sobota, 10 czerwca 2017

dzikość w sercu... a czasem na języku.

Podczytuje starego bloga o początkach pomieszkiwania w starej chałupie.
I właśnie dlatego, że jest to dla mnie  przyjemne i ważne, poza tym zabawne,
oraz zaskakujące ( wiele zdarzeń uciekło i uleciało w siną dal a wiele się miesza)
nikt mi tu nie będzie dyktował co i jak mam pisać.

Zresztą troll spłukany i pokręcił się, pokręcił, jak to w muszli i spłynął...
na zawsze w czeluści rur kanalizacyjnych. i nie ma. spokój.
niewykluczone, że coś tam bełkocze z tych rur ale ja go nie słyszę.

Pamiętniczku, pamiętniczku dziś ogarniam i przygotowuje letnie babskie posiedzenie.
Z lubością będziemy marnować czas ze sobą. z dziewczętami.
Tylko szkoda, że kapie i słońca brak, podobno jeszcze ma być,
na szczęście taras osłonięty od deszczu i wiatru.
A jest o czym czas marnować, plotkować.
Bo w rozpiętości ostatniego tygodnia było różnie. były różne sytuacje. niewygodne też.
Coraz częściej myślę o opuszczeniu pracy. teatru.
Dość mam klątwy wiszącej nad głową, dość zastraszania i niewiadomej. dość wewnętrznej wojenki
dwóch chłopaczków w krótkich portkach, z wybujałym ego oraz wężem w kieszeni.

Totolotku powiedz przecie, kto jest najfarciejszy w świecie?
***
I tytułem resume, znaczy podsumowania i udowodnienia sobie, że jednak człowiek się zmienia
w jednym a nigdy nie zmieni w innym.
Podjęłam trudne wyzwanie przejechania się autobusową linią miejską na występy
 z dziesięcioosobową grupą nastolatków. zestresowania nieco, gdyż:
primo, ostatnia wyprawa dzieci z klasy trzeciej na warsztaty czekoladowe, zakończyła się szpitalem dla dziewięciorga z nich, po wypadku autobusu w mieście. na szczęście wszystko okey.
Sekundo, zawsze ale to zawsze przejazd środkami publicznym kończył się dla mnie awanturą, znaczy znalazł się jakiś dziad albo babsztyl, który napierdalał na dzieciory, że za głośni i że niewychowani.
Przeważnie uspakajałam dzieci i byłam grzeczna.
Do ostatniej środy.
Usiadł za mną dziad śmierdzący, a pierwsze zdanie, które wypowiedział brzmiało
- zamknijcie jadaczki, pyski... do moich dzieci(!?) DO MOICH DZIECI ?
w moim kierunku zaś, że nie mam kultury, bo rozmawiam z nim dupą, a w ogóle
to jaki przykład im daję, odpierając atak, a powiedziałam na początek tylko tyle,
 że to miejska komunikacja i mają prawo rozmawiać.
Potem już mniej grzecznie, że wolę ich rozmowy niż jego smród szczypiący w oczy,
na koniec zaś zupełnie niegrzecznie, że jego kulturę definiują określenia - jadaczki, pyski i dupa,
więc chyba nie ma prawa do rozmów o dawaniu dobrych przykładów.
Mam donośny głos, zwłaszcza gdy chcę i lubię.
Przypomniałam sobie też dlaczego nie powinnam siadać w autobusach miejskich.
fuj.

Zastawiam się, czy ja wyglądam na jakieś ciele niewydarzone, któremu można bezkarnie nawrzucać
i czy te wszystkie utyskujące dziady i baby nie mają dzieci?? wnuków??
oraz czy wszyscy posiadają alchajmera??na wyposażeniu ?


12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. owszem, jestem zadowolona Basiu, że mnie nie przytkało oraz, że pomimo dobrego wychowania
      ... samawiesz )))

      Usuń
  2. Otoz swiat jest pelen troli i psychopatow, w autobusach, na blogach i wszedzie. Dlatego trzeba sie opacnerzyc i byc gotowym na odpieranie atakow. Oraz niezle byloby nosic ze soba maske gazowa na wypadek smierdzacych dziadow, ktorym przeszkadzaja dzieci, ale wlasny smrod juz nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem przeszczęśliwa, że nie używam środków komunikacji miejskiej...
      niestety śmierdzącego dziada nie spuszczę w kiblu jak trolla. z drugiej strony łatwo trollowi tchórzowi napierdalać anonimowo, każdy śmierdziel wtedy mądry, piękny i odważny...
      w twarz nieco trudniej być chojrakiem, prawda :)

      Usuń
    2. Nikt nie jest w sieci anonimowy, kazdego idiote da sie namierzyc, choc moze jemu wydaje sie inaczej.

      Usuń
  3. Marnuj czas z bliskimi i przyjaciółmi. Reszta niech uleci, a smród przeminie.

    co do utyskiwania, to cecha wielu ludzi, zawuważyłam przy ostatnim pobycie w Polsce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama utyskuje ile wlezie...jestem niezadowolona, wkurzona, zrozpaczona, przestraszona...
      ale pewna grupa starych osób w kraju tutejszym normalnie uprawia terroryzm.

      Usuń
    2. No właśnie, to takie zachowania, które nazywasz terroryzmem, miałam na myśli.

      Usuń
  4. To tak samo jak te stary babsztyle wyzywajace od kurw mlode ciezarne. Ze niech stoi, skoro nogi rozkladala. Albowiem Babsztyle, jak wiadomo, nie mialy dzieci wlasnych ani matek, zadnego rozkladania nóg. Wszystko w kapuscie znalezione, od pokolen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no za takie teksty to bym zrównała z ziemia, nie patrząc na konsekwencje ... co za ordynarny, chamski i obrzydliwy rodzaj ludzki !!! fuj.

      Usuń
  5. Wrzuć na luz... Kiedyś jechałam MZK z moją Kasią. Pewien babsztyl w stosownym wieku wyraził ubolewanie: "biedne dziecko". Popatrzyłam i z uśmiechem , aczkolwiek ironicznym, odpowiedziałam: "biedna to jest pani, moje dziecko jest szczęśliwe". Trzeba widzieć było minę babsztyla i oklaski innych pasażerów. Świata nie zmienimy, musimy nauczyć się dystansu. A to cholernie trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem trudne DD ale ja juz nie zamierzam być grzeczną i nie reagować )

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....