ginekolog. bo w zasadzie takie to przyjemności, że tylko sobie z gumy od gaci w łeb strzelić.
I doprawdy żadne tłumaczenia, że zdrowie i uśmiech amerykański a,la lodówka
nie pomogły, szwankować zaczęło zdrowie psychiczne.
Pragnę więcej fryzjera, kosmetyczki i masaży.
Idę też za chwilę na spacer dłuuuugi i do sefory po dobry krem a do empiku po wiadomą książkę.
a co nie mogę? jasne, że mogę. w podskokach i na luzaku.
koniec z tym pierdzeniem.
Jednak
Słońce i odrobina ciepła, zmieniają nastawienie.